Awaria bloga usunięta (dzięki Karolina), nie obeszło się bez małych modyfikacji szablonu (nie ma już niestety wyszukiwarki), dlatego czas skrobnąć kilka słów o ostatnich miesiącach. A te jak zwykle obfitowały w zakupy, czyli coś, co tygrysy lubią najbardziej. Paletę Too Faced Totally Cute kupiłam w
Sephora bardzo dawno, pod koniec 2016. Użyłam 2-3 razy i odłożyłam do pudełka z "rzeczami do obfotografowania". Pudło (jak zwykle) upchał gdzieś małż. Dobrze, że znalazłam je teraz, a nie po kilku latach! :P
Już nie takie nowości od Bell - mój ulubiony, nieco żółty rozświetlacz, rewelacyjny peeling do ust i bardzo fajne matowe pomadki, które właśnie dziś skończyłam fotografować.
Nieco dziwny z pozoru pędzel do konturowania made Sephora. Mimo dużych wymiarów bardzo poręczny, idealnie trafiający pod kość policzkową i niewiarygodnie miękki. Idealnie zainwestowane 99 zł.
Mat na ustach króluje nadal, nie tylko na wybiegach. By nie wydawać pieniędzy na kolejne matowe pomadki zainwestowałam w ciekawy produkt - żel, który z każdej pomadki (nieżalenie od wykończenia) zrobi satynowy mat - Smashbox INSTA-MATTE. Nieźle wygląda nałożony na brokatową pomadkę.
Dwie kredki do ust KIKO kupione na wyprzedaży za "bajońską" sumę 15 zł - za obie!
Kredka do oczu i rozświetlacz do skór 2 w 1 od Nudestix. Szału nie ma, mimo bardzo dobrej trwałości na mojej tłustej powiece. Może to kwestia koloru?
Coś dla tych z was, które uwielbiają mieć paznokcie w kolorze ust i usta w kolorze paznokci - lakier i matowa pomadka w płynie MATCHBOX - NAILSINC x LIPSINC.
Moje różowe jajko BB może spać spokojnie. Ta dwójka cudaków o dziwnych kształtach z Sephora nie dorasta mu do pięt.
PUPA kolekcja Pink Muse - KLIK.
Słodkie nowości od AA. Post o kolorowych olejkach do ust już niebawem.
Kolejne nowości wypatrzone w sklepie Sephora - paleta smashbox COVER SHOT: METALLIC, mini wersja tuszu CLINIQUE CHUBBY LASH i pomadka + konturówka 2 w 1 marki Sephora.
Podkład Shiseido Synchro Skin kupiłam z myślą o wiośnie, ale chyba zostawię go na jesień, bo jest mocno odżywczy. Nie mam jeszcze wyrobionej opinii o nim, ale pierwsze użycia przebiegły zgodnie z oczekiwaniem.
MIND GAME - NARS SARAH MOON VELVET LIP- KLIK.
Lakierowe cudeńka kupione na blogowej wyprzedaży u Tamit.
Nowe płytki od B loves plates.
Kolejne lakierowe nabytki wypatrzone tym razem na allegro.
Resztki zakupów paznokciowych poczynionych na marcowych targach Beauty Forum.
Dwa lakiery ANNY, nawet nie pamiętam skąd je mam :)
Piórkowy top p2. Tak słaby, że malowanie nim paznokci okazało się niewykonalne. A do tego wysechł na glut w niecały miesiąc po kupieniu.
Kolejne OPI, które czekają na swoją kolej, by pojawić się na blogu.
Spraj przyspieszający wysychanie lakieru Sephora Express Dry. Bardzo słaby.
Zimowa kolekcja Essie - KLIK.
A tu już kolekcja wiosenna - KLIK.
Nowa firma na mojej półce - MAGA (Syla dzięki za zakupy!).
Żelowe, "kopnięte" Essie z kolekcji podstawowej i ślubnej. Obie niebawem na blogu.
Tyle na dziś!