Dziś pokuszę was cieniami z bardzo ciekawej kolekcji "Supernaturals".
Cienie są jasne i lekko transparentne. Nałożone solo wyglądają mało ciekawie. Całą ich urodę widać dopiero po nałożeniu na inny, najlepiej ciemny cień. Mój wymarzony lazurowy cień udało mi się uzyskać nakładając na ciemnoniebieska kredkę cień teleportation.
Nawet zwykła czarna kreska nabiera wyrazu i trójwymiarowości po nałożeniu na całą powiekę dowolnego cienia z tej kolekcji (ja mam tylko 4 kolory, ale siostra zakupiła ostatnio levitation i on "działa" podobnie). Mam ochotę na pozostałe kolory ;)
Solo bardzo delikatne ale na czarnej kredce zyskują ciekawego wyrazu.. :)
OdpowiedzUsuńNie tylko na czarnej kredce, ale na każdym ciemniejszym cieniu.
UsuńJak tylko przyjdzie mi lampa doświetlająca cyknę szybki makijaż na ciemnoniebieskim cieniu, żeby pokazać o co chodzi.
No! :) Widzę, że muszę się przeprosić z moimi samplami Supernaturals bo już je spisałam na straty jako bladziochy, nie sądziłam, że można nimi taki ciekawy efekt uzyskać!! Super pomysł, dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość :D
UsuńTo z czarną bazą odkryłam przypadkiem, żeby nie było, że taki ze mnie geniusz :)
O jejku ale się wysmarowałaś tymi cieniami :) Ale nie na marne - widać ,że cienie mają intensywne kolory :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,nie nakładałam więcej niż bym nałożyła na oko :)
Usuń