Co jak co, ale kredki firmy Avon lubię. Są w niewielkiej cenie (od 9,90 do 14,90 zł) i mają fajne kolory. Ładnie się też rozcierają i współpracują z cieniami mineralnymi. Są średnio-trwałe, po ok. 6 godzinach z kredki zostaje zaledwie smuga koloru (dolna powieka, bez bazy). Po zachwycie kredką Ultra Violet zakupiłam pozostałe dostępne odcienie.
Rozczarował mnie granat - Night Star, bo niczym nie różni się od zwykłej granatowej kredki. Za to brązowa - Mocha Flasch sama w sobie nie powala na kolana, bo zielona poświata jest ledwo widoczna, za to bardzo ładnie podbija kolor cienia Club (Mac) i ostatnio praktycznie codziennie maluję nią kreskę na dolnej powiece.
światło dzienne |
z lampą |
ja mam z drobinkami w kolorze twilight sparkle i jest świetna, długo się utrzymuje i ładnie wygląda na oku.
OdpowiedzUsuńnight star najbardziej podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńNight Star wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńMnie też Night Star najbardziej się podoba - pewnie jak większości ;]
OdpowiedzUsuńNight Star jest świetna!
OdpowiedzUsuńtak jak większości bardzo podoba mi się Night Star :)
OdpowiedzUsuńwszystkie są super
OdpowiedzUsuńmocha by mi pasowała do większości makijaży, oprócz czarnej supershock nie miałam żadnej z Avonu :)
OdpowiedzUsuńŚlicznee .. Na fioletowo/niebieska jest piękna !
OdpowiedzUsuńładna pigmentacja!
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię kredki żelowe z Avonu ale te też są dość ciekawe. Muszę przejrzeć katalog bo dawno nie śledziłam nowych ofert.
OdpowiedzUsuńUltra Violet w moim klimacie:)
nigdy nie widziałam ich w katalogu:(
OdpowiedzUsuńmam fioletowa i brazowa a teraz czekam na czerwona :)
OdpowiedzUsuń