China Glaze Blue Year's Eve

Cena: 20 zł
Kolor: kobaltowy niebieski z niebieskimi drobinkami.
Krycie: dwie warstwy, jedna to zdecydowanie za mało.
Czas wysychania: ok. 15-20 minut (2 warstwy bez Seche).
Dostępność: dobra.
Pędzelek: dla mnie za cienki i za długi.
Wytrzymałość: dziś mija trzeci dzień a lakier nadal wygląda dobrze, nie ma nawet wytartych końcówek.
Recenzja: super pod każdym względem (może oprócz pędzelka).
Moja ocena: 4,5/5

 

Moja kolekcja cieni

W odpowiedzi na wyzwanie Yasinisi, kto ma więcej cieni :)



sample cieni Meow i Blushe

cienie takich firm jak  Essence, Bell, Joko, Pupa, Millani

cienie takich firm jak  Essence, Bell, Joko, Pupa, Millani

cienie takich firm jak  Essence, Bell, Joko, Pupa, Millani

cienie takich firm jak  Avon, Urban Decay i Inglot

cienie takich firm jak  Essence, Bell, Joko, Pupa, Millani

cienie takich firm jak  Essence, Bell, Joko, Pupa, Millani

cienie mineralne Lumiere, Lauress i Silk Naturals

cienie mineralne Lily Lolo, Meow i Lucy Minerals

cienie mineralne Everyday Minerals i MAD

cienie mineralne Everyday Minerals

cienie mineralne Atomaleight

odsypki pigmetów MAC i Coestal Scents

cienie mineralne Jane Iredale

cienie Avon

cienie Lancome

cienie Catrice, Avon,Sephora a w paletce magnetycznej cienie Inglot, L'Oreal a także pomadka i róż L'Oreal

palety Sleek: Bad Girl i Orginal

Wczorajsze zakupy w Sephorze

Skorzystałam z okazji i wymieniłam stare kosmetyki na 50% rabat.

I tak stary tusz wymieniłam na nowy tusz marki Sephora a zużytą już doszczętnie żelową kredkę z Avonu wymieniłam na brązową wodoodporną konturówkę.

W mojej Sephorze pojawiły się kosmetyki greckiej firmy Korres, kupiłam więc korektor podoczny na wypróbowanie.

A oto moje zdobycze:

A wy skorzystałyście z tej promocji w Sephorze?

Trzy róże z Lily Lolo

Mowa o Cherry Blossom, Doll Face i Candy Girl.
Cherry Blossom to morelowy róż ze złotymi drobinkami, Doll Face bardzo jasny, mocno perłowy różo-rozświetlacz a Candy Girl to bardzo dziewczęcy, słodki róż.

Róż Springsheen firmy Mac

Ulubieniec ostatnich dwóch miesięcy.
Lekko opalizujący na złoto, raczej delikatny, trwały - mam go na twarzy jeszcze pod koniec dnia.
Nie zapycha mnie i nie podrażnia.

Kolekcja moich pędzli

Post z serii "chwalmy się" :)

Niektóre z tych pędzli to prawdziwe staruszki - mają po 3-4 lata (flat top i kabuki z EDM) a nadal są w formie.

Czego nie można powiedzieć o pędzlu do rozcierania cieni firmy Brown Faux. Z trzonka zeszła mi cała farba.

A nie "stuknął" mu nawet roczek. Mój ulubiony pędzel to ta różowa piękność z Coestal Scents (ostatnie zdjęcie). Jest niesamowicie miękki i można się nim miziać godzinami.