To co widzicie to zbiory kilkumiesięczne, przez 3-4 miesiące wrzucałam do torby pustaki i za zdjęcia wzięłam się dopiero, gdy opakowania przestały się mieścić.
O włosowych odkryciach, czyli maskach Alverde i Balea i masełku Alverde pisałam już TU i od tego czasu zużyłam kolejne opakowanie maski Balea. Opinie na temat tych produktów są różne, u mnie na pewno działają, badanie włosów na ostatnim blogerski spotkaniu wykazało że mam końcówki w idealnym stanie a w międzyczasie farbowałam włosy (2 razy). Winogronowe serum z Alverde to taki średniaczek, coś tam działa, ale naprawdę nie warto przepłacać na allegro. Podobną opinię mam o masce firmy Ziaja, taka przeciętna.
Masła do ciała, moje ulubione to czekoladowe firmy Bielenda Professional, teoretycznie dostępne tylko w gabinetach kosmetycznych, ale warto poszukać go w sklepach internetowych, bo ma piękny korzenny zapach i genialnie nawilża i natłuszcza suche łydki. Kosztuje ok. 60 zł.
O maśle Fennel jeszcze napiszę, jest fajne, ale akurat z tą wersją zapachową się nie polubiłam, dużo bardziej podobają mi się te o zapachu ciasteczek czy lodów.
O masełku Flos-Lek pisałam już TU.
Preparaty do mycia i demakijażu twarzy: żel Olaya okazał się dla mnie za delikatny, o micelu Flos-Lek pisałam TU, micel Dermedic była całkiem sympatyczny, będę więc na niego polować, piankę do mycia Lirene uwielbiam, używam już drugiego opakowania i jeszcze o niej napiszę, micel Oeparol opisywałam TU.
Najlepszy krem na noc jaki kiedykolwiek miałam i na pewno wrócę do niego zimą.
Malinowy peeling do ciała Tso Moriri ♥ Zawiera całe kawałki suszonych malin, obłędnie pachnie malinami i cukrem i ma konsystencję lekkiej pianki. Regularna cena mnie przeraża (ok. 30 zł), szczególnie, że nie jest wydajny, ale będę polować na promocje. Dezodorant w kulce Balea, ładnie pachnie. I to koniec zalet, bo co z tego że ładnie pachnie, skoro nie działa? NIE POLECAM!
Serum do biustu Lirene na stałe weszło do mojej pielęgnacji, czasami robię mały skok w bok w stronę serum marki Eveline, pisałam o nim TU.
Żele do mycia ciała, każdy fajny na swój sposób, chociaż Balea nieco za słodka i lekko mdląca.
O ampułkach Matricium pisałam TU, masełkach Revlon TU a o żółtym pudrze "bananku" od Ben Nye jeszcze kiedyś napiszę.
Odlewki perfum, na Gris Clair potocznie zwane żelazkiem mam jeszcze ochotę i może kiedyś nabędę.
A jak wasza akcja denko, zaniechałyście, czy nadal robicie?
ale się tego nazbierało :)
OdpowiedzUsuńNo w końcu to kilka miesięcy zbierania :)
UsuńNa mnie też pozytywnie segregacja śmieci wpływa, ale muszę zając się moimi zdenkowanymi produktami.
OdpowiedzUsuńkcem ten peeling malinowy! *.*
OdpowiedzUsuńWypróbuj :)
Usuńzawsze z podziwem partrzę na ilości zużytych przez Ciebie kosmetyków :)))) Kilka rzeczy bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńNo jak się tak często myje i balsamuję, to zużywam :)
Usuńale zaszalałaś! :o kiedy ty to wszystko zuzyłaś? ;)
OdpowiedzUsuńSporo tego :). Z segregacją to u mnie jest tak, że stoją pojemniki na plastik, ale wspólnota w każdej bramie powiesiła co i do jakiego pojemnika mamy wrzucać. Tylko problem jest taki, że żadnych innych pojemników nie mamy i wszystko i tak ląduje w odpadach zmieszanych. Parodia, cyrk na kółkach :).
OdpowiedzUsuńMalinowy peeling - mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm, to coś dla mnie!
z tych kosmetyków miałam jedynie puder ben nye, ale mnie niestety nie powalił ;/
OdpowiedzUsuńSporo tego, o i orginal sauce taki sam miałam.
OdpowiedzUsuńMicel Dermedica też lubię, a malinowy peeling na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńładne denko ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że trochę Ci tego wyszło :)
OdpowiedzUsuńAle spore denko! :)
OdpowiedzUsuńJa czaję się na to masło mango i marakuja :)
Porządne denko! u mnie już foty obcykane ale ciężko się zebrać by sklecić posta:) Tym malinowym peelingiem to nie tylko mnie pokusiłaś widzę:)
OdpowiedzUsuńJa się zbierałam prawie miesiąc, żeby napisać posta, jestem ciekawa, czy mnie przebijesz? :)
UsuńTeż powinnam się zająć próbkami bo sterta roooośnie ^^
OdpowiedzUsuńja mam dużo mniejsze denko ;p dodam dzisiaj także zapraszam ;]
OdpowiedzUsuńAle duże denko ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuń