Dwa
miesiące minęły, więc czas na kolejną część postu o zużyciach
kosmetycznych. Bo w końcu jak się tyle kupuje, to trzeba też i zużywać,
by zrobić miejsce na półkach ;)
ŻELE POD PRYSZNIC
Żele LE PETIT MARSEILIAIS to stała pozycja na brzegu wanny, o tym i innych wersjach zapachowych pisałam tu - KLIK.
Żele Jardin de Monde (tu wersja kawowa) Yves Rocher
kiedyś kupowałam regularnie, ale tylko w cenie promocyjnej. Są dość
drogie, więc nieco przystopowałam. Jest tyle niedrogich i ładnie
pachnących żeli różnych firm, że aż szkoda przepłacać.
Brzoskwiniowy deser od Lirene - niedrogi, delikatny dla suchej skóry i pięknie pachnie. Czy można chcieć czegoś więcej? Nie!
Balea żel Carambola Lambada to zeszłoroczna limitka. Szkoda. Bardzo fajny, tropikalny i soczysty zapach. Idealny na lato.
Żele
do higieny intymnej Soraya lactissima dla aktywnych - wydajny, nie
wywoływał podrażnień, ale jak dla mnie trochę za mocno się pieni.
PEELINGI DO CIAŁA
Antycellulitowy peeling do ciała Perfecta PINACOLADA, pisałam o nim tu - KLIK.
Farmona peeling do ciała liczi&rambutan z serii Tutti Frutti
kupiłam przede wszystkim ze względu na zapach. I to jego jedyny atut.
Bo ma tak mało drobinek, że trudno mówić o nim w kategorii peelingów.
Szkoda :(
Dwa
bardzo dobrej jakości i niedrogie peelingi rodzimych marek: Lirene
peeling ujędrniający MANGO i Bielenda peeling cukrowy do ciała ZMYSŁOWA
WIŚNIA. Dwa konkretne zdzieraki o niesamowitym zapachu, gęstej konsystencji, których aż chce się używać.
PŁYN DO HIGIENY INTYMNEJ
Lirene łagodzący płyn do higieny intymnej lactima RUMIANEK ratował mnie po kuracji antybiotykowej. Bardzo dobre właściwości łagodzące plus delikatne detergenty. Pieni się słabo, ale to tylko świadczy o jego delikatnym działaniu, więc dla mnie na plus.
BALSAMY DO CIAŁA
LIRENE Terapia Antycellulitowa 14 dni żel chłodzący to idealny wybór na cieplejsze dni. Zostawia na skórze przyjemny chłodek i nieźle ujędrnia skórę. Czy usunie cellulit? Solo na pewno nie.
Miraculum TERMICZNE SPA Satynowe Masło do ciała to pozycja raczej zimowa. Gęste, mocno kremowe i naprawdę odżywcze. A do tego o bardzo ciekawym zapachu. Termiczne tylko z nazwy, bo obiecanego rozgrzewania nie zauważyłam. Polecam szczególnie suchej skórze.
DEZODORANTY
Klasyczna kulka od Nivea, czyli anti-perspirant invisible pojawia się w denku za każdym razem. Lubię od lat.
AA anti-perspirant multifunctional 8 in 1 GREEN TEA 24H kupiłam po raz pierwszy. I nie ostatni. Fajny zapach, dobre działanie, zero podrażnień nawet po goleniu pach.
PŁYNY MICELARNE
Tołpa Botanic Białe Kwiaty delikatny płyn micelarny to jeden z 3 ulubionych miceli (dokładnie trzecie miejsce, czyli zasłużony brąz). Nieco droższy niż AA Collagen Hial, ale tańszy od ukochanej Biodermy Sensibio AR. Jedyna wada to dostępność. Od jakiegoś czasu widuję go tylko w sklepach internetowych.
Płyn micelarny EAU THERMALE AVENE Cleanance to kolejny świetny micel. Delikatny dla skóry i oczu, ale nie oprze mu się najcięższy podkład i najczarniejszy tusz. Także polecam.
KOSMETYKI DO TWARZY
EkoAmpułka nr 3 od Pat&Rub to najlepszy preparat do cery naczynkowej jaki znam. Niebawem pełna recenzja. Mój KWC!
Facial tonic rosyjskiej firmy EO Laboratorium zużyłam i więcej do niego nie wrócę. Bardzo słabe działanie, mimo niezłego składu, zostawiał na skórze lepki film i bywały takie dni, kiedy podrażniał mi skórę. Nie polecam!
O Sephora Rozświetlający peeling i maseczka pisałam już tu - KLIK
Bardzo dobry krem na zimowe chłody - LUMENE NATURAL CODE KEEP IT COOL. Polecam szczególnie skórze naczynkowej i wrażliwej.
FLOS LEK EMOLEUM krem nawilżający to zużycie mojej Anielki. Bardzo dobry krem do dziecięcej buzi. Zabezpiecza delikatną skórę dziecka przed szkodliwym działaniem chłodu, mrozu i wiatru, nawilża ją i szybko się wchłania.
ANTI ACNE krem matujący FLOS LEK do cery trądzikowej i mieszanej. Fajny wybór na lato.
B-lift Rich Lifting Complex. Krem - zagadka. Niby zużyłam całe opakowanie ale nie wiem co o nim napisać :( Jeden z tych co nie wiadomo czy działają, ale na pewno nie szkodzą.
Pomidorek od Tony Molly. Świetny jako bogata maska na noc do używania 1-2 razy w tygodniu. Przy codziennym stosowaniu zamiast kremu na dzień powodował wypryski i zapychanie.
Krem Gold Water Blue No 1 to prezent od koleżanki na bliznę. W dużym stopniu wygładził ją i zmniejszył zaczerwienienie. Polecam.
Seche Restore używam od lat. I nie znam nic lepszego.
Hydrolat z kocanki ekologicznej - lepszy niż niejeden wysoko-półkowy tonik do twarzy.
WŁOSY
Moja miłość do olei trwa nadal.
Olej Macadamia z Nacomi jest najlepszym przykładem, że często najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze. Wystarczy 2 razy w tygodniu nałożyć olej na lekko wilgotne włosy, okręcić głowę podgrzanym ręcznikiem i odczekać 30-60 minut. Po tym czasie umyć włosy ulubionym szamponem i dopieścić włosy odżywką ze spłukiwaniem. I tyle! Polecam.
O kosmetykach do włosów INSIGHT pisałam tyle razy, że nie będę was zanudzać. Świetna jakość w rozsądnej cenie.
Rosyjski szampon, który najbardziej polubił mój mąż. Odradzam właścicielkom długich włosów, bo ma mocne właściwości oczyszczające i plącze włosy. Za to panom na pewno spodoba sie jego zapach.
4 LONG LASHESH Szampon wzmacniający przeciw wypadaniu włosów - solo zdziała niewiele, za to stosowany łącznie z odżywką i serum do włosów z tej samej linii zdziała cuda. U mnie to trio nie tylko zahamowało wypadanie włosów, ale też przyspieszyło ich wzrost. Polecam.
O plastrach przeciw wypadaniu włosów DERMASTIC pisałam już tu - KLIK. Polecam.
PERFUMY
Dwa ciekawe i nietuzinkowe zapachy, dość stare i tak odmienne od mocno lansowanych w ostatnich miesiącach zapachów:
Givenchy Amariage Mariage to zapach starszy od mojej córki - powstał w 2006 roku. Niesłusznie zaklasyfikowany do perfum kwiatowych, dla mnie orientalno-kwiatowe z nutka goryczy. Zapach niesamowicie dziewczęcy i kokieteryjny a przy tym zmysłowy i przewrotny. Jednym słowem podwójna kobieca natura w pełnej krasie.
Jo Malone wild fig & cassis to drzewno - kwiatowo - piżmowe perfumy dla kobiet i mężczyzn zaprojektowane w 2002 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Christian Provenzano. Nutami głowy są liść czarnej porzeczki, wiśnia, trawa i figa; nutami serca są hiacynt, cyklamen, jaśmin i sosna; nutami bazy są paczula, cedr, ambra i piżmo. Figa w pełnej krasie i bez zbędnych dodatków, mocna, dosadna, nieco przyciężkawa i bardzo prosta w odbiorze, ale polubiłam ją za prawdomówność. Jest dokładnie tym, czym miała być: dziką figą. Polecam wielbicielom i wielbicielkom figowych zapachów.
Kolejna buteleczka Seche Restore i wkład zapachowy z Bath&Body Works.
Garść próbek z bardzo fajną maską PERFECT.ME.