Kolekcja Encrusted Treasures bardzo odbiega od tych, które zazwyczaj serwuje nam marka Essie.
I po raz pierwszy są w niej lakiery o teksturowe.
Jestem ciekawa czy to taki jednorazowy skok w bok, czy może lakiery piaskowe wejdą do stałej kolekcji.
Cała kolekcja inspirowana jest szlachetnymi metalami i kamieniami. Po co zakładać biżuterię - wystarczy lakier przypominający wypolerowane srebro czy metaliczny hematyt.
Tak długo czekałam na lakiery z tej kolekcji, ale było warto, bo czyż nie są piękne?
I trochę żałuję, że zdecydowałam się tylko na 2 lakiery z tej kolekcji, niestety małż zabronił szaleństw zakupowych :(
A szczególnie On a Silver Platter, skradł moje serce jeszcze zanim zobaczyłam go na żywo.
Wygląda jak małe szafirki na złotym pyle.
Można go używać jako lakieru nawierzchniego, byle jasnego, na ciemnym już tak ładnie nie wygląda.
Można go też stosować solo i jak dla mnie jest to najlepsza opcja, bo już jedna warstwa daje rewelacyjny efekt a śmiem twierdzić że jedna warstwa wygląda lepiej niż 2.
Mimo sporych kropek (heksanów?) ma gładkie wykończenie, więc odpada lakier nawierzchni.
Więc jest to lakier idealny na szybkie malowanie, bo jedna warstwa wysycha w mgnieniu oka.
Trwałość też niezła - pierwsze odpryski pojawiły się trzeciego dnia i to na paznokciu z czarnym lakierem jako bazą (2 warstwy). Te z tylko jedną warstwą lakieru On a Silver Platter wyglądały dobrze jeszcze czwartego dnia, chociaż zauważyłam, że lakier jakby stracił swój blask.
Mówię od razu, że przy zmywaniu trzeba się namęczyć, bo te duże kropki trzymają się paznokcia jak szalone. Ale od czego są długie paznokcie - wystarczy podważyć i kropki odpadają.
Jako drugi wybrałam intensywnie niebieski i błyszczący Lots of Lux, czyli lakier o fakturze piasku.
Kolor jest piękny, wykończenie zresztą też, bo nie od dziś wiadomo, że lubię teksturowe lakiery.
Najlepiej wygląda przy dwóch warstwach lakieru i dokładnie tyle mam na zdjęciach.
Trwałość: 4 dni, zdjęcia robiłam trzeciego dnia i już widać spore ubytki na końcówkach. Ale odprysków brak.
Jak na lakier teksturowy zmywa się bardzo dobrze.
Jeszcze ostatni rzut oka na wszystkie lakiery z tej kolekcji. Podoba się czy nie?
Niebieska wersja wygląda cudownie ;)
OdpowiedzUsuńJak lapis lazuli :)
UsuńZupełnie inaczej się prezentują na paznokciach niż w buteleczce.
OdpowiedzUsuńJak większość lakierów :)
UsuńPamiętaj paznokieć też ma swoją barwę.
o nieee, nie moja bajka, żaden z nich :)
OdpowiedzUsuńNo wiem, ty tradycyjnie tylko kremiki :)
Usuńciekawie wyglądają :) niebieski podoba mi się najbardziej z całej kolekcji
OdpowiedzUsuńMi jednak On a Silver Platter :)
UsuńNiebieska wersja m się podoba :)
OdpowiedzUsuńNie przypadły mi do gustu na ogół teksturowe lakiery, ale te wydają się być ciekawe dość ;)
OdpowiedzUsuńAle On a Silver Platter teksturą nie jest :)
Usuńnie dla mnie
OdpowiedzUsuńOooo, dlaczego? :(
Usuńczęść kolorów w buteleczkach wygląda obłędnie, ale widziałam swatche na różnych stronach i moim zdaniem na paznokciach lakiery wypadają o wiele gorzej...
OdpowiedzUsuńMasz rację, nawet najlepsze zdjęcie nie oddaje w pełni uroku tych lakierów, naprawdę na żywo są przecudne :)
UsuńNiebieski ma piękny odcień, ciekawa jestem czerni...
OdpowiedzUsuńBelugaria podobała mi się ale trochę dziwnie wyglądała na paznokciach, więc nie kupiłam :(
UsuńMi się ten pierwszy akurat najbardzoej podoba na tym czarnym :) a co do drugiego, to raczej jestem fanką błyszczących piasków <3
OdpowiedzUsuńNo i on błyszczący jest :)
UsuńPierwszy nie moja bajka ale drugi to co innego :)
OdpowiedzUsuńNo wiem, brokat! :)
UsuńNiebieski jest o wiele ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńNiezłe, naprawdę fajne, ale jakoś bardziej przypadają mi do gustu lakiery z drobinkami GR, bo i cena ludzka i wybór ogromny:)
OdpowiedzUsuńAle w GR takiego z holograficznymi kropkami nie ma :D
UsuńOn a silver platter mam i uwielbiam <333 Piękny jest gorzej ze zmywaniem :P
OdpowiedzUsuńOj wiem, chociaż jakoś dałam radę :)
UsuńUff... Nie czuję się skuszona ;)
OdpowiedzUsuńCo za ulga dla portfela :)
Usuńten pierwszy super wygląda na bieli :)
OdpowiedzUsuńA piasek piękny! :D
Na bieli podoba mi się najbardziej :)
UsuńPrzybij piątkę!
niebieska wersja:) idealna
OdpowiedzUsuńjaoś wogóle do mnie nie przemawiają
OdpowiedzUsuńWiem że nie wszyscy muszą kochać brokat :)
Usuńpiaskowy jest piękny! zarówno kolor i faktura natomiast ten wcześniejszy... no ładny ale szału nie ma, o wiele lepsze moim zdaniem są w Golden Rose ;)
OdpowiedzUsuńNo niekoniecznie - większość brokatów od GR nie wytrzymuje u mnie nawet jednego dnia :(
Usuńciekawe.
OdpowiedzUsuńŚliczne są wszystkie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńNie dla mnie takie wydanie.... Niby przyciągają oko, ale to jeszcze nie to.
OdpowiedzUsuńa jednak za mało brokatu? :)
Usuńi chyba wybrałaś najładniejsze..dla mnie ta kolekcja to dramata a juz belugaria to kompletna kupa :P
OdpowiedzUsuńNa Belugarię mam chrapkę, ale... trochę się jej boję :)
Usuń