Teraz czas na recenzję kolejnej pomadki firmy Celia, tym razem kolagenowej.
Cena jest taka sama jak pomadki z serii Nude, czyli 11 zł.
Przy czym mam wrażenie, że ta ma lepszy skład (lanolina, masełko kakaowe, olej makadamia).
Krycie i pigmentacja jest dużo większa niż w przypadku pomadko-błyszczków. Nie mamy też efektu lustra na ustach. Jest to typowa satynowo-perłowa pomadka. Jest też twardsza i bardziej kremowa niż Nude.
Opakowanie bardzo podobne do nudziaków: metalowe, eleganckie i bardzo solidne.
również kolor bardziej w moim stylu, niż te wczorajsza ;)
OdpowiedzUsuńz kolei bardziej w moim stylu była wczorajsza a nie dzisiejsza. :P
OdpowiedzUsuńBo z wiekiem (chyba) wybieramy coraz mocniejsze pomadki. Podobno usta starzeją się wolniej niż oczy :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńPomadki z Celi pozytywnie mnie zaskoczyły :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :)
myślałam już, że mam deja vu ;)
OdpowiedzUsuńmam to samo :D
Usuńo kolagenowych pomadkach Celii jeszcze nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńJa mam dwa kolory tej 2 w 1 i jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńkolagenowej jeszcze nie mam i kolor dla mnie za ciemny :) ale ładnie prezentuje się na ustach (Twoich rzecz jasna :))
OdpowiedzUsuńCelia robi furorę :) a kolorek przyjemny :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :). Mnie się zapach nudziakowej podoba średnio, ale taki szminkowo-plastelinowy aromat chyba podobałby mi się jeszcze mniej :)
OdpowiedzUsuńŁadny pasuje do ciebie, kurcze wiesz, za kazdym razem jak dodajesz zdjęcia ust to siedzę i oglądam, masz poprostu bardzo ładny kształt ust xD
OdpowiedzUsuńPotwierdzam :) Usteczka idealne - serduszkowe :)
UsuńDziękuję :*
Usuń