Tak wiem, znowu ten sam odcień różu - KLIK. Ale tym razem to nie ja go kupiłam, tylko dostałam na Igraszkach Kosmetycznych, więc to się nie liczy.
Jeśli chodzi o konsystencję i pędzelek, są identyczne jak w przypadku różu, tak samo z kryciem, czyli dwie warstwy (tradycyjnie wzmocnione Poshe). Gorzej jest z trwałością, jeżeli dobrze się przyjrzycie zdjęciom, zauważycie, że na kciuku mam już odpryski. A dziś mija dopiero drugi dzień. Ale może to moja wina, bo ostatnio całe dnie spędzam na waleniu w klawiaturę, znaczy się pisaniu. Może to dlatego?
Wiem już z jakim kwiatem kojarzy mi się ten odcień różu - z begonią. Ale begoniowy róż nie brzmi najlepiej, czekam więc dalej na nazwę tego odcienia.
Wiem, że jest bardzo podobny do Kiko, ale i tak go sobie zostawię. Taka mała buteleczka przyda mi sie na wyjazdy.
A niebawem zrobię jeszcze porównanie tych obu lakierów.
Jeśli chodzi o konsystencję i pędzelek, są identyczne jak w przypadku różu, tak samo z kryciem, czyli dwie warstwy (tradycyjnie wzmocnione Poshe). Gorzej jest z trwałością, jeżeli dobrze się przyjrzycie zdjęciom, zauważycie, że na kciuku mam już odpryski. A dziś mija dopiero drugi dzień. Ale może to moja wina, bo ostatnio całe dnie spędzam na waleniu w klawiaturę, znaczy się pisaniu. Może to dlatego?
Wiem już z jakim kwiatem kojarzy mi się ten odcień różu - z begonią. Ale begoniowy róż nie brzmi najlepiej, czekam więc dalej na nazwę tego odcienia.
zdjęcie pochodzi ze strony http://flowers.about.com |
A niebawem zrobię jeszcze porównanie tych obu lakierów.