Należy się wam kilka słów w ramach wyjaśnienia mojej nieobecności.
Przygotowania do urlopu, krótki odpoczynek w Zakopanym i Krakowie i pech, który zawsze dopada mnie gdy postawię stopę na górzystym terenie. Chociaż tym razem dopadł mnie w Dolinie Kościeliskiej. Na trasie spacerowej. Tak nieszczęśliwie poślizgnęłam się i upadłam, że skręciłam sobie nadgarstek i strzaskałam głowę kości promieniowej (czyli łokieć). W prawej ręce. Jestem już prawie 2 tygodnie po operacji, niestety ręka ciągle boli i prawie nic nie mogę nią zrobić.
Dlatego mimo dużej ilości zdjęć ilość słów ograniczam do niezbędnego minimum.
LE TEINT ENCRE DE PEAU Yves Saint Laurent to połączenie długotrwałego efektu z niesamowitą lekkością, podkład "lekki jak piórko, trwały jak atrament" Tak w każdym razie obiecuje producent.
Trzy mini produkty kupione z myślą o urlopie: kolorowe masło do ust LIP BUTTER GLAZE firmy Korres w przepięknym odcieniu wina, mała wersja lakieru Ciate i miniaturowa wersja błyszczyków Clinique.
Kto by się oparł promocyjnej cenie lakierów Kiko (9,90 zł/sztukę)?
Zakochałam się w nowej, letniej linii kosmetyków John Frieda Beach Blonde. Uwodzą świeżym zapachem kokosa i trawy cytrynowej i lekko chłodzą skórę głowy podczas mycia włosów. Dla mnie idealny zestaw na upalne lato w mieście.
Nie sugerujcie się nazwą, kosmetyki są przeznaczone dla wszystkich kolorów włosów, nie tylko blond.
Szybkie zakupy w The Body Shop. Olejkiem nie cieszyłam się za długo, ponieważ szklana butelka nie wytrzymała upadku i rozprysła się na tysiące kawałków. Szkoda, bo naprawdę polubiłam ten zapach.
Mój paznokciowy niezbędnik: ukochane Seche Vite i rozcieńczalnik, dzięki któremu zużywam Seche Vite do ostatniej kropli - Seche Restore.
Co 2-3 miesiące sięgam po skarpetki złuszczające. Skarpetki NOUN kupiłam po raz pierwszy i na pewno nie ostatni, ponieważ sprawdziły się nie tylko u mnie, ale także u siostry.
Dwie gabinetowe maseczki firmy Farmona. Trochę rozczarował mnie skład maseczki rozpulchniającej, ale na razie wstrzymam się z opinią.
Mój ulubiony odcień farby do włosów - szkarłatna czerwień od Syoss.
Nowe wcielenie podkładów AA.
Absolutna nowość w mojej kosmetyczce. Podkład Cushion a dokładnie CC Cream Cushion System Kiko Make Up Milano.
Argan Bronzer z firmy Bielenda, czyli serum, które delikatnie przyciemnia skórę. Trochę się za nim nachodziłam, ale jeszcze nie zdradzę, czy było warto.
Jedyna rzecz, którą udało mi się upolować na wyprzedaży w Sephora - błyszczącą kredkę do ust o dziewczęcym odcieniu sorbetu truskawkowego, bardzo podobną do ulubionych kredek COLORBURST REVLON.
Duet idealny nie tylko na plażę: SOS łagodzący preparat z D-Pantenolem i 50+ SPF Hydrolipidowy krem ochronny do twarzy dla dorosłych i dla dzieci od Pharmaceris.
Lakiery Barry M upolowane na wyprzedaży w sklepie Maani.
Kolejna, równie udana co poprzednia paleta do makijażu Laura Mercier.
Balsam do zadań specjalnych od Bioderma.
Urocza sówka z Biedronki.
Blogerska kolekcja lakierów ANNY.
Bądź piękna tego lata z kolekcją HERE COMES THE SUN! od Artdeco.
Czyżby Bioderma Sensibio AR miał konkurencję w postaci micela Hydrabio?
Jakie to babski: kupić kolejny pędzel tylko dlatego, że jest różowy.
Stała pozycja na liście zakupów - wkłady zapachowe Bath&Body Works.
Cienie Extra Dimension Mac.
Imieninowe prezenty.
Wielofunkcyjna paleta do makijażu od Bare Minerals.
I jeden z lepszych pudrów wykończeniowych jakich używałam. I do tego mineralny! BARESKIN Perfecting Veil firmy Bare Minerals.
Zakupy w sklepie Pat&Rub.
Wyniki konkursu ogłoszę do końca tego tygodnia.