Zima to ciężki okres dla delikatnej skóry ust. Ciągle spierzchnięte i popękane, wymagają ciągłego smarowania, nawilżania i grubej warstwy pomadki ochronnej. A gdzie w tym wszystkim miejsce na kolorową pomadkę? Jak połączyć regenerująco-ochronne działanie z kolorem?
AA Caring Lip Oil to upiększający olejek do ust – odżywiający balsam oraz zmysłowy błyszczyk w jednym. Drogocenne olejki: awokado, arganowy, achiote i ze słodkich migdałów intensywnie odżywiają i nawilżają usta, nadając im wyjątkową gładkość oraz naturalny blask. Bogate w witaminy ekstrakty z owoców regenerują naskórek warg i zapewniają ochronę, nadając zdrowy i piękny wygląd twoim ustom.
Cena: ok. 20 zł
skład AA Caring Lip Oil Apricot |
Skład AA CARING LIP OIL WILDBERRY |
Olejki AA Caring Lip Oil to połączenie regenerujących olejków z kroplą koloru i delikatnym, owocowym aromatem. Ma olejowo-żelową konsystencję, łatwo się rozprowadza bez pozostawiania na ustach lepkiej warstwy. Tłusta warstwa, która pozostaje na skórze warg jest bardzo komfortowa i o dziwo, wcale nie rozlewa się poza kontur ust. Już jedna warstwa sprawia, że nawet mocno wysuszone i popękane usta wyglądają lepiej.
Olejki mają tradycyjną formę, a precyzyjny aplikator w kształcie języczka ułatwia malowanie ust. Wykonano go z miękkiej, puchatej gąbeczki, która początkowo nabiera trochę za dużo produktu.
Wiem, że wiele osób unika kosmetyków z parafiną. A tymczasem to właśnie parafina tworzy na pozbawionej gruczołów łojowych skórze ust delikatny film, który nie tylko chroni usta, ale także zapobiega ucieczce wody. Bo w przypadku tak suchej i delikatnej skóry, jaką mają nasze usta same olejki to trochę za mało.
Olejek można kupić w trzech wersjach kolorystycznych i zapachowych
- żółtej brzoskwini
- czerwonej truskawki
- bordowej jagody
Te zapachy znajdziecie w szafach Rosmann, ale warto także poszukać miętowego olejku w zielonym kolorze, który był chyba limitowaną wersją z letniej kolekcji.
Kolor, jaki olejki pozostawiają na skórze jest bardzo delikatny, dlatego zieleń nie wygląda tak strasznie, jak w opakowaniu. Najmocniejszy kolor daje AA Caring Lip Oil Wildberry, którą mam na ustach na poniższym zdjęciu.
AA Caring Lip Oil w połączeniu z balsamem Lanolips 101 Ointment Multibalm to mój wybór nie tylko na zimę.
Nie byłam zadowolona z tych olejków.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przed chwilą kupiłam Wildberry, więc zobaczymy
OdpowiedzUsuńale fajne :D chyba muszę spróbować
OdpowiedzUsuńLubiłam olejki Eveline i chętnie wypróbuję i te. U mnie olejki sprawdzają się dużo lepiej niż większość balsamów. Dopiero w kryzysowych sytuacjach sięgam po carmex. Dużo osób poleca lanolips i tez chciałabym przetestować tej produkt 😉
OdpowiedzUsuń