Jak szaleć to szaleć...
Ale nie tym razem, wszystko (albo prawie) miałam już dawno na liście kosmetyków niezbędnych w kuferku wizażysty. Na początek coś dla duszy, czyli pachnące kule do kąpieli ze Świata Zapachów.
Nie ma wizyty w centrum Warszawy, która nie zakończyłaby się na Dworcu Centralnym, gdzie mieści się świątynia Yankee Candle. W łapkach mam świeczkę z jesiennej kolekcji, dla mnie najpiękniejszy zapach z tej serii. Zapachu nie jestem w stanie opisać jednym słowem, ale pachnie cudownie, jak sobotni jesienny wieczór na ławce przed domem z filiżanką słodkiej herbaty w garści. A do tego waniliowy sernik z brzoskwiniami.
Kula kąpielowa dla dzieci z niespodzianką w środku - wewnątrz ukryta jest zabawka. Anielka już nie może doczekać się pachnącej kąpieli. Ciekawy pomysł na drobny prezent, no nie? Zamiast tradycyjnych słodyczy.
A to moja kula - kwiatowe serce z brokatem.
I kula o zapachu bitej śmietany, pachnie smakowicie, aż trzeba się powstrzymywać by nie spróbować.
To czego brakowało w moim kuferku. Podkładów dla bladolicych! I dla wielbicielki solarium lub mulatki.
Wykończyłam wszystkie przyspieszacze, sięgnęłam więc ponownie po sprawdzone Poshe, ale też po reklamowane przez Saurię Insta - Dri. Niebawem odbędzie się pojedynek Poshe z Seche Vite i Insta-Dri.
Nowość w mojej kosmetyczce - pełnowymiarowe lakiery Nicole by Opi. Pękacz już przetestowałam, jasnoniebieski lakier poczeka cierpliwie na zimę.
Puder mineralny firmy Revlon w rewolucyjnej formule aqua oraz prasowaniec z tej samej serii. Sypki daje przyjemniejszy efekt na skórze, ale prasowany jest trwalszy i łatwiej się go nakłada.
Pędzelek dla Saurii, już od tygodnia się o niego upomina :P
Zielony korektor firmy NYX, nieco za ciężka konsystencja jak dla mnie, ale kupowałam go z myślą o sesji, więc nie żałuję zakupu. I hit wrześniowych zakupów - bronzer Korres, niesamowicie aksamitny i mocno napigmentowany.
Cienie Kiko z kolekcji Color Seduction, miałam już nie kupować palet od Kiko,ale złamałam postanowienie. I nie żałuję.
I pochwalę się pomadką, którą wygrałam w zgadywance u NA.LA.
A tak wygląda na ustach.
Tego posta pisałam od 12 hehe i nadal nie jest tak jak powinno być...
dawaj resztę moich pędzli!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńhaha jest wojna :D
Usuńwojna dopiero będzie :)
Usuńna bogato :) ciekawam tej kuli z niespodzianką :D
OdpowiedzUsuńJa też ale poczekam aż Aniela zapragnie kąpieli, to w końcu jej :)
UsuńJakie wspaniałe nowości,a ta pomadka z M.A.C. wygląda zupełnie inaczej na ustach niż sobie wyobrażałam.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny połyskujący beż :)
UsuńWidze ze polubilas do kufra Revlon. A Make Up For Ever? ;) Ja tych podkladol z Revlonu bardzo nie lubiee bo robia masakre na byzi. Ale dla klientek do makijazu na jeden raz moze beda ok. Ja wole MACa i Mufe Hd.
OdpowiedzUsuńZ MUFE bardzo lubię matujące, ładnie kryją :)
UsuńA ostatnio mam klientki z problemami skórnymi, więc albo Colorstay albo Double Wear :(
spore zakupy :)
OdpowiedzUsuńciekawe jak świeca się sprawdzi.
Dobrze, już ja prawie zużyłam :)
Usuńciekawa jestem co to za niespodzianka w tej kuli :D
OdpowiedzUsuńNie ty jedna :)
UsuńKupiłam w tym miesiącu ten sam zestaw wysuszaczy :)
OdpowiedzUsuńTo teraz czekam na post porównujący :)
Usuńale poszalałaś :) łiiiiii zazdroszczę
OdpowiedzUsuńNieco :)
Usuńmam takie pytanie gdzie na centralnym znajdują się te cuda z YANKEE CANDLE????
OdpowiedzUsuńNiedaleko Mac Donalda :)
UsuńCudne łupiska :) Też muszę w końcu obadać na dworcu asortyment Yankee Candle i jeszcze ta kula - bita śmietana, mniam....! Dobrze, że w tej chwili wcinam czekoladę. Mam też ochotę na Poshe ale muszę skończyć Seche Vite. Za to miałam Insta-Dri, dobry ale szybko zgęstniał :)
OdpowiedzUsuńMi każdy gęstnieje, ale dolewam restore i jest ok :)
UsuńJakie fajne zakupy! :) Miłego testowania. :)
OdpowiedzUsuńŚwieczka! Wyobraziłam sobie jej zapach:) A kulka dla dzieci genialna! No i ta bita śmietana.. mniam!
OdpowiedzUsuńNapisz coś o Korresie:) A Insta Dri uwielbiam.
Napiszę, tylko jeszcze kupię puder :)
UsuńWow, wow, wow ile wspaniałości ;D
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, fajne ;)
OdpowiedzUsuń