Cotton Tale - jasnoszary, jedwabisty cień, prawie matowy z minimalna ilością drobinek
Wood Sorrel - przydymiona szarość, matowy
Bubble Tea - przygaszony jasnyturkus, najbardziej perłowy z całej piątki
Silver Spoon - niebiesko-szary, niesamowicie roziskrzony, ze złotymi drobinkami
Anna Karenina - nasycony granat z niebieskimi i srebrnymi drobinkami, potrafi stracić kolor po kilku godzinach (nawet na bazie).
Wszystkie są świetne.. EDM to chyba moje ulubione cienie.. A mineralne to już na pewno.
OdpowiedzUsuńswego czasu były to moje ulubione cienie, teraz jednak wolę Meow i Mad :)
UsuńZ EDm lubię paper Planes - cudny szaro brunatny odcień.:)
OdpowiedzUsuńchyba nie znam tego koloru
UsuńCzekam na jakiś makijaż z ich użyciem :)
OdpowiedzUsuńJakoś obawiam się takich kolorów u siebie...
OdpowiedzUsuńDlaczego? Aż muszę obfocić moja koleżankę Jolę w tych kolorach na oku (występuje czasami w roli modelki) :)
UsuńAnna Karenina fajna :) swoją drogą na każdym zdjęciu / w innym swietle wygląda zupełnie inaczej :)
OdpowiedzUsuńCień-kameleon. Mój ulubiony i jedyny z Edm, który mam w 2 opakowaniach :)
Usuńedm ma fajne cienie :)
OdpowiedzUsuńnie tylko EDM ;)
UsuńSzkoda, że w niebieskim wyglądam jak topielica :((
OdpowiedzUsuń