Cała kolekcja wygląda tak:
bewitched - bardzo ciekawy zgaszony fiolet, ładnie rozświetla żółtawą cerę, lekko perłowy ze złotymi drobinkami.
oomph - czerwono-brązowy, raczej dla ciemniejszej cery, lekko perłowy z różowymi drobinkami.
flamboyant - niesamowita, ciepła fuksja.
eclat - brąz z bordową nutą, średnio perłowy.
swagger - ciemny róż, średnio perłowy z różowymi drobinkami.
vim - średni róż, raczej z tych mocno perłowych, najjaśniejszy z różowych róży.
sprightly - średnio perłowy, malinowy róż, bezdrobinkowy.
vivacity - matowy w kolorze starego różu z nutą pomarańczowego, bezdrobinkowy.
dazzle - mocno perłowy, różowo-bordowy, bardzo intensywny, z różowymi drobinkami.
brio - lekko perłowy, satynowy róż z nutą fioletu i brązu, bardzo delikatny po roztarciu.
verve - najbardziej perłowy ze wszystkich kolorów, ciemniejsza i bardziej brązowa wersja dazzle.
bombastic - matowy, bezdrobinkowy pomarańczowo-brązowy, ładnie ociepla skórę.
pizazz - morelowo-złoto-beżowy, prawie matowy, albo bez drobinek, albo z minimalna ilością złotych drobinek, najjaśniejszy z całej kolekcji.
charisma - kolorystycznie bardzo podobny do pizazz, ale mocno perłowy i z dużą ilością złotych drobinek.A tak wygląda flamboyant na mojej twarzy :)
nałożony grubą warstwą |
flamboyant najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńmi też i jeszcze bewitched
Usuńflamboyant i bewitched to moi faworyci :)
OdpowiedzUsuńno to mamy podobny gust, bo to moi faworyci :)
UsuńBewitched mam zamiar kupić w pełnym wymiarze, bo taki kolor różu to rzadkość
a mi się pizazz najbardziej podoba :D
OdpowiedzUsuńJest bardzo ładny i subtelny, ale nadaje się tylko dla jasnej cery. Na trochę ciemniejszej skórze go nie widać :(
Usuńto dla mnie bladziocha by się nadawał :P
UsuńDziś i ja go przetestuję :)
Usuńja też jestem za pizazz xD ale podejrzewam że nawet takim "subtelnym" różem bym sobie krzywdę zrobiła xD
OdpowiedzUsuńChyba nie, bo bardzo ładnie się wtapiają w skórę, nawet taki neonowy kolor jak flamboyant :)
Usuń