Tak naprawdę chyba nikt nie wie, do czego służą krystalinki (bo tak je po swojemu nazywam). Podejrzewam, że sam producent tego nie wie :D Według mnie można nimi zrobić cały makijaż.
Niektóre kolory są naprawdę uniwersalne i mogą służyć zarówno jako rozświetlacz jak i cień do oczu (canary diamond, quartz, sandstone, citrine), niektóre są fajnymi różami (mój ulubiony topaz, sandstone i opal), a jeden niechlubny wyjątek nie nadaje się do niczego - moonstone.
Za czerwony i za świecący na róż, roztarty na oku wtapia się pozostawiając tylko błyszczące drobinki.
Moi ulubieńcy to:
- canary diamont, którego używam tylko i wyłącznie jako rozświetlacz na kości policzkowe (o ile to można nazwać kośćmi), na łuk brwiowy i w wewnętrznych kącikach oczu,
- topaz - idealny odcień różu dla mnie, trochę za świecący na codzienny makijaż, ale w lecie na opalonej skórze nie widać tak drobinek, pięknie też wygląda na powiece jako cień,
- quartz - daje piękny efekt tafli, choć dla mnie minimalnie za zimny i za różowy,
- sandstone - pięknie wygląda na opalonej skórze, w zimie robi za delikatny bronzer.
lubię jak jest taki delikatny błysk na oku:) praktycznie wszystkie kolory mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńjako cień sprawdza się każdy z tych kolorów, nawet moonstone
UsuńSzok ile Ty tego wszystkiego masz Dziewczyno:D! Ja się przymierzam do zamówienia podkładu z meow już od jakiegoś czasu, ale sama nie wiem...
OdpowiedzUsuńJak nie wypróbujesz, to nie sprawdzisz czy Ci pasuje ;)
UsuńŁadne kolorki :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie po samym tytule nie wiedziałabym o co chodzi :p
Meow to po angielsku miał, dlatego ichniejsze kosmetyki nazywam miałkami :)
UsuńJa bym z chęcią wykorzystała je jako cienie :D
OdpowiedzUsuńTeż można, ale po roztarciu zostawiaja na powiece tylko taką poświatę
Usuńjako rozswietlacz kuszace;]
OdpowiedzUsuńlubię was kusić :P
UsuńAle cudowne odcienie, jest z czego wybierać.
OdpowiedzUsuńKażdy znajdzie coś dla siebie
Usuń