Baza
pod makijaż to często pomijany i zdecydowanie niedoceniany kosmetyk. A
dobra baza nie tylko wygładzi skórę ułatwiając rozprowadzenie podkładu,
wydłuży trwałość makijażu, ale też zadba o skórę. Do tej pory moja
wielką miłością było tzw. złotko od Guerlain, czyli kultowa baza L'OR. A nie tak dawno dostałam do testów 3 bazy Bielenda z serii MAKE-UP ACADEMIE. Wyglądają bardzo efektownie i są ozdobą mojej toaletki, ale czy działaniem dorównają kultowemu kosmetykowi?
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE BASE to 3 produkty:
- brązująca baza pod makijaż BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE BRONZE BASE
- różowa baza pod makijaż BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE PEARL BASE
- perłowa baza pod makijaż BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE LUMIERE BASE
- brązująca baza pod makijaż BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE BRONZE BASE
- różowa baza pod makijaż BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE PEARL BASE
- perłowa baza pod makijaż BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE LUMIERE BASE
Każda z nich ma inną funkcję, pozostawia nieco odmienne wykończenie na twarzy, no i przede wszystkim ma inny kolor. Każdą z nich można stosować bezpośrednio na twarz - po nałożeniu kremu na dzień, albo też zmieszać z ulubionym podkładem. W cieplejsze dni i przy tłustej cerze spokojnie można pominąć krem nawilżający. Można też zmieszać je z balsamem do ciała i rozświetlić dekolt i ramiona.
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE LUMIERE BASE perłowa baza pod makijaż - efekt rozświetlenia
Żelowo-perłowa rozświetlająca baza pod makijaż to idealny sposób na dodanie blasku i wizualne odświeżenie cery, przy jednoczesnej poprawie jej nawilżenia.
Biała perła rozjaśnia i rozświetla skórę, nadaje skórze blasku.
Z całej trójki ta baza ma najmocniejszy efekt rozświetlenia, ale także rozjaśnienia skóry.
Dlatego najlepiej wygląda na jasnej skórze, biało-perłowe drobinki przy ciemniejszej karnacji dają nieco dziwny efekt.
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE PEARL BASE różowa baza pod makijaż - efekt poprawy kolorytu
Baza przeznaczona jest dla szarej, zmęczonej i pozbawionej blasku cery. Nawilża skórę a różowa perła poprawia optycznie wygląd i koloryt skóry, delikatnie rozświetla skórę i dodaje jej blasku.
Moja faworytka, głównie z powodu uniwersalnego odcienia, które będzie pasowało zarówno jasnej, jak i nieco ciemniejszej skórze. Różowy odcień jest na tyle chłodny i "bezpieczny", że nie podkreśla zmian naczynkowych.
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE BRONZE BASE brązująca baza pod makijaż - efekt słonecznej cery
Złoto-brązowe drobinki ożywiają i rozświetlają skórę, nadając jej złocisty odcień.
Na żywo wygląda pięknie- złote drobinki sprawiają, że skóra lśni (w tym pozytywnym sensie) jak oprószona złotym pyłem. Gorzej na zdjęciach, może to wina światła, ale na fotografii moja skóra przybiera mocno żółty odcień. Też tak macie?
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE LUMIERE BASE |
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE LUMIERE BASEpo roztarciu na skórze |
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE PEARL BASE |
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE PEARL BASE po roztarciu na skórze |
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE BRONZE BASE |
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE BRONZE BASE po roztarciu na skórze |
składy baz |
Na zdjęciu na lewej stronie twarzy BIELENDA LUMIERE BASE, na prawej BIELENDA PEARL BASE nałożone bezpośrednio na skórę (czyli bez kremu). Czy widzicie różnicę w efekcie rozświetlenia? Najlepiej widać na nosie i na policzkach. BIELENDA LUMIERE BASE daje intensywniejszy efekt rozświetlenia, ale też mocniej rzuca się w oczy (z powodu jasnego koloru) i nie wtapia się tak dobrze jak różowa baza. BIELENDA PEARL BASE w moim przypadku (ale przypominam, że mam skórę raczej w chłodnym odcieniu) sprawdza się lepiej, skóra jest wygładzona i rozświetlona, ale efekt jest bardziej subtelny, perła nie bije tak po oczach jak w przypadku LUMIERE.
BIELENDA BRONZE BASE nałożona bezpośrednio na skórę. Twarz jest delikatnie wyzłocona, efekt rozświetlenia w tym przypadku jest najsubtelniejszy. Do tego dochodzi delikatny "glow".
Złota perła dobrze wtapia się w skórę i nie powoduje przetłuszczania się tłustej skóry. Dlatego, jeśli szukasz rozświetlenia, ale z powodu tłustej skóry boisz się efektu przetłuszczenia - BIELENDA BRONZE BASE będzie dla ciebie idealna.
Tu także na lewej stronie twarzy BIELENDA LUMIERE BASE, na prawej BIELENDA PEARL BASE, ale już po nałożeniu podkładu (Artdeco Nude Foundation). Czy widzicie delikatna różnicę między obiema połówkami twarzy?
Brązująca baza BIELENDA BRONZE BASE pokryta podkładem (Artdeco Nude Foundation).
Wszystkie 3 bazy nie kleją się i nie lepią, błyskawicznie wchłaniają się w skórę i nie zapychają. Nie wysuszają skóry, LUMIERE niestety podkreśla suche skórki.
Najbardziej uniwersalna według mnie jest różowa baza pod makijaż BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE PEARL BASE i to po nią siegam najczęściej.
Nie odnotowałam w jaki sposób wpływają na trwałość makijażu, ale wydaje mi się, że nie mają na to wpływ. Jedynie baza LUMIERE podkreśla przetłuszczanie się czoła czy nosa.
Tylko różowej nie mam :)
OdpowiedzUsuńCzyli jak dla mnie - najlepszej ;)
UsuńRóżowa baza wydaje się być idealnym wyborem na dzień, ale przyznam, ze bardzie kusi mnie brązujaca. Będzie pięknie się prezentować na opalonym dekolcie!
OdpowiedzUsuńZe sprawdzeniem tej teorii muszę poczekać do lata :)
UsuńBardzo kuszą mnie te bazy,ładnie wyglądają
OdpowiedzUsuńOprócz ładnego wyglądu mamy także niezłe działanie, więc tym bardziej warto wypróbować :)
UsuńMam perłową wersję i bardzo ją polubiłam, aczkolwiek nie używam na co dzień, to jednak baza która ma w sobie silikony, więc codzienne używanie nie wchodzi w grę, pomimo całej lekkości :) Muszę kupić sobie jeszcze tą lumiere :)
OdpowiedzUsuńOgromny plus dla marki za wygląd, przypominają mi lubiane przeze mnie kremy Pullany :)
Pamiętam te kremy! :)
UsuńMi większość silikonów nie jest straszna, więc używam ostatnio codziennie.
Fajne porównanie. Kusi mnie ta perłowa i brązująca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietnie wyglądają. Na taki widok od raz włącza się pragnienie posiadania chociaż jednej butelki. Ja zastanawiam się pomiędzy Lumiere a Pearl.
OdpowiedzUsuńJeśli o mnie chodzi to polecam różową Pearl :)
Usuńwersja rozświetlająca niestety poległa na mojej skórze, jednak wersja brązująca ciekawie mnie tak bardzo że skuszę się na nią :-)
OdpowiedzUsuńMówisz o Lumiere czy Pearl? :)
UsuńMam Lumiere Base i oswajam się z nią, ale jestem jak na razie bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńA skusisz się jeszcze na wersję brązującą na lato? ;)
UsuńBazy wyglądają po prostu przepięknie. Bardzo elegancko, stylowo. Chętnie wypróbowalibyśmy wszystkie.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jest sens kupować biała i różową, ponieważ dają na skórze bardzo podobny efekt :)
Usuńfajne, ja mam coś podobnego do tej rozświeytlającej jednak moja z flosleku ma mega poświatę dlatego trzeba używać jej w minimalnej ilości lub mieszać z kremem
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko Bielenda wypuściła takie perełki. A tu proszę - Floslek. Kto by pomyślał :)
UsuńPiękne są, mam dwie i kocham na nie głównie patrzeć :D
OdpowiedzUsuńKamila, to tak jak ja na meteorki Guerlain ;)
UsuńA nie, przepraszam, jeszcze lubię je wąchać! :D
Oj a to mnie pokusiłaś!
OdpowiedzUsuńMyślę, że różowa chyba najbardziej uniwersalna, ale kurde ta brązowa mnie też kusi. Na lato, trochę się "opalić".... w przypadku mojej bladej cery mogłaby dawać fajny efekt.
Kasia bierz obie, tzn. różową i brązową :D
UsuńDrogie nie są, a naprawdę warto. Na pewno warto mieć w kuferku.
Muszę się skusić na tą rozświetlającą :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się u ciebie sprawdza :)
UsuńWizualnie prezentują się naprawdę ciekawie. Nie miałam jakoś okazji wcześniej bliżej im się przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam to były ostatnio w promocji w Rossmann :)
UsuńKuszą mnie te produkty :)
OdpowiedzUsuńMam różową i uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
Usuńuuu ładnie wyglądają w opakowaniuLO
OdpowiedzUsuńKupiłabym tylko dla samego wyglądu :P
Usuńmam brązującą, ale nie jestem przekonana ;/
OdpowiedzUsuńNie ten kolor, czy coś innego?
Usuńja chce wszystkie :) ale niestety dostepu do nich brak :( a jak mamie mowie zyby kupila i wylaal to ta na mnie krzyczy bo i tak mam za duzo ahhaha :) piekne sa :)
OdpowiedzUsuńHehehe, jakbym słyszała mojego męża ;)
UsuńSą suuuper. Polecam każdej kobiecie.
OdpowiedzUsuń