Zakupy, czyli to co tygrysy lubią najbardziej a szczególnie takie smakołyki jak zestaw błyszczyków Mac z kolekcji Nocturnals. Zestaw kosztuje 140 zł i dostępny jest w 3 wersjach kolorystycznych: róże, czerwienio-korale i nudziaki. Przyznaję się bez bicia, że kupiłam przede wszystkim dla dwóch czerwieni (od prawej Night is Young i Star Quality). Ale klasyczny nudziak - On the Scene też się przyda. Ostatni z zestawu Moth to Flame mam w wersji standardowej, trzymam w torebce i dopiero teraz przypomniałam sobie o jego istnieniu.
Kusiła, kusiła i skusiła. Jestem nią zachwycona. Naprawdę warta każdej ceny :)
A do kompletu fioletowy (w końcu) Narcissus.
Popełniłam małe zamówienie w sklepie Pat&Rub, trafiła się korzystna obniżka, więc uzupełniłam zapas mazideł. A dla córci wzięłam olejek do kąpieli.
Nie planowałam zakupu lakierów, ale tak wyszło. Robiłam z koleżankami wspólne zakupy, tak naprawdę dla siebie wzięłam tylko 2 lakiery i sztuczne rzęsy, niestety sprzedawca "wyszły" niektóre kolory, które zamówiłyśmy. I bez pytania o zdanie dorzucił "coś podobnego". Koleżankom zamienniki się nie spodobały, więc niechciana trójka trafiła w moje łapki. A ja się cieszę, bo sprzedawca nawet nie wiedział jakie skarby ma w posiadaniu. A miał lakiery magnetyczne Essie :D
Od lewej: Sssssexy, Snake it Up, Crocadilly, Armed and Ready i Where's My Chauffeur.
Upolowane na allegro: zestaw Ciate z foliami transferowymi (chciałam, oj chciałam) plus 2 lakiery Revlon za 45 zł. Urban Purple mam dziś na pazurkach plus zdobienie folią. Zaraz pokażę na Instagramie.
Od lewej: 306 Velvet Rose i 402 Urban Purple (jednowarstwowiec!)
Ulubione kępki i połówki od Ardell.
I Żel do usuwania skórek, od lat ten sam, czyli Sally Hansen Cuticle Remover w cenie ok. 20 zł.
I na koniec puder prasowany marki Korres. Zobaczymy czy uda mu się zrzucić z piedestału dotychczasowego ulubieńca - Bare Minerals.
Stało się! Uległam presji otoczenia i założyłam konto na Instagramie. Od wczoraj możecie mnie podglądać - blog_moniszona.
Zakupy bardzo udane:)
OdpowiedzUsuńBardzo :) Nawet te nieplanowane nabytki.
UsuńŚwietne zakupy i te 2 błyszczyki w żywych kolorach. :)
OdpowiedzUsuńW koralowym sama się zakochałam :)
UsuńSame fajności kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńNiefajne też kupiłam, ale nie będę pokazywać :)
UsuńJak zwykle konkretne zakupy, to lubię :)
OdpowiedzUsuńNo bo ja konkretna kobieta jestem ;)
Usuńno prosze ileż tu dobroci.... widzę, że zakupy udane:) dobrze mieć swoje sprawdzone produkty do których chętnie sie wraca:
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
http://czerwonafilizanka.blogspot.com/
No pewnie! :)
UsuńAle fajnie też potestować nowości, których się jeszcze nie miało :)
Rimmel i Sally Hansen zazdroszczę okrutnie.
OdpowiedzUsuńJest czego, niezła okazja się trafiła :)
UsuńSeria rozgrzewająca z P&R pachnie wspaniale.
OdpowiedzUsuńPrzydałyby się perfumy o tym zapachu do kompletu, no nie?
Usuńessiaki śliczne :)
OdpowiedzUsuńessiaki są naprawdę fajne :)
OdpowiedzUsuńSame smakołyki widzę :) Niestety na promo w Pat&Rub się nie załapałam, bo zawsze robią je w weekend a wtedy nie ma mnie w domu :(
OdpowiedzUsuńJa czatowałam już od piątku i nawet przypominajkę w telefonie ustawiłam :)
UsuńNo no no, ale kasiory poszło ;D
OdpowiedzUsuńO dziwo mniej niż zazwyczaj, wiesz, nie było lakierów. No prawie wcale, bo co to 7 lakierków :)
Usuńzrob mi Ciate ;)
OdpowiedzUsuńZrobię jak ładnie poprosisz :]
Usuńmuszę spróbować wreszcie tego żelu do skórek :)
OdpowiedzUsuńPolecam, byle nie za długo i nie za często, bo potrafi wysuszyć skórki :)
UsuńNarcissus to mój ukochany błyszczol ever :)
OdpowiedzUsuńI wcale ci się nie dziwię :)
UsuńCzy nie chcesz się może pozbyć Ciate? :)))))
OdpowiedzUsuń