Szał na kremy BB trwa, chyba nie ma już firmy, która nie wypuściła na rynek specyfiku o szumnej nazwie
BB Cream. To mazidło firmy
Vichy dostałam podczas blogerskiego spotkania zorganizowanego przez Anię i Magdę. Troszkę poczytałam o nim na internecie i już myślałam, że znalazłam coś, co zastąpi mi S
KIN79 Gold Plus, który wyjątkowo mi podpasował. No ale niestety...
Cena: ok. 75 zł
Opis producenta: 1 krem, 6 korzyści. Aby poprawić jakość skóry i nadać idealny
koloryt, nawet skóry wrażliwej: natychmiastowo rozświetla, nawilża przez
24h, wygładza zmarszczki, ujednolica strukturę skóry, redukuje
przebarwienia, chroni przed UVB (SPF25)/UVA (PA+++).
NNOWACJA: TECHNOLOGIA "ANTI-GREY" aby z każdym dniem rozświetlić skórę,
poprawić jakość skóry i nadać idealny świeży
koloryt:
- Kombucza rozświetla skórę warstwa po warstwie
- Mineralne pigmenty korygują koloryt skóry
- Silny system filtrów chroni przed promieniowaniem UV
Moja opinia: szybki rzut oka na skład i już wiem o co chodzi - dużo filtrów, gliceryna i lekkie emolienty. Czyli jak dla mnie typowy lekki filtr na lato, taki do nakładania pod podkład a nie go zastępujący. Obiecanych właściwości poprawiających koloryt skóry nie zauważyłam, no chyba że chodziło o połysk, taki iście dyskotekowy. Sam w sobie nie kryje wcale, nie radzi sobie nawet z najdrobniejszym przebarwieniem (naczynka i białe plamki), co dokładnie widać na zdjęciach. Strona twarzy, którą potraktowałam kremem niczym nie różni od skóry solo a czoło i nos wyglądają nawet gorzej, bo mocno się błyszczą. Ale wystarczy już niewielka ilość podkładu mineralnego a zaczyna to lepiej wyglądać. A z minerałami ten Bebik bardzo się lubi, dużo bardziej niż z kremowym podkładem, bo minerały ładnie się na nim układają i nawet skóra tak szybko się nie świeci. Za to solo dla mnie porażka, błysk nie tylko nie znika po wchłonięciu, ale wzmacnia się z godziny na godzinę i już po kilku godzinach od aplikacji muszę umyć twarz, bo mam wrażenie że całe czoło i nos mam pokryte tłuszczem. Na plus jest to, że nie bieli twarzy jak tradycyjny filtr, szybko się wchłania, przyjemnie pachnie i nie zapycha skóry. Jeśli chodzi o obiecywaną przez producenta redukcję przebarwień (pajączków) to jest w tym trochę prawdy. Wprawdzie krem nie posiada substancji wzmacniających ścianki naczyń krwionośnych, ale zawiera komplet filtrów (SPF 25), czyli chroni skórę przed promieniowaniem UVA i UVB. A każdy kto ma skórę naczynkową wie, jak wygląda twarz po kilkunastu minutach pobytu na słońcu bez zabezpieczenia. A kto nie wie, niech przyjrzy się dokładnie jak wygląda moje czoło - rano rozwieszałam pranie na balkonie w pełnym słońcu :(
Dla kogo:
- dla osób o suchej i bardzo ładnej cerze bez przebarwień
- jako lekki filtr pod podkład
Jednym słowem: u mnie spisuje się bardzo dobrze jako lekki , szybko wchłaniający się filtr pod podkład i tak go używam. Mam za dużo przebarwień i za tłustą skórę aby używać go solo, ale jeśli tylko producent pójdzie po rozum do głowy i poprawi krycie (znacznie!) na pewno go kupię.
Jako lekki krem na dzień z filtrem spisuje się nieźle, ale nazywanie go BB kremem to dla mnie lekka przesada, bo krycie ma zerowe i nie przykryje nawet najmniejszej niedoskonałości.
A wy co o nim sądzicie?
U mnie by się nie sprawdził, mam przebarwienia. Wolę jednak swój podkład mineralny. :)
OdpowiedzUsuńAle pamiętaj o filtrach, bo podkłady mineralne maja bardzo niski filtr, coś koło SPF 5:)
UsuńJa w ogóle zawiodłam się na Vichy ;/
OdpowiedzUsuńJa trochę, ale tak już chyba jest, że europejskie BB kremy nie dorównają tym koreańskim :(
UsuńJa miałam zwykłą Idealie i się rozczarowałam, bo nic nie robiła ze skórą, ba, nawet pogorszyła jej stan.. :( Z Vichy lubię tylko serię Normaderm.
OdpowiedzUsuńZwykłej nie próbowałam, ale ja z pielęgnacji Vichy - do twarzy znam niewiele kosmetyków.
Usuńmam dokładnie te same spostrzeżenia :) świetnie to pokazałaś
OdpowiedzUsuńA czytałam, czytałam :)
UsuńJa na szczescie mialam probke bo bym nie byla zadowolona, jeszcze ta cena.
OdpowiedzUsuńeeee coś im się pomyliło, może to miał być krem z filtrem, a ktoś opakowania pomylił, bo nie wyobrażam sobie bb, którego po nałożeniu nie widać >_<
OdpowiedzUsuńChyba nie, bo nie tylko ja mam takie spostrzeżenia :)
UsuńTe BB to juz chwilami az wkurzaja, coraz gorsze wersje:)Ja mało ktore uwazam:P
OdpowiedzUsuńA ja chwilami zastanawiam się, co producent miał na myśli nazywając zwykły krem (nawet nie tonujący!) kremem BB.
UsuńW ogóle spotkałam się z opinią, że prawdziwy krem BB produkowany jest tylko w Azji :)
OdpowiedzUsuńJestem skłonna popierać tę opinię, nawiasem mówiąc.
Źródło odpowiedzialne za powstanie kremów BB to Niemcy :) Mam okazję być w posiadaniu krem BB od Dr. Schrammek. Jednak nie dla mnie on...
UsuńA, dziękuję za informację. Przyznaję się bez bicia, że nie wnikałam w historię kremów BB - tym bardziej cenię sobie takie wiadomości :*
UsuńNo i te koreańskie póki co najbardziej mi pasują :)
UsuńA co z nim nie tak, Hexx?
UsuńJa mam swój ukochany BB Hydra Life Diora i jak tak patrzę na ten Vichy to uważam, że Dior jest wart swojej ceny ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że pani w S mi go odradziła, jak poprosiłam o próbkę?
UsuńPowiedziała że "Nie nadaje się do cery naczynkowej i z zanieczyszczeniami" :)
Co ja zrozumiałam, że:
Usuń1) ma słabe krycie i naczynek nie zamaskuje
2) ma tak bogata formułę, że może zapychać
U mnie problem jest z tym, że nawet jasna wersja jest trochę za ciemna, więc muszę go rozrabiać z kremem lub podkładem... więc po co mi taki krem. W sumie chyba u nas jeszcze nie trafiłam na bardzo jasny BB więc nawet nie mam jak testować jakości :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koreańskich, ja jestem zakochana w złotym Skin79 :)
Usuńbrrr i ta cena ;p ale nie wygląda tak najgorzej ;)
OdpowiedzUsuńTragedii nie ma :)
Usuńha... a zastanawiałam się nad tym bb kremem i ciesze się, że trafiłam na Twojego bloga, bo już widzę, że nie byłabym zadowolona z tego zakupu... krycie faktycznie mizerne... ciekawe czy da się ten vichy bb cream jakoś warstwować i w ten sposób uzyskać lepsze krycie?
OdpowiedzUsuńNie, szczególnie gdy masz tłusta/mieszaną skórę. Nie wiem jak zachowuje się na suchej, ale pewnie nieco lepiej :(
UsuńPrzy 2 warstwach wchłania się bardzo wolno i rozświetlenie jest takie mocne, że czoło i nos wyglądają jak pokryte białym, perłowym cieniem. I jak nałożysz za dużo to zaczyna się wałkować.
W nosie z Vichy :P ja się zapatrzyłam na Twoje brwi ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle wiesz, że moje brwi to w 99% zasługa lenistwa, bo jak była moda na cienkie to mi nie chciało się wyrywać :)
Ja też nie przepadam za europejskimi bb :P I w ogóle marka Vichy jeśli chodzi o kolorówkę do mnie nie przemawia - drogie i zazwyczaj buble.
OdpowiedzUsuńAle chyba nie wszystko, bo miałam kiedyś puder z Vichy i wspominam go bardzo dobrze :)
UsuńZdecydowanie nie za tą cenę taki słaby efekt... Już lepiej zainwestować w delikatny puder mineralny, bo tutaj akurat Vichy się nie popisało :/
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam wyżej, puder mineralny ok, ale trzeba jeszcze zadbać o ochronę skóry przed promieniowaniem. I tu Vichy BB radzi sobie bardzo dobrze :)
Usuńprezentacja super, ja teraz w okresie letnim nie używam w ogóle podkładów, opaliłam się i nosze natural skin ,
OdpowiedzUsuńJak się ma ładną skórę to można sobie na to pozwolić :)
UsuńSzczerze powiem, że zanim zobaczyłam całe zdjęcie Twojej twarzy "pół na pół" z BB, to myślałam, że BB potraktowałaś tę część, która okazała się naturalna :) Widać, nie warte ceny. Dzięki Tobie już wiem, że tego nie kupię. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzyli z moją skóra nie jest jeszcze tak źle :)
Usuńw wersji solo nic nie widać :) pod minerałkami wygląda super! chociaż tyle dobrego z tego :)
OdpowiedzUsuńJako krem z filtrem mi odpowiada, przynajmniej tyle :)
Usuńświetna recenzja! i to jak pokazałaś "różnicę" hehe
OdpowiedzUsuńNo różnicy prawie nie widać :)
Usuńbrzydko to wygląda :(
OdpowiedzUsuń