Dla tych którzy ciągle zastanawiają się nad zakupem.
Prawdę mówiąc nie rozmyślałam długo czy kupić czy nie, bo równie uniwersalnej palety brązów nie mam odkąd mój Sleekowy Au Natural zginął śmiercia tragiczną podczas jednej z sesji.
A ta wersja Naked jakoś najbardziej przypadła mi do gustu już po pierwszych swatchach obejrzanych w necie. Kilka lat temu miałam Naked i po tygodniu oswajania się z nią sprzedałam na allegro. I nawet na tym zarobiłam :P Dwójkę obmacałam u kilku osób i nawet polowałam na nią w Sephorze, ale nie byłam do niej przekonana na tyle, by kupić ją w cenie regularnej, bo to nie do końca moje kolory, za ciepłe i za zgaszone. Za to Naked 3 wydaje się dla mnie wręcz stworzone.
Trochę o samej palecie:
W metalowej, bardzo solidnej kasecie (o czym miałam się już okazje przekonać, bo spadła mi 2 razy ze znacznej wysokości) mamy 12 cieni w różnych odcieniach brązu i beżu, dwustronny pędzelek i 4 próbki różnych baz pod cienie firmy Urban Decay. Paleta nie dość że ładna - pofalowany metal w kolorze różowego złota z wypukłym złotym napisem, to jeszcze zamykana na dwa solidne bolce i na pewno nie otworzy się sama np. w torebce.
Strange - bardzo jasny beż o matowo-kremowym wykończeniu. Można używać do rozjaśnienia, ale świetnie też sprawdza się jako baza pod inne cienie. Bardzo go lubię :)
Dust -najgorszy z całej palety, różowo-cielisty, bardzo błyszczący, wręcz metaliczny. Lubi się osypywać, ale mimo tego fajnie rozświetla wewnętrzne kąciki oraz łuk brwiowy.
Burnout - perłowo-satynowy złocisty beż z milionem złotych drobinek.
Limit - najchętniej po niego sięgam. Nakładam na całą ruchomą powiekę i trochę w okolicach dolnych rzęs. Przyjemny, ale nieco bardziej suchy mat niż Strange i najsłabiej napigmentowany z całej paletki. Kolorem przypomina mi kawę z mlekiem z kroplą różu.
Buzz - złocisty różo-brąz ze złotymi drobinkami, bardzo przyjemny mimo dużej ilości złotych drobinek.
Trick - coś pomiędzy perłową brzoskwinią a jasna miedzią, nie przypadł mi do gustu, ale ma swój urok. Po kilku razach na powierzchni cienia pojawiła się twarda skorupka, która tzreba lekko zesrobać, aby udało się nabrać nieco koloru.
Nooner - kolejny ulubieniec, mat o kolorze przydymionego brązu.
Liar - perłowy średni brąz z nutą różu.
Factory - czerwono-brązowy ze złotymi i różowymi drobinkami.
Mugshot - w palecie tego nie widać, ale na skórze przybiera lekko zielonkawy odcień, coś w stylu mosiądzu pokrytego patyną.
Darkside - ciemny brąz,satynowo-perłowy bardzo fajny do podkreślenia załamania powieki oraz solo do mocniejszego makijazu.
Blackheart - jak dla mnie bardzo ciemny czerwonawy brąz albo jeżyna z czerwonymi drobinkami, na pewno nie czarny.
Moje ulubione kolory z paletki to: Strange, Limit, Nooner i Blackheart, czyli prawie wszystkie maty.
Pomysł, żeby miniaturkę bazy lub błyszczyka zastąpić próbkami jak dla mnie średni, wolałabym jednak miniaturkę, szczególnie że taka miniaturka służyła mi dobre kilka tygodni.
A tak mamy możliwość wypróbowania bazy anty-aging (do skóry dojrzałej, podobno ma lekkie działanie liftingujące), wersji originalnej, wersji matowej i wersji z połyskiem.
I co myślicie o moim nowym nabytku? Ja na razie jestem zachwycona, używam codziennie i jestem zadowolona. Ale czy byłabym równie zadowolona z niej posiadając w zbiorach Naked i/lub Naked 2?
Wiem, że na pewno kusi mnie Naked Basic, pytanie tylko, czy jest mi potrzebna?
swietne kolory ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne do codziennego makijażu i nie tylko :)
Usuńmi też się podobają:)
UsuńI teraz mogę śmiało powiedzieć - było warto :)
UsuńNajpiękniejsze kolory jakie widziałam, moje marzenie mieć je. :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem czy dla ciebie nie byłaby lepsza nieco cieplejsza 2 :)
UsuńTak myślisz? Może masz rację, chociaż w tych jasnych różach czułabym się bosko. :)
UsuńTo wiesz - trzeba pomyśleć nad zakupem :)
Usuńdaisy, chyba cie nie stać na taki kosmetyk
UsuńA co to za zaglądanie do portfela?
UsuńBardzo ładna ta paletka! Mnie wpadł w oko Buzz :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor ale bardziej dla blondynki :)
UsuńTa najbardziej mi sie podoba jednak jak narazie cena jest dla mnie duza przeszkoda :P
OdpowiedzUsuńCiekawe jaką cenę będzie miała jak pojawi się w Polsce. O ile się pojawi :)
Usuńja choruję na jedynkę i trójkę <3
OdpowiedzUsuńJedynkę sprzedałam, dwójki nie chcę, teraz nęci mnie tylko wersja Basic :)
UsuńPiękne kolory.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji korzystać z paletek Naked.
Na pewno podobny zestaw można skomponować samodzielnie np. z cieni Inglota :)
UsuńPiękne kolory! Ja mam tylko 2
OdpowiedzUsuńA kusi cię jeszcze 1 lub 3?
UsuńJuż niedługo będzie moja! :D Nie mogę się doczekać i jestem prawie pewna, że również pokocham wszystkie maty. :)
OdpowiedzUsuńZnam to tęskne wyczekiwanie :)
Usuńmarzy mi się ona bardzo :))
OdpowiedzUsuńTo zaszalej :)
Usuńobśliniłam monitor ;)
OdpowiedzUsuńWybaczam - nie mój monitor :)
UsuńMam swoją kompozycję stworzoną z cieni Inglota i ta wersja wydaje mi się najrozsądniejsza.
OdpowiedzUsuńBtw, ,,miedź pokryta patyną" nie platyną :-P Chyba, że to jakiś magiczny zabieg typu ,,błysk rybiej łuski pokrytej mchem" :-P
Hehehe, dopiero teraz zauważyłam błąd :)
UsuńTak o patynę chodziło, chociaż miedź pokryta platyną to nie żadna bujda, tak robi się katalizatory platynowe :)
Pewnie, wiele rzeczy się pokrywa platyną, elektrolitycznie np :-P Ale to nie na temat posta, przecież :-) Czekam na makijaż wykonany tą paletką :-)
UsuńZresztą, miedź pokryta platyną miałaby kolor platyny :-P Ależ ja się lubię czepiać...
Usuń:D
UsuńZ tego co pamiętam ma kolor platyny, czyli jest biało-srebrna :)
Przyjemna :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna :)
UsuńMam na nią chrapkę, ale jeszcze nie wiem gdzie ją zamówię. W Polsce podobno nie będzie dostępna.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie w tym roku :(
UsuńMi trójka także podoba się najbardziej ze wszystkich paletek Naked.
OdpowiedzUsuńCzekam aż wejdzie do sprzedaży w Polsce o ile w ogóle wejdzie ;)
Pytałam się tu i tam i w tym roku raczej się u nas nie pojawi :(
Usuńpiękna!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA jak fajnie się nią maluje :)
Usuńfajnie,że są matowe cienie :) ale nie kupię...nie używam cieni w dużej ilości,wolę pomadki :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie bardziej cieniowa niż pomadkowa :)
UsuńCały czas zastanawiam się którą kupić i chyba padnie na tą, wszyscy ją tak chwalą :D
OdpowiedzUsuńTo pytanie czy wolisz cienie w ciepłej czy w zimnej tonacji :)
Usuńcudna jest <3
OdpowiedzUsuńNooo ♥ :)
Usuńmoim zdaniem, to najfajniejsza wersja ze wszystkich Golasów, ale mam tylle MACzków, że kolejne cienie nie są mi potrzebne.. więc postanowiłam, że nie dam się jej skusić :D ha
OdpowiedzUsuńAle chyba się skusiłaś, co? :)
Usuńswietna recenzja! piekne kolorki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie mam zadnej paletki Naked, ale ta jest w sam raz dla mnie. W tej chwili nie dam rady jej kupic, ale na pewno jak tylko bede mogla to ja zdobede.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak kupisz to na pewno będziesz zadowolona :)
Usuńja mam wszystkie Naked-y i jestem z tego powodu bardzo zadowolona - wszystkie mi pasują (mam uniwersalną, ciepło - zimną karnację). jakoś niesamowita - najlepsze cienie, jakie miałam. zaraz za nimi są Ingloty, ale jednak Urban Decay to dla mnie mistrzostwo. ja też czekam na swoją paletę :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko trójkę, dwójki nie pragnę a jedynkę miałam i sprzedałam :)
UsuńDla mnie 3 zdecydowanie najlepsza :)
Pięknie się prezentuje, jednak Naked 2 to mój faworyt, jeśli chodzi o zbiór kolorów :)
OdpowiedzUsuńMnie dwójka nie kusi, dla mnie za ciepła :)
Usuńna nią się chyba nie zdecyduję, naked basic też mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńBasic podobno ma bardzo słaba pigmentację :/
UsuńPrezentują się cudownie;) Zazdroszczę
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTa paletka to moje marzenie (ciekawe, czy kiedyś uda mi się je spełnić?), ma piękne cienie, wszystkie takie jak lubię i na pewno bym jej chętnie używała. Ciekawa jestem czy firma Urban Decay robi jakieś promocje np. w Debenhamsie na te palety. :)
OdpowiedzUsuńMyślę że nie, chociaż na stronie mają czasami jakieś wyprzedaże :)
UsuńBędzie moja - to pewne! Nie odpuszczę jej sobie :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa zdecydowanie :)
UsuńJak masz dużo cieni to chyba nie jest ci niezbędna do życia :)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych palet! Uwielbiam! A bazy pod cienie sprawdzają się w 100% :)
OdpowiedzUsuń