Nadeszła wiosna a wraz z nią pojawiło się 6 nowych odcieni kultowego lakieru do paznokci Revlon Nail Enamel. Niczym pierwsze wiosenne kwiaty Revlon urzeka nas odcieniami różu, błękitu i metalicznego fioletu. Nowe kolory w ofercie to: fuksjowy róż Vivacious
(276), cielisty różo-beż Romantique (165), metaliczny fiolet Hypnotic (450), błękitny Irresistible (733), śliwkowy Passionate
(274) oraz i koralowa czerwień Adventurous (641).
Nie wiem czy wiecie, ale w tym momencie mamy do wyboru aż 46 specjalnie
skomponowanych odcieni.
Formuła lakierów Revlon Nail Enamel została wzbogacona o proteiny jedwabiu, które wyrównują strukturę płytki paznokciowej oraz wydobywają piękny, soczysty kolor. Efektem jest manicure bez bąbelków powietrza oraz smug. Revlon wykorzystał również specjalnie opracowaną technologię Shade Lock Technology™, która przedłuża trwałość manicure. Od 1992 roku wszystkie lakiery do paznokci marki Revlon nie zawierają DBP, formaldehydu oraz toluenu.
Cena detaliczna: 19,99 zł (14,7 ml)
Cielisty, blady róż Romantique (165) wymaga dwóch warstw lakieru. Najtrwalszy z całej piątki (prawie 4 dni intensywnego, przedświątecznego sprzątania) i polubiłam go, mimo niezbyt "mojego" odcienia. Ma w sobie trudny do uchwycenia urok.
Ciemna, kremowa śliwka to jest to, co lubię. Szczególnie na długich paznokciach.
Passionate
(274) wymaga 2-3 warstw lakieru i najlepiej wygląda pokryta warstwą błyszczącego lakieru nawierzchniowego. Świetnie sprawdza się jako baza pod zdobienie stemplami.
Vivacious
(276) to klasyczny fuksjowy róż, który znajdziecie w wielu kolekcjach i firmach. Ten charakteryzuje się mocnym, żelowym połyskiem (na zdjęciu bez Seche Vite i zaledwie jedna warstwa lakieru). Bardzo szybko wysycha!
Ten piękny, metaliczny fiolet to Hypnotic (450). Hipnotyzuje głębią koloru. Jak dla mnie najpiękniejszy z całej piątki i najbardziej w moim guście. Wymaga 2 warstw lakieru.
I na koniec błękitny niczym wiosenne niebo Irresistible (733),na paznokciach mam 2 warstwy lakieru i jedno z pierwszych udanych watermarble.
I odwieczne pytanie, który najładniejszy?