Kilka tygodni temu dostałam do testów dwa wybrane przez siebie podkłady firmy Pharmaceris, dlatego dziś zapraszam na pierwsze wrażenia z testowania.
Wybrałam dwie wersje podkładu: FLUID MATUJĄCY ZWĘŻAJĄCY PORY i NAWILŻAJĄCY FLUID ANTYOKSYDACYJNY, oba w tym samym kolorze - 02 NATURAL (naturalny).
Ponieważ o tej porze roku moja skóra mniej się przetłuszcza najpierw sięgnęłam po NAWILŻAJĄCY FLUID ANTYOKSYDACYJNY.
Cena: 39,90 zł/30 ml
Fluid przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry, w tym również problemowej, wrażliwej, suchej i bardzo suchej oraz tej ze skłonnością do przesuszania i wrażliwej na działanie niekorzystnych czynników zewnętrznych.
Długotrwale nawilża głębsze warstwy naskórka, zapewniając trwały efekt 10-godzinnego, naturalnego makijażu. Unikalna kompozycja pigmentów wyrównuje koloryt skóry, maskuje niedoskonałosci cery bez efektu maski.
Specjalistyczna,
zgłoszona do opatentowania formuła antyoksydacyjna na bazie sylimaryny i
tioproliny intensywnie neutralizuje wolne rodniki i zabezpiecza skórę
przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych, chroniąc ją przed
procesem starzenia zewnątrzpochodnego. Sprawia, że skóra jest gładka i
mniej podatna na podrażnienia oraz przesuszenie. Lekka konsystencja
fluidu oparta na technologii SoFT-Base nie obciąża skóry oraz nie zatyka
porów pozwalając jej oddychać. Zawartość fotostabilnych filtrów UVA i
UVB zapewnia ochronę przed szkodliwymi skutkami promieniowania
słonecznego.
Dostępny w trzech kolorach.
Dostępny w trzech kolorach.
jeszcze bez pudru |
Opakowanie podkładu wykonane jest z mocnego, ale lekkiego tworzywa i ma pompkę. Jak już pisałam wielokrotnie wolę taki rodzaj opakowania ze względów higienicznych oraz z powodu wygody jaka daje dozownik. Sam pokład jest dość gęsty, ale jednocześnie lekki i "puchaty". Kolor 02 NATURAL jest kolorem wręcz dla mnie stworzonym, szczególnie o tej porze roku, gdy jestem nieco bledsza. Latem będzie zdecydowanie za jasny, ale też nawilżająca formuła kosmetyku raczej się u mnie w lecie nie sprawdzi. Oczywiście na potwierdzenie tej tezy muszę czekać do lata :)
Mimo gęstej konsystencji wchłania się ładnie i szybko, szczególnie nakładany palcami i potem lekko wklepany. Poziom krycia określiłabym jako lekki, ponieważ nie zakrył najgorszych przebarwień.
Dobrze wklepany zostawia na twarzy ładne satynowe wykończenie i jednocześnie delikatnie rozświetla skórę. Nie podkreśla suchych skórek i zmniejsza widoczność rozszerzonych porów.
Producent nie opowiada bajek i podkład naprawdę dba o skórę. Już po kilku dniach zauważyłam, że z czoła zniknęły mi tzw. suche skórki. A nie robiłam peelingu. A i skóra na policzkach zrobiła się gładsza, mniej wysuszona i czerwone plamki jakby nieco zbladły.
Zgodnie z obietnica producenta podkład wytrzymuje 10 godzin. Bez poprawek, czyli zmatowienia nosa, czoła i brody nie mogłam się obyć, bo w tym miejscach skóra mocno mi się przetłuszcza. Ale mimo przetłuszczania się podkład został na swoim miejscu, nie spłynął ani się nie warzył.
Kilka osób pisało, że podkład ma tendencję do utleniania się. U siebie tego nie zauważyłam.
Mimo gęstej konsystencji wchłania się ładnie i szybko, szczególnie nakładany palcami i potem lekko wklepany. Poziom krycia określiłabym jako lekki, ponieważ nie zakrył najgorszych przebarwień.
Dobrze wklepany zostawia na twarzy ładne satynowe wykończenie i jednocześnie delikatnie rozświetla skórę. Nie podkreśla suchych skórek i zmniejsza widoczność rozszerzonych porów.
Producent nie opowiada bajek i podkład naprawdę dba o skórę. Już po kilku dniach zauważyłam, że z czoła zniknęły mi tzw. suche skórki. A nie robiłam peelingu. A i skóra na policzkach zrobiła się gładsza, mniej wysuszona i czerwone plamki jakby nieco zbladły.
Zgodnie z obietnica producenta podkład wytrzymuje 10 godzin. Bez poprawek, czyli zmatowienia nosa, czoła i brody nie mogłam się obyć, bo w tym miejscach skóra mocno mi się przetłuszcza. Ale mimo przetłuszczania się podkład został na swoim miejscu, nie spłynął ani się nie warzył.
Kilka osób pisało, że podkład ma tendencję do utleniania się. U siebie tego nie zauważyłam.
podkład utrwalony pudrem sypkim |
- dobrze nawilża skórę
- ładnie się wtapia i nie pozostawia smug
- zmniejsza optycznie widoczność porów
- sprawia, że skóra jest przyjemnie gładka i ukojona
- zmniejsza dyskomfort przesuszonych partii twarzy (u mnie policzki )
- nie przetłuszcza tłustych partii twarzy
- nie zapycha i nie podrażnia
- zmniejsza widoczność suchych skórek
- trwałość do 10 godzin
- higieniczne i wygodne w używaniu opakowanie z pompką
- niska cena
Wady:
- mały wybór kolorów
- za mały stopień krycia przebarwień
- ładnie się wtapia i nie pozostawia smug
- zmniejsza optycznie widoczność porów
- sprawia, że skóra jest przyjemnie gładka i ukojona
- zmniejsza dyskomfort przesuszonych partii twarzy (u mnie policzki )
- nie przetłuszcza tłustych partii twarzy
- nie zapycha i nie podrażnia
- zmniejsza widoczność suchych skórek
- trwałość do 10 godzin
- higieniczne i wygodne w używaniu opakowanie z pompką
- niska cena
Wady:
- mały wybór kolorów
- za mały stopień krycia przebarwień
Dla kogo:
- dla osób bez większych zmian naczynkowych
- dla osób z przesuszoną czy sucha skórą
- dla tych, którzy szukają idealnego podkładu na zimę
- dla osób bez większych niedoskonałości
- dla osób bez większych zmian naczynkowych
- dla osób z przesuszoną czy sucha skórą
- dla tych, którzy szukają idealnego podkładu na zimę
- dla osób bez większych niedoskonałości
Podkłady matujące lubię tak bardzo, że sięgam po nie od wiosny do końca jesieni.
zima nie jest najlepszym czasem na testowanie podkładu matującego, ale FLUID MATUJĄCY ZWĘŻAJĄCY PORY nawet zimą spisuje się nieźle.
Cena: 39,90 zł/30 ml
Polecany do skóry normalnej, tłustej i mieszanej, skłonnej do nadmiernego błyszczenia. Rekomendowany również dla osób zmagających się z problemem trądziku, w celu ukrycia i niwelowania niedoskonałości typowych dla skóry trądzikowej (krosty, zaskórniki, rozszerzone pory).
Fluid doskonale stapia się ze skórą zapewniając naturalny, długotrwały 10-godzinny makijaż z natychmiastowym efektem pudrowego zmatowienia. Zastosowanie nowego wysoko-skutecznego systemu matującego absorbuje nadmiar sebum, regulując aktywność gruczołów łojowych oraz zmniejszając tendencje do błyszczenia i powstawania niedoskonałości. Innowacyjna formuła Pore-Diminish wzmacnia włókna kolagenowe skóry wokół porów, zmniejszając ich widoczność oraz wielkość. Połączenie ekstraktu z owoców hiszpańskiej pomarańczy oraz składników antybakteryjnych (biotyna, ekstrakt z łopianu, cynk PCA) zmniejsza widoczność zmian trądzikowych. Fluid zapewnia wyrównanie kolorytu skóry oraz długotrwały efekt świeżego makijażu. Nie obciąża skóry, nie zatyka porów. Kryje niedoskonałości, nie powodując efektu maski. Fotostabilne filtry UVA i UVB wzmacniają mechanizmy obronne skóry, chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Dostępny w trzech kolorach.
Wiem, że w pewnym wieku mat jest niewskazany, ale nic na to nie poradzę, że nie lubię się błyszczeć. Od roku poszłam na lekki kompromis, czyli nie sięgam już po mocno matowe podkłady, takie dające wręcz efekt tynku na twarzy, tylko wybieram bardziej formuły satynowe lub satynowo-matowe.
Właśnie taką satynowo-matową formułę ma FLUID MATUJĄCY ZWĘŻAJĄCY PORY.
Bezpośrednio po nałożeniu podkładu widać delikatny połysk, który znika kilka minut po nałożeniu i na twarzy zostaje tylko delikatny i bardzo naturalnie wyglądający mat. Podkreśla suche skórki, dlatego trzeba odpowiednio zadbać o nawilżenie cery. I odrobinę przesusza mi policzki. Może to wina pogodny, ale mam wrażenie, że w te dni, gdy używałam fluidu matującego policzki (czyli tam gdzie mam suchą skórę) były lekko podrażnione i nie tak gładkie jak pozostałe części twarzy. Poziom krycia dobry, dużo wyższy niż w przypadku fluidu nawilżającego i daleki od efektu maski. Całkowicie przykrył białe plamki i większość pajączków, zmiesza też widoczność zanieczyszczeń i rozszerzonych porów. Skóra wygląda świeżo i ładnie, ma jednolity kolor i ładnie wygląda na zdjęciach. Trwałość bardzo dobra, 10 a nawet 12 godzin w bardzo dobrym stanie z niewielkimi poprawkami w ciągu dnia.
Zalety:
- opakowanie z pompką
- trwały
- nie podrażnia i nie zapycha
- daje bardzo ładne matowo-satynowe wykończenie
- nie utlenia się i nie ciemnieje
- zmniejsza widoczność porów
- prawdopodobnie będzie rewelacyjny na lato
Wady:
- nie do końca moja kolorystyka
- podkreśla suche skórki
- odrobinę wysusza suche partie twarzy
Efekt przyjemnego satynowego matu utrzymuje się nawet do 4 godzin (bez poprawek), co jak dla mnie jest świetnym wynikiem.
Dla kogo:
- dla cer mieszanych i tłustych
- dla osób z cerą naczynkową (ale nie suchą!)
- dla osób z niedoskonałościami
zima nie jest najlepszym czasem na testowanie podkładu matującego, ale FLUID MATUJĄCY ZWĘŻAJĄCY PORY nawet zimą spisuje się nieźle.
Cena: 39,90 zł/30 ml
Polecany do skóry normalnej, tłustej i mieszanej, skłonnej do nadmiernego błyszczenia. Rekomendowany również dla osób zmagających się z problemem trądziku, w celu ukrycia i niwelowania niedoskonałości typowych dla skóry trądzikowej (krosty, zaskórniki, rozszerzone pory).
Fluid doskonale stapia się ze skórą zapewniając naturalny, długotrwały 10-godzinny makijaż z natychmiastowym efektem pudrowego zmatowienia. Zastosowanie nowego wysoko-skutecznego systemu matującego absorbuje nadmiar sebum, regulując aktywność gruczołów łojowych oraz zmniejszając tendencje do błyszczenia i powstawania niedoskonałości. Innowacyjna formuła Pore-Diminish wzmacnia włókna kolagenowe skóry wokół porów, zmniejszając ich widoczność oraz wielkość. Połączenie ekstraktu z owoców hiszpańskiej pomarańczy oraz składników antybakteryjnych (biotyna, ekstrakt z łopianu, cynk PCA) zmniejsza widoczność zmian trądzikowych. Fluid zapewnia wyrównanie kolorytu skóry oraz długotrwały efekt świeżego makijażu. Nie obciąża skóry, nie zatyka porów. Kryje niedoskonałości, nie powodując efektu maski. Fotostabilne filtry UVA i UVB wzmacniają mechanizmy obronne skóry, chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Dostępny w trzech kolorach.
bezpośrednio po nałożeniu podkładu |
Właśnie taką satynowo-matową formułę ma FLUID MATUJĄCY ZWĘŻAJĄCY PORY.
Bezpośrednio po nałożeniu podkładu widać delikatny połysk, który znika kilka minut po nałożeniu i na twarzy zostaje tylko delikatny i bardzo naturalnie wyglądający mat. Podkreśla suche skórki, dlatego trzeba odpowiednio zadbać o nawilżenie cery. I odrobinę przesusza mi policzki. Może to wina pogodny, ale mam wrażenie, że w te dni, gdy używałam fluidu matującego policzki (czyli tam gdzie mam suchą skórę) były lekko podrażnione i nie tak gładkie jak pozostałe części twarzy. Poziom krycia dobry, dużo wyższy niż w przypadku fluidu nawilżającego i daleki od efektu maski. Całkowicie przykrył białe plamki i większość pajączków, zmiesza też widoczność zanieczyszczeń i rozszerzonych porów. Skóra wygląda świeżo i ładnie, ma jednolity kolor i ładnie wygląda na zdjęciach. Trwałość bardzo dobra, 10 a nawet 12 godzin w bardzo dobrym stanie z niewielkimi poprawkami w ciągu dnia.
kilka minut po nałożeniu i wklepaniu podkładu |
- opakowanie z pompką
- trwały
- nie podrażnia i nie zapycha
- daje bardzo ładne matowo-satynowe wykończenie
- nie utlenia się i nie ciemnieje
- zmniejsza widoczność porów
- prawdopodobnie będzie rewelacyjny na lato
Wady:
- nie do końca moja kolorystyka
- podkreśla suche skórki
- odrobinę wysusza suche partie twarzy
podkład utrwalony pudrem sypkim |
Dla kogo:
- dla cer mieszanych i tłustych
- dla osób z cerą naczynkową (ale nie suchą!)
- dla osób z niedoskonałościami
Zrobiłam wiele zdjęć, by dobrze oddać różnicę w kolorze i na tym zdjęciu udało mi się to najlepiej. Matujący jest ciemniejszy, cieplejszy i bardziej wpadający w pomarańcz, nawilżający ma odcień zimniejszy, nieco jaśniejszy i bardziej szary. Jeśli miałabym się kierować tylko kolorem zwyciężyłby podkład nawilżający. Podkład matujący pod względem kolorystycznym bardziej sprawdzi się u osób z cieplejszą karnacją.
Tu z kolei różnica w kolorze jest prawie niedostrzegalna.
Po roztarciu różnice w kolorze znikają, dlatego w ramach małego eksperymentu pomalowałam pół twarzy podkładem nawilżającym a drugie pół podkładem matującym.
Czy patrząc na to zdjęcie jesteście w stanie dostrzec różnicę w kolorze? Bo ja nie. Za to gołym okiem widać różnicę w intensywności krycia obu podkładów. A teraz zagadka: który podkład jest na której części twarzy? Odgadniecie?
Na prawej stronie, tj. lewej stronie twarzy, ale prawej stronie zdjęcia (dla ułatwienia tej z pieprzykiem koło nosa) mam NAWILŻAJĄCY FLUID ANTYOKSYDACYJNY a na prawej stronie twarzy, czyli lewej stronie zdjęcia (ta z pieprzykiem na brodzie ) mam FLUID MATUJĄCY ZWĘŻAJĄCY PORY.
Fluid nawilżający nie poradził sobie z przykryciem pajączków w okolicy nosa, białych plamek na brodzie i w okolicy ust oraz czerwonych plamek na twarzy.
Fluid nawilżający nie poradził sobie z przykryciem pajączków w okolicy nosa, białych plamek na brodzie i w okolicy ust oraz czerwonych plamek na twarzy.
Prawa strona twarzy wygląda dużo lepiej, widać, że fluid matujący ładnie sobie poradził z moimi białymi plamkami oraz z większością czerwonych przebarwień. A i duże krostki przykryte tym podkładem są słabiej widoczne niż te po lewej stronie twarzy.
Wiem, że w ostatnim tygodniu pojawił się wysyp postów o podkładach Pharmaceris, niemniej mam nadzieję, że i moja opinia wniosła coś nowego.
Jedyne obróbki jakim poddawałam zdjęcia w PS to kadrowanie i wklejenie logo (dlatego tak pięknie widać moje wory pod oczami). Tym razem nawet nie rozjaśniałam i nie doświetlałam zdjęć tak, aby oddać jak najbardziej realny kolor podkładów i tego jak wyglądają na twarzy.
Rozstrzygnięcie bitwy zostawiłam na koniec. Jak dla mnie jedynym możliwym wynikiem jest remis. Oba podkłady są dobre, ale żaden z nich nie jest idealny dla mnie. NAWILŻAJĄCY FLUID ANTYOKSYDACYJNY ma dla mnie nieco za słabe krycie, ale nie wysusza i nie podrażnia skóry, dlatego jest dobrym podkładem na zimę (o ile nałożę pod niego korektor). Na pewno będę go używać i już teraz wiem, że w marcu pojawi się o nim osobna notka. A FLUID MATUJĄCY ZWĘŻAJĄCY PORY nie nadaje się dla mnie na tą porę roku, ale mam przeczucie, że świetnie sprawdzi się na wiosnę czy latem, dlatego odkładam go na razie do kuferka i z dalszymi testami (i opiniami) poczekam na wiosnę.
Jedyne obróbki jakim poddawałam zdjęcia w PS to kadrowanie i wklejenie logo (dlatego tak pięknie widać moje wory pod oczami). Tym razem nawet nie rozjaśniałam i nie doświetlałam zdjęć tak, aby oddać jak najbardziej realny kolor podkładów i tego jak wyglądają na twarzy.
Rozstrzygnięcie bitwy zostawiłam na koniec. Jak dla mnie jedynym możliwym wynikiem jest remis. Oba podkłady są dobre, ale żaden z nich nie jest idealny dla mnie. NAWILŻAJĄCY FLUID ANTYOKSYDACYJNY ma dla mnie nieco za słabe krycie, ale nie wysusza i nie podrażnia skóry, dlatego jest dobrym podkładem na zimę (o ile nałożę pod niego korektor). Na pewno będę go używać i już teraz wiem, że w marcu pojawi się o nim osobna notka. A FLUID MATUJĄCY ZWĘŻAJĄCY PORY nie nadaje się dla mnie na tą porę roku, ale mam przeczucie, że świetnie sprawdzi się na wiosnę czy latem, dlatego odkładam go na razie do kuferka i z dalszymi testami (i opiniami) poczekam na wiosnę.