Pod numerem 281 kryje się soczysty mix czerwieni, różu i pomarańczu pod wdzięczną, ale nijak mającą się do koloru nazwą Mango. "Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą, pod inną nazwą równie by pachniało" jak mawiam William Szekspir. Nazwa nieważna liczy się kolor.
Wiem, że się powtarzam i pewnie macie dość peanów pochwalnych na cześć lakierów Kiko. ale nic na to nie poradzę, ze tak je lubię. Ten także jest idealny pod względem konsystencji i kształtu pędzelka. Pełne krycie uzyskałam już przy dwóch warstwach, ale na paznokciach u stóp wystarczy mi jedna grubsza.
Schnie błyskawicznie, więc wyjątkowo obyło się bez Seche Vite czy Poshe. I ma piękne kremowo-żelowe wykończenie. Paznokcie na wysoki połyski, to lubię. A co lubię jeszcze bardziej? Trzy dni bez odprysków i wytartych końcówek :)
To wspomnienie tego lata zamknięte w kwadratowej butelce.
cudowny ten kolor!
OdpowiedzUsuńSoczysty, ale nie neonowy :)
UsuńJa raczej wolę czerwienie na paznokciach niż róż ale ten kolorek wygląda naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię oba równie mocno :)
Usuńpiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńKolor cudo:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę soczyste! Aż chce się wziąć gryza^^
OdpowiedzUsuńPrzyjemny, apetyczny, kobiecy kolor - ładnie Twojej łapce w nim.
ale jest piekny <3!
OdpowiedzUsuńDo mnie ostatnio dotarło 11 lakierów Kiko, będę je testować bo do tej pory żadnego lakieru z tej firmy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńChwal się szybciutko :)
Usuńpiękny kolor!!! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie soczystości :)
OdpowiedzUsuńTwoje klimaty :)
UsuńŚliczna czerwień:)
OdpowiedzUsuńAle masz fajny kształt pazurków :) Kolor z powerem :)
OdpowiedzUsuńAle soczysty! Piękny:) Lubię ich lakiery.
OdpowiedzUsuńGdyby tylko te lakiery były dostępne u mnie... Miałabym wszystkie kolory...
OdpowiedzUsuńKiko nie ma w Polsce, trzeba sprowadzać albo szukać na allegro :)
UsuńMmmmm śliczny :D
OdpowiedzUsuńFajne masz pazurki ;)
Dziękuję, dziś już krótkie :)
Usuńcóż to za poetyckie zakończenie notki. :D
OdpowiedzUsuńTak mi samo wpadło do głowy :)
Usuń