Moim ukochanym cieniom z Meow nie dorastają do pięt, ale jest kilka prawdziwych perełek.
Kolory jakie mam to:
- Murmur - ciemny matowy brąz z wielokolorowymi drobinkami
- Jazz singer - bardzo ciekawy wrzosowy fiolet, matowy z wielokolorowymi drobinkami
- Double espresso - taki pospolity matowy brąz
- Rumor - antyczny róż
- Sangri La - spłowiały szaro-zielony
- Celestial - matowy brąz, trochę jaśniejszy niż Double Espresso
- Fascination - ciemniejsza i bardziej brązowa wersja rumor
- Thunder - spłowiały i matowy szaro-lawendowy
- Fervor - piękny, błyszczący czekoladowy brąz
- Windswept - matowy ciemny fiolet
Piękne! Fascination- trafna nazwa, bardzo ciekawy kolor, od razu rzucił mi się w oczy.
OdpowiedzUsuńkolor wprawdzie nie mój, ale rzeczywiście jest ładny, taki perłowy, jedwabisty i błyszczący.
UsuńAleż piękności.. Wszystkie mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńA mi nie :(
UsuńBo niektóre z nich są słabo napigmentowane i dają tylko poświatę koloru - najgorszy jest chyba double espresso. Żeby było do widać musiałam nałożyć naprawdę grubą warstwę cienia i nakremować rękę, bo cień się osypywał.
Mam wszystkie - mnie się podobają :)
OdpowiedzUsuńA nie uważasz, że niektóre kolory są za delikatne?
Usuńświetne kolorki :) fascination wpadł mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńjazz singer - kolor, który najbardziej rzucił mi się w oczy. Chyba byłby fajny do wieczorowych makijaży. A dzisiaj zapraszam do siebie na nowy makijaż :)
OdpowiedzUsuńdla mnie jazz singer jest najładniejszy z całej mojej kolekcji cieni Lauress
UsuńZ Lauress najbardziej pasuja mi podklady i mam kilka uluionych rozy, cienie mam wrazenie ze nie sa ich mocna strona. Za to cieniowo bardzo lubie Silk Naturals. Daawno temu szalalam za mineralami teraz to juz umiarkowane uwielbienie i najczesciej wracam do rozy, reszta lezy i czeka na lepszy czas:)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym miałkom nie dorastają do pięt, ale te ciemne brązy są niezłe.
Usuń