Moda na matowe paznokcie przychodzi i odchodzi. Mat mimo niewątpliwej elegancji bywa niebezpieczny: podkreśla nierówności powierzchni paznokcia, nieraz źle się go nakłada i jest zdecydowanie mniej trwalszy niż lakiery o żelowym czy kremowym wykończeniu.
Dlatego staram się nie kupować drogich lakierów w matowej wersji, szczególnie, że używam ich przede wszystkim jako bazy pod stemplowe wzorki czy też do robienia wzorków.
Niedrogie i bardzo dobrej jakości matowe lakiery miał Misslyn w letniej kolekcji, pisałam o nich tu: KLIK
Dziś o dwóch niedrogich matowych lakierów My Secret CHALKY MATT.
W skład kolekcji My Secret CHALKY MATT wchodziło kilka odcieni, takich jak błękit, fiolet, róż i biel.Moje kolory to: My Secret CHALKY MATT 242 KREDOWY i My Secret CHALKY MATT 240 KREDOWY MATT PINK. Chciałam kupić więcej kolorów, ale jak to z fajnymi limitowanymi kolekcjami bywa rozeszły się jak świeże pączki w tłusty czwartek. Dlatego skończyło się tylko na zakupie dwóch odcieni: kredowej bieli i intensywnej fuksji.
Oba kolory są najbardziej matowymi lakierami jakie miałam, wręcz kredowymi, mocno różnią się od neoprenowych Misslyn czy satynowo-matowych lakierów ANNY czy Essie. I przez to niestety bardzo szybko tracą specyficzne wykończenie, wystarczy kilkukrotne nałożenie kremu do rąk.
Nie są to lakiery dla amatorów. Są gęste, mocno kryjące i malowanie nimi tak, by nie pozostawić smug czy nie ściągnąć poprzedniej warstwy jest trudne. Dla ułatwienia mocno wypolerowałam paznokcie a lakiery potraktowałam rozcieńczalnikiem Seche Restore.
Mimo niewątpliwego uroku nie należą do moich ulubieńców. Kładę je czasami jako bazę pod stemple. Bo do stemplowania się niestety nie nadają (co zresztą widać dobitnie na drugim zdjęciu).
Te lakiery dają bardzo fajny efekt, ale szybko odpryskują, przynajmniej u mnie po paru godzinach paznokcie wyglądają tak, jakby były malowane tydzień temu...
OdpowiedzUsuńTrwałość matów generalnie jest gorsza od kremów czy żeli, u mnie niechlubny rekordzista z Golden Rose odpadał płatami po kilku godzinach :)
Usuńrewelacja Monia, wygladają jak przepiękne wielkanocne pisaneczki <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŁadniej wyglądają ozdobione :) Ja za matowym wykończeniem na paznokciach nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ♥
UsuńŚwietne zdobienie:) Mnie mat/ satyna nie rusza, zawsze mam ochotę wtedy błyszczący top nałożyć, ale fajnie, że w ofercie niedrogich marek można znaleźć lakiery o takim wykończeniu.
OdpowiedzUsuńMat solo średnio mi leży, za to uwielbiam jako bazę pod stemple, bo do matowej powierzchni lepiej się przyczepia. I na to top do połysku :)
UsuńOj jakie słodkie, biały to jest konkret ;)
OdpowiedzUsuńTak na szybko zmalowane i trochę niedokładnie :)
Usuńte kwiatki wyglądają rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńPomalowałam sobie pazury białym i nawet mi się efekt podobał :) ale stempelki na nich to po prostu bajka <3
OdpowiedzUsuńSolo biały wygląda trochę jak paznokcie pomalowane korektorem ;)
UsuńMatowe lakiery na pazurkach podobają mi się, ale zawsze tylko przez chwilę. Potem jakoś brakuje mi tego połysku :)
OdpowiedzUsuńPiękne dzieło u Ciebie :)
Bo mat niestety podkreśla każdą niedoskonałość :(
UsuńJakoś ich jakość mnie nie zachęca, nie umiem malować paznokci, muszę mieć laker łatwy w obsłudze :) Lubię na błyszczące lakiery kłaść top matujący, a na matowe błyszczący, bo ciekawi mnie, jak będą wyglądać. Taka dziwna jestem :)
OdpowiedzUsuńJa bym powiedziała, że nie dziwna a innowatorska :)
UsuńBiały ładny :) fajne zdobienie :) raz kupiłam o podobnej konsystencji lakier My Secret i nie potrafiłam umalować tak paznokci, aby nie było smug :(
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się, że do bieli dodałam nieco Seche Restore by go rozcieńczyć. no i wypolerowałam paznokcie :D
UsuńSeche Restore nie mam, ale może faktycznie wypolerowane paznokcie mi pomogą gdy zdecyduję się powrócić do malowania paznokci :)
Usuńfajny efekt, ja nie umiałabym pewnie tak ładnie sobie z nimi poradzić
OdpowiedzUsuńŻaneta na pewno dałabyś radę :)
UsuńPiękna długość :)
OdpowiedzUsuńStara :( Paznokcie z końca jesieni.
UsuńCiężko jest znaleźć biały ideał w macie. Ten który tutaj prezentujesz wygląda naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńOd siebie polecam biel z Misslyn, łatwiejsza we współpracy :)
Usuńświetny manicure - mi się bardzo podoba, z pomysłem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle Ty jesteś zdolna :)
OdpowiedzUsuńe tam, znam dużo zdolniejsze :D Ale dziękuję :*
UsuńW tam! wersja ze stempelkami też mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńŻałuje że bieli i czerni już nie ma bo je uwielbiam pod zdobienia farbkami :(
OdpowiedzUsuńNie żałuj, podobno czerń była tragiczna :)
Usuńtakie "niedobite" stemple z tym wzorem mają swój urok :) bardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie super wyraźne i idealne, ale nie ma co wymagać cudów od zwykłych, drogeryjnych lakierów. Ale i tak nie jest źle :)
Usuńmi się podoba efekt na tym drugim zdjęciu ;) mam lakier z MySecret ale nie matowy i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny mani, nie słyszałam o tych lakierach ale chętnie się zaopatrzę w ten słodki róż :)
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkooczymmarzakobiety.blogspot.com/
Piękne 😊
OdpowiedzUsuń