Mamy koniec września a ja jeszcze nie zdążyłam pochwalić się wakacyjnym denkiem.
Po żele pod prysznic firmy Avon sięgam sporadycznie, są niezłe, ale znam wiele, wiele lepszych w tej cenie.
Kokosowy sorbet do mycia ciała z Farmony polubiłam za zapach, ale drugi raz go nie kupię.
Podobnie jest z żelem pod prysznic z fitoendorfinami firmy Farmon.
Malinowy peeling do ciała z Joanny polubiłam, chociaż nie podoba mi się jego zapach. Wypróbowałam inne zapachy i nie żałuję.
Żel pod prysznic z the Body Shop uwielbiam ♥.
Migdałowa Vatika mocno mnie rozczarowała, recenzja wkrótce.
Odżywkę Alverde bardzo lubię, kupiłam już kolejne opakowania.
Nawilżający kompres do włosów - raczej po niego nie sięgnę ponownie.
O odżywce nie mam jeszcze wyrobionego zdania. Ma małe opakowanie i odzywkę zużyłam na 5-6 razy. A to za mało, by móc napisać coś więcej o kosmetyku.
Maseczki i próbki, bez rewelacji.
Tu podobnie: maseczki i żele do mycia twarzy. Nic nie powaliło mnie na kolana.
Sól do kąpieli - porażka. Nie pachnie i słabo się rozpuszcza.
Dezodorant Nivea - sięgam po niego od czasu do czasu, Ziaji nie kupie po raz drugi - nie działa!
Lakier Essence i dwa sample.
Puder mineralny, baza pod cienie z Meow - może kiedyś kupię.
Mineralny korektor Oriflame - poszukam czegoś lepszego.
Masło z biedronki - porażka! Nawet nie mam siły o nim pisać.
Peeling solny - średni, lecz go nie kupię. Nie odpowiada mi taka forma aplikacji.
Żel antycellulitowy z Avonu - słaby.
Serum nawilżająco - regenerujące do końcówek włosów z Joanny niezłe, możne kiedyś się skuszę.
O szamponie Joanny jeszcze napiszę, o Gliss Kur pisałam TU, H&S uwielbia mój mąż a koffeinową Alterre kupuję regularnie.
Odżywka Gliss - Kur: czekam, az pojawi sie promocja na nią, bo chcę ją jeszcze wypróbować.
O kąpieli malinowej nie mam jeszcze wyrobionej opinii a o odżywce kokosowej pisałam TU.
O balsami antycellulitowym Verona jeszcze napiszę, o żelowym z Avonu nie mogę powiedzieć nic dobrego.
Woski do depilacji na ciepło.
O kremie do mycia Under 20 jeszcze napiszę.
Baza i top, równie dobrze mogę się bez nich obejść.
Olejki: wspaniały z amarantusa i z kminu. Żaden nie zagości na dłużej w mojej lodówce.
Kula do kąpieli z Biedronki. Naprawdę niezła i niedroga.
Primery mineralne - u mnie się nie sprawdziły.
Puder do kapieli - porażka.
Plasterki kupuję regularnie.
I kilka sampli i resztka maseczki Avon
Udało się wam przebrnąć przez cały post?
Lipcowo-sierpniowe denko
Posted on
30 września
by
tova1
with
66
comments
WOW :) Nigdy takiego mega denka nie widzialam :)
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam Cie takze na moje pierwsze rozdanie. Buzka :)
Już lecę :)
UsuńOgromne denko. Przyznaj się, co wylałaś do zlewu :D?
OdpowiedzUsuńU mnie Bloker z Ziaji się sprawdza :).
Bardzo ciekawa jestem tego serum na końcówki z Joanny, chyba w końcu je kupię.
zoila, olejek rycynowy jest lepszy. nakładam go 30 min, przed myciem i rozdwojone końcówki idą w zapomnienie ;))
UsuńNa końcówki stosuję na razie też olej, z tym że w formie maści Babydream na brodawki. Ale to serum mnie jakoś tak kusi. Z olejkiem rycynowym też spróbuję, dzięki :).
UsuńPołowę ;)
UsuńCo do olejku rycynowego to nie mogę się wypowiedzieć, bo mam na niego uczulenie i nie używam :(
miałam raz odżywkę z joanny ale nie widziałam poprawy w nawilżeniu i kondycji włosa, miała działanie jednorazowe. ale podziwiam cię, bo to ogromne denko !
OdpowiedzUsuńLubie odżywki z Joanny, ale trzeba wypróbować kilka zanim znajdzie się idealną dla siebie :)
Usuńprzeczytałam wszystko co do słowa! ;) tyle kosmetyków w 2 miesiące, ja w wrześniu zużyłam zaledwie 3. ;)
OdpowiedzUsuńu mnie wrzesień tez nie sprzyjał denkowaniu :)
Usuńwow, ale denko :o gratulacje!
OdpowiedzUsuńGdzie kupujesz odżywki alverde?
Na allegro, a dokładnie tu:
Usuńhttp://allegro.pl/listing/user.php?us_id=3796224
Dzięki :)
UsuńDenko robi wrażenie! Podziwiam Cię, że przez ten cały czas zbierałaś te opakowania.
OdpowiedzUsuńUpychałam pracowicie w szafce, bo mi się pod koniec nie mieściły :)
UsuńUlalal poszałałaś.
OdpowiedzUsuńDzielnie zużywałam kosmetyczne zapasy :)
UsuńSporo tego zużyłaś :) żel antycellulitowy z Avonu przed zmianą był fantastyczny - używałam go namiętnie przez jakieś 2 lata ale 10 lat temu i faktycznie nie mam teraz cellulitu - jak zmienili opakowanie i skład to się zepsuł :( a po ich płynach chcę się zadrapać brr :)
OdpowiedzUsuńWcześniejsza wersja w fioletowym opakowaniu była dobra, ale ten żel jest bardzo słaby. I mocno wodnisty :(
Usuńmoja kochana ja używałam jak ten żel był w cielistym opakowaniu ( lata świetlne temu niestety :)
UsuńA to ja mówię o tym w jasnofioletowym opakowaniu :)
UsuńSpore denko!!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na http://keepsmilingmakeupblog.blogspot.com/2012/09/czego-szukacie-na-blogach-pytajcie-i.html gdzie proszę o odpowiedź na kilka pytań ;) Każdą odp. nagrodzę ;))
wyjątkowo duże, ale może dlatego, że dwumiesięczne :)
UsuńDość dużo osób chwali chyba tę kofeinową Alterrę, chyba w przyszłości ją wypróbuję. Wersja z granatem stanowczo nie spełnia moich oczekiwań...
OdpowiedzUsuńGratuluję denka, jest naprawde spore:)
Granatu nie lubię, oprócz kofeinowego bardzo lubię szampon z morelą :)
UsuńWow, sporo zużyć.
OdpowiedzUsuńDaj potem znać o tej płukance malinowej z Marionu.
Co do żeli Avonu, to lubię je za zapach. Ot, taki miły umilacz:)
Płukanka polecam, szkoda tylko, że jest średnio wydajna i słabo dostępna :(
UsuńWOW... Ale mega denko... Widzę, że dużo niewypałów
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :D
Jakoś tak wyszło, albo ja zrobiłam się wybredniejsza ;)
Usuńale pokaźne zużycia! :)
OdpowiedzUsuńTak wyszło ;)
Usuńsporo tego ;D
OdpowiedzUsuńMi jakoś nie chce się bawić w denka, za dużo wszystkiego zużywam i zajmowało by to niepotrzebnie miejsce.
OdpowiedzUsuńAle taka metoda mobilizuje do zużywania zalegających, nielubianych kosmetyków :)
UsuńObejrzałam wszystko i powiem, że ja nie zużyłabym tylu rzeczy nawet w ciągu 4 miesięcy ;) Niektóre z tych kosmetyków znam i używam/używałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale ja ich nie zużywałam 2 miesiące :P
Usuńsporo tego:)
OdpowiedzUsuńWow aż zazdroszczę takiego denka:D
OdpowiedzUsuńOd razu zrobiło się luźniej w szafkach :)
Usuńspore zużycia, podziw że dobiłaś dna w blokerze :P ja mam go od roku i dalej jest z połowa...
OdpowiedzUsuńZużywałam go pół roku :P
UsuńO mamo, denko gigant! : D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńWow, to się nazywa ogromne denko! Gratulacje :) Czekam na recenzję Under20.
OdpowiedzUsuńSprężę się i napiszę w tym tygodniu :)
UsuńDobrnęłam, dobrnęłam! :) Ogromne denko, nawet jak na dwumiesięczne! Piękny widok :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodziwiam Cię ile produktów zdenkowałaś :D
OdpowiedzUsuńStarałam się :)
Usuńpiękne denko :):) Aż miło się patrzy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Dziękuję :)
UsuńImponujące. :)
OdpowiedzUsuńI te sample. Moni, czy uwierzysz, ze ja nawet z wykończeniem sampla perfum mam problem? Bez oporów wykańczam tylko te, których kupiłam flaszkę. Ale dopiero kiedy mam ją na półce. To jakaś obsesja. :/
A ja odwrotnie :)
UsuńWykańczam bez skrupułów, bo nie mam już miejsca w szafce na te wszystkie nowe flaszeczki które planuję zakupić :]
Ja już dawno nie mam... :/
UsuńOżwmordencję!!!
OdpowiedzUsuńTylu kosmetyków to ja chyba nie zużyję przez rok ;) ;) ;)
I podziwiam, że chciało Ci się trzymać opakowania ;]
Pod koniec już nie chciało, bo wysypywały mi się z szafki :P
UsuńPrzyznam, że Twoje zużycia są powalające.
OdpowiedzUsuńNa mnie bloker z Ziaji działa rewelacyjnie. Zawsze w lecie żałuję, że nie mogę się nim cała wymazać :)
U mnie lepiej działa Etiaxil. Ale też mocniej mnie podrażnia :(
UsuńWOW ! ale tego zużyłaś :o pewnie sporo miejsca teraz się zrobiło na nowe kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńZwolniła się cała półka :)
Usuńnaprawde tego duzo, wiekszosc z tych rzeczy tez probuje skonczyc ale najoporniej mi idzie maslo do ciala z biedronki i bardzo slodki bananowo-kokosowy sorbet do mycia ciala...
OdpowiedzUsuńMasło zużyłam na łydki. Fatalnie się wchłaniało i zostawiało biała powlokę na skórze :(
Usuńale duuuużo :) sporo nazużywałaś Kochana :) mi jakoś idzie opornie ostatnio, a sezon urlopowy, to już w ogóle jakoś mało pomocny w mojej akcji denko :P
OdpowiedzUsuńTo by się zgadzało ;)
UsuńBo ja byłam na urlopie na przełomie sierpnia i września.
Jednego nie ogarniam :P Gdzie Ty trzymasz te wszystkie puste opakowania?:)
OdpowiedzUsuńPróbowałam raz i wysiadłam :D szczególnie, że TŻ patrzał na mnie dziwnym wzrokiem a teraz dokucza mi i śmieje się, że denkuję....:crazy:
Ciekawy przegląd :)
W szafce :)
UsuńDorzucam i dorzucam i kiedy pod koniec miesiąca rzeczy przestają się mieścić, upycham je kolanem na półce, lub blokuję czymś szafkę, żeby się nie otwierała.
Tż się wkurza, ale z miesiąca na miesiąc coraz mniej :)
A denkowanie to prawdziwa mobilizacja do zużywania tych wszystkich otworzonych a nielubianych kosmetyków :)