Kolejna edycja targów Beauty Forum za nami. Było tłoczno, kolorowo, nie brakowało celebrytów (Joanna Krupa czy Natalia Siwiec). Ale kolorowa otoczka to nie wszystko. Jakie są moje wrażenia z marcowych targów i co ciekawego kupiłam?
Z niepokojem obserwuję, że z roku na rok przybywa ludzi, ale ubywa miejsca i znikają ciekawe firmy. Zabrakło mi Honey Therapy czy Kenwell. Mocno przeszkadzało też przeniesienie szatni z części zewnętrznej do środka hali wystawowej. prawie pół godziny w kolejce do szatni to za dużo jak na moje nerwy.
W tym roku nie zaszalałam z lakierami, głównie z powodu kolejek, przy stoisku Eurofashion przez długi czas nie mogłam dopchać się do kosza z lakierami, ceny w OPI zniechęciły mnie do zakupu (OPI INFINITE SHINE po 46 zł!)
Ale najbardziej zdenerwowało mnie zachowanie pani na stoisku JESSICA. Celowo pytałam się wcześniej o ceny i promocje, jakie będą na lakiery tej firmy w czasie targów. Dostałam całą gazetkę z promocjami, pokazałam ją zresztą we wcześniejszym poście. Jakie było moje zdziwienie, kiedy pani oświadczyła, że promocje obowiązują tylko salony kosmetyczne i że nie sprzeda mi tego co chciałam (a chciałam zestawy lakierów Phenom).
A teraz nasze zakupy. Tym razem postawiłam przede wszystkim na sprawdzone firmy. Na stoisku AROMATELLA uzupełniłam zapasy pachnących kul i babeczek do kąpieli.
Tym razem wybór zapachów pozostawiłam mojej Anielce. Moje dziecko wybrało mocno owocowe zapachy jak: malina, jabłko z truskawką, truskawkę, delikatne mango i gumę balonową.
Szampon i odżywka INSIGHT to odkrycia minionego roku. Dobre składy, estetyczne i funkcjonalne opakowania, duże pojemności i świetna wydajność. Moje włosy je pokochały. Ja też!
O marce YOPE słyszałam, ale nie widziałam stacjonarnie. Opakowania w stylu retro ozdobione wizerunkami zwierząt zwróciły uwagę młodej. Nie obyło się bez wąchania i wybierania ulubionych zwierzątek. Zapachy ciekawe, skład dobry, nic tylko kupować.
Kolejna marka, którą znam głównie ze słyszenia - Make Me Bio.
Szkoda, że nie można przekazać zapachu przez internet, bo chętnie pokazałabym ci jak bosko pachnie krem różany.
Organiczne farby do włosów: Organic Premium Hair Colour. Dla mnie fiolet, blond dla mamy.
Zestaw firmy Perfecta to wybór mojej mamy. Miała miejsce trochę niemiła sytuacja, ponieważ pani sprzedająca nie naliczyła obiecanego upustu (jeden z kosmetyków za połowę ceny).
Ulubione skarpetki złuszczające firmy SUNEW. I tym razem nie poprzestałyśmy na skarpetkach, ale też obkupiłyśmy się w maseczki do twarzy, do stóp i do rąk.
Do tego ulubiona seria mojej mamy - ze śluzem ślimaka SNAIL EXTRACT.
I skromne zakupy Anieli - płyn do kąpieli i kule z płatkami kwiatów.
Kolejny przystanek to stoisko NACOMI i nowość- emulsja do mycia ciała i włosów dla dzieci.
Arganowy szampon do włosów NACOMI i olejowa odżywka do włosów to wybór mojej siostry.
Dwa pędzle Maestro: do podkładu i konturowania na mokro oraz wachlarz do rozświetlacza.
Z MALU WILZ nie miałam styczności. Nieznana mi firma a bardzo dobrej jakości kosmetyki. Do tego w przystępnej cenie.
Na pierwszy ogień poszła baza pod cienie SENSITIVE do oczu wrażliwych.
A jak twoje wrażenia z BEAUTY FORUM. Byłaś, będziesz czy omijasz z daleka?
Dobijaj mnie :P u mnie na pewno nie obyło by się bez dużej ilości kolorówki :) no i Indigo baaardzo kusilo kolekcją bransoletek na styl Pandory :)
OdpowiedzUsuńIndigo omijam z daleka. Dzikie tłumy, hybrydy mnie nie kręcą a pyłek do syrenek kupiłam już online :)
UsuńInsight to także moje zeszłoroczne odkrycie i podobnie, jak Ty nie ominęłam ich stoiska - kupiłam szampon, odżywkę i płyn przeciw wypadaniu włosów.
OdpowiedzUsuńI to jedyne moje nielakierowe zakupy na targach - poza tym lakiery, lakiery, lakiery ;). W OPI kupiłam tylko tinty, bo były w promocji po 16 zł. przy zakupie po 2 - wzięłam 4. Trochę Orly, Zoyek, Color Club.
Specjalnie wybrałyśmy się z koleżankami z samego rana - dzięki temu uniknęłyśmy tłumów na stoiskach. Nigdzie nie musiałyśmy czekać ;).
Jedynie przy Indigo były od samego początku gigantyczne tłumy - nie wiem czemu, ale ponieważ nie miałyśmy w planach odwiedzania tego stoiska to nie sprawdzałyśmy "za czym ta kolejka stoi". Tyle, że ciężko było nawet przejść obok ich bardzo długiego stoiska.
A bo w Indigo była Natalia Siwiec. Z kolei Maslak był na Semilakach a Joanna Krupa na stoisku Alessandro (ale tu o dziwo tłumów nie było). Najlepiej było podobno po 15, ale nie miałam już siły by tyle chodzić. Generalnie OPI nie żałuję, słabe ceny były :)
Usuńprze boskie kolory te lakiery mają Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńNiestety tylko jeden mój :(
UsuńPrześlicze kule i babeczki do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńA jak pachną! :)
UsuńBardzo ładne zakupy! Z Twojej gromadki największą ciekawość budzą we mnie kosmetyki INSIGHT i z pewnością po nie sięgnę po zużyciu zapasów. Mydła Yope ogromnie polubiłam za ich niestandardowe zapachy, świetne grafiki i gęste konsystencje.
OdpowiedzUsuńTargi po raz kolejny mnie ominęły, ale przyznam, że te kolejki i rosnące ceny coraz mocniej mnie zniechęcają.
Ania powiem to z żalem - niewiele straciłaś :(
UsuńZ roku na rok jest coraz gorzej a i ceny coraz mniej atrakcyjne. A tak miałaś przynajmniej udane ferie zimowe :)
Ja bylam na takich targach rok temu - bez szalenstwa u mnie bylo i same targi mnie przerazily, pelno tlumow, a ceny nie byly jakos bardzo obnizone.
OdpowiedzUsuńKule do kąpieli cudo :)
OdpowiedzUsuńtylko pozazdrościć takich świetnych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńsuper rzeczy :) czekam na recenzje make me bio :)
OdpowiedzUsuńja jak widzę tłumy ludzi,to mi się wszystkiego odechciewa ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam że te targi są świetną sprawą a jednak ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam nad dojechaniem na targi, ale opowieści o tłumach mnie zniechęciły, i dobrze! Kupiłam sobie za benzynę/bilet na pociąg/budżet targowy dobroci w internetach :D Wszędzie jakieś zniżki na dzień kobiet są.
OdpowiedzUsuńAle te twoje zakupy apetyczne, pół pielegnacji bym przygarnęła, te buteleczki niektóre wołają do mnie z twoich zdjęć :D
SAME ŚWIETNOŚCI :)
OdpowiedzUsuńW koncu sie nie wybralam :/ Z malu wilz mam niemile doswiadczenia- dezodorant w kremie to kompketny niewypal. Kupilabym insight:-)
OdpowiedzUsuńCiekawe zakupy :) Wybrałam się na targi rok temu, fajnie, że można sobie pobuszować w kosmetykach, ale dzikie tłumy od samego rana szybko mnie stamtąd wygoniły ;-)
OdpowiedzUsuńTa czerwona pomadka, pokazuj ja ;D
OdpowiedzUsuńByłam, nawet gdzies mi mignęłaś w tym tłumie. Targi fajne, ale miejsca faktycznie bardzo mało :-(
OdpowiedzUsuńTe wszystkie azjatyckie maseczki, peelingi i reszta <3
OdpowiedzUsuńWidzę, że miałaś kilka nieprzyjemnych sytuacji...szkoda, że miały miejsce, zawsze poniekąd uprzykrzają zakupy ;)
OdpowiedzUsuńBabki do kąpieli fajne i niezły zestaw kosmetyków Nacomi :D mam olej kokosowy i maskę algową od nich, są całkiem w porządku :)
Jejku jakie cudowne zakupy :))
OdpowiedzUsuńbyłam, byłam, ale poważnie zastanowię się nad kolejnymi... strasznie żałuję, że nie wpadłam na mydła Yope :(
OdpowiedzUsuńTe babeczki do kapieli wygladaja niesamowicie <3 Ja Insight dopiero zaczynam stosowac i az nie chce mi sie wierzyc, ze tak pozno o nich uslyszalam :D Trafilam na nie przy kupowaniu hmilk no stress (tez super odzywia wlosy) na organicznewlosy.pl i dopiero teraz testuje i sprawdzam insight :)
OdpowiedzUsuń