Publicznie ogłaszam, że do końca roku NIE KUPIĘ nawet jednego lakieru. Więc proszę mnie nawet nie kusić. Za to darowizny w postaci lakieru czy innego kosmetyku są mile widziane :P
Ten piękny duet wypatrzyłam na allegro, Deborah jest piękna, szkoda tylko że sprzedająca mocno ją rozcieńczyła i przez to jest strasznie rzadka (w opisie aukcji nie ma oczywiście o tym słowa). Ale da się nią malować i to chyba najważniejsze. Złoty Essie w butelce wygląda nieciekawie, wystarczy jednak ciemne tło i zachwyca opiłkami złota.
Kolejne zbiorowe zakupy w Head2Toe, jak zwykle poszło szybko i sprawnie. Poszalałyśmy z Patrycją, Anią, Kamilą oraz drugą Patrycją i obkupiłyśmy się w najnowsze kolekcje Color Cluba, China Glaze oraz Ruby Wing - lakierów zmieniających kolor w zależności od stopnia "nasłonecznienia".
od lewej: Fast Track, Gossip Over Gimlets i Flock Together |
zmieniające kolor i pachnące ciastem cudaki, od lewej: Doux, Chocolate Mousse (pachnie amaretto) i znowu Doux |
Od lewej: mój kameleonek - Wild and Willing, Silver Lake i Glitter Envy |
Od lewej: Not Easily Swept Away, Coral i Signature |
Od lewej: Wild at Heart, zapchajdziura - nudziaczek (zapomniałam nazwy) i Yellow Polka Dot bikini |
Jak każda wielbicielka fioletów nie mogłam się oprzeć nowej paletce Sleeka - Vintage Romance. Jak dla mnie jedna z lepszych jakie mam.
Na ebayu wypatrzyłam aukcję z lakierami Essie z nowej kolekcji Shearling Darling z rozsądną ceną za przesyłkę. Kupiłam 4 chociaż chciałam 6 - mitenek nie było a do Parka Perfekt nie jestem przekonana w 100%.
Od lewej: For The Twill Of It, Warm & Toasty Turtleneck, Sable Collar i Toogle To The Top. |
Moje pierwsze pędzle Zoeva. Bardzo ładnie wykonane i niesamowicie miękkie.
A na koniec dwa zestawy kosmetyków firmy Oeparol, jeden zestaw przeznaczam dla was :)
A dokładnie dla osoby która trafnie określi ile obecnie mam lakierów w swojej kolekcji, ale o tym w niedzielę.
I to by było na tyle jesli chodzi o zakupy, większych nie planuję i oprócz lakierów od Lushek nie spodziewam się żadnych przesyłek. A jeśli już to na pewno nie będą to lakiery.
Jaka kolekcja :D Trzymam kciuki, żebyś nic nie kupiła!
OdpowiedzUsuńBędę się starać :)
UsuńAle nie to że tak całkiem nic, szlaban dotyczy tylko i wyłącznie kolorowych lakierów :)
ale zaszalałaś :D fajne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńTym razem mocno, przyznaję się :)
Usuńwow, ile cudowności w maleńkich buteleczkach :D
OdpowiedzUsuńŚliczności, no nie?
UsuńHmm... lakiery... uwielbiam lakiery :)
OdpowiedzUsuńjestem świadkiem hehe że nie kupisz lakierków! ;)
OdpowiedzUsuńA ty?
UsuńCzy Ty chcesz mnie o jakiś zawał serca przyprawić?? Tyle wspaniałości na raz?? Jestem mega ciekawa wszystkich lakierów, ale w szczegolności CC i tych Ruby&Wing.. Mam nadzieję, ze szybko je pokażesz..
OdpowiedzUsuńDopiero po Lushach :)
UsuńNo nic.. Będę czekać :D
UsuńSzalona :) zakupy lakierowe świetne, ja się zaczynam bać, że mój blog coraz bardziej lakierowy się robi ;)
OdpowiedzUsuńFor The Twill Of It nie jest z Shearling Darling ;)
No nie jest, źle się wyraziłam :)
UsuńAle kupiłam go dopiero teraz, więc pokazuję całą czwóreczkę.
Nie wierzę Ci ani trochę w tę obietnicę! :P Ale trzymam Cię za słowo i życzę powodzenia. :) PS. wciągnij mnie w swój plan oszczędzania, też chcę. :D
OdpowiedzUsuńJeszcze mnie nie znasz od tej strony ;)
Usuńile lakierów :D
OdpowiedzUsuńSporo :)
UsuńAle cudeńka :)
OdpowiedzUsuńCo to za etui? Do pędzli?
OdpowiedzUsuńNie, każdy pędzel był zapakowany w takie etui, bardzo fajny patent :)
Usuńile pięknych lakierów. :O
OdpowiedzUsuńWow ile lakierów :) ciekawią mnie SV i Essie, widzę już swatche, mam ochotę na TTTT :)
OdpowiedzUsuń