Różane babeczki, lawendowe ciasto i godziny spędzone na rozmowach o kosmetykach. I nie tylko o kosmetykach. Tak było prawie miesiąc temu, dokładnie 14.05.2016 w małej i klimatycznej kafejce na Saskiej Kępie - Nana Cafe. Spotkaliśmy się na piątej już edycji nierutynowych spotkań "Secrets of Beauty".
Spotkanie zaczęło się od opowieści pana Jacka z Fabryki Świec Light .
Opowiadanie to nie wszystko, trzeba przecież powąchać o czym mówił pan Jacek.
Nowością są przepiękne, ciężkie świece oprawione w szkło w kolorze czarnym, czerwonym i białym, które możecie podziwiać na zdjęciu.
Dla wszystkich moich czytelników mam rabat - 10% ważny do końca lipca. Wystarczy wpisać hasło SOB2016 przy zakupach w sklepie www.hurtowniaswiec.pl.
NASINE to kosmetyki dla mężczyzn i stworzone przez 3 panów. Idealnie trafiają w męskie potrzeby i ich gusta, wszystko w nich jest niesamowicie przemyślane, od zapachu poprzez konsystencję aż po samo opakowanie. A skład zachwyci niejedną wielbicielkę kosmetyków naturalnych.
Z NOREL Dr Wilsz znamy się bardzo dobrze. Tym razem szkoleniowiec marki - pani Anna Lechowicz opowiedziała nam o najnowszej technologii, którą firma jako jedyna (w tym momencie) zastosowała w swoich produktach. Mowa o emulsji zawierającej struktury lamelarne. Struktury te dzięki swojej warstwowej budowie doskonale wpasowują się w naszą skórę i pozwalają aktywnym składnikom wnikać znacznie głębiej niż tradycyjne emulsje typu olej w wodzie (O/W) czy woda w oleju (W/O).
na zdjęciu Kasia Sweet&Punchy z Marysią |
Kolejną nowość w kosmetyce, czyli technologie ciekłych kryształów zaprezentowała Aneta Oleszek - właścicielka firmy PODOPHARM.Cytując za Michałem: "pani Aneta uświadomiła nam, że
Polska jest niestety w czołówce krajów, w których chętniej
jeszcze obcina się nogę niż ją leczy". Stąd jej pomysł na zajęcie się podologią, czyli stopami, oraz chorobami, które je nękają. Od problemu wrastających paznokci, aż po choroby skóry związane z cukrzycą. Pani Aneta tworzy kosmetyki, ale także wysokiej klasy narzędzia do gabinetów podologicznych, jak klamra zakładana w celu leczenia wrastających paznokci.
Michał w zastępstwie pań z DermoFuture opowiedział jak walczyć z wypadaniem włosów.
I na koniec pani Beata Wielgosik przedstawiła nam młoda markę na naszym rynku - MELI Care. Kosmetyki do stóp i dłoni pachnące tak apetycznie, że aż chce się je zjeść. Do wyboru takie zapachy jak pomarańcza czy granat.
Ostatnim punktem programu był ranking "Złotych jabłek".
Czyli nagrody dla blogerów od innych blogerów. Ale też i czytelników. Bo to oni tak naprawdę wytypowali kandydatów z pośród kilku setek wszystkich blogów i you-tuberów. A potem wybrali finałową 6.
Na zdjęciu prawie wszyscy laureaci "Złotych Jabłek" 2016:
Blog prowadzony merytorycznie: Arsenic.pl
Blog pisany lekkim piórem: Lifeincolour.pl
Blog prowadzony merytorycznie: Arsenic.pl
Blog pisany lekkim piórem: Lifeincolour.pl
Blogowy odkrywca: Twoje Źródło Urody
Blog zilustrowany bajecznymi zdjęciami: Kosmetyki bez tajemnic
Ulubione miejsce w sieci: Esy, floresy, fantasmagorie
Najlepszy vloger urodowy: Red Lipstick Monster (brak na zdjęciu)
Blog zilustrowany bajecznymi zdjęciami: Kosmetyki bez tajemnic
Ulubione miejsce w sieci: Esy, floresy, fantasmagorie
Najlepszy vloger urodowy: Red Lipstick Monster (brak na zdjęciu)
foto by Esy, floresy, fantasmagorie |
Nie mogło też obyć się bez słynnych muffinek Michała, moje serce podbiły różane. Pycha!
Grupowe zdjęcie wszystkich uczestników i uczestniczek V spotkania Secrets of Beauty.
I jeszcze sponsorzy, spotkania.
Michał jak zwykle stanął na wysokości zadania, wiele firm mogłoby od niego uczyć się jak przygotować ciekawą merytorycznie konferencję.
Za przepiękne zdjęcia i użyczenie ich dziękuje Ani z bloga www.kolorowy-kraj.pl.
To była przyjemna SOBota :D
OdpowiedzUsuńDokładnie! Oby więcej takich SOB-ót ;)
UsuńTo ostatnie zdjęcie jest cudowne <3 Zazdroszczę Wam tego spotkania, pal sześć upominki, ale ta wiedza by mi się przydała. Moi rodzice mieli właśnie obcięte nogi. Mama tydzień po operacji odeszła, tato 5 lat po mamie. Szkoda, że nie potrafiłam im pomóc :( Ciekawi mnie też krem Nasine, chociaż do faceta mi daleko :p sama bym go wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńDokładnie! Ja wpadłam już na koniec towarzysko, nie po gifty :)
UsuńDorota, to może następnym razem, co? :)
UsuńCzęść buziaków jest mi znana :D Różane muffinki też bym chetnie spróbowała ;) bardzo fajne spotkanie ;D
OdpowiedzUsuńInez Michał zawsze daje z siebie 110% normy :)
UsuńFajne spotkanie, ja by chętnie taką babeczkę zjadła, a o kosmetykach posłuchała!
OdpowiedzUsuńDlatego musisz koniecznie zgłosić się do kolejnej edycji SOB :)
UsuńByło superowo i strasznie się cieszę, że znów się z Tobą zobaczyłam :)
OdpowiedzUsuńI wzajemnie!I jeszcze raz dziękuję za zdjęcia i za towarzystwo w piątek :)
UsuńUwielbiam takie spotkania, bo można o wszystko wypytać :D
OdpowiedzUsuńWypytać, pogadać, poplotkować! Nie tylko o kosmetykach :)
UsuńMyślę, że w trakcie takich spotkań najważniejsze jest to że można ze sobą porozmawiać na żywo a wszelkie prezenty od sponsorów tak na prawdę są na dalszym planie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! I właśnie z takiego założenia wyszedł Michał. Nie ma tony giftów, za to wszystko jest spersonalizowane, wykłady bardzo ciekawe. Nie to co np. w piątek w Ambasadzie Koreańskiej :P
UsuńFajnie, że mogliście poznać tyle nowych, ciekawych marek, o który nie słyszy się na co dzień!
OdpowiedzUsuńDokładnie, same kosmetyczne smakołyki :)
UsuńAle zazdroszczę spotkania!
OdpowiedzUsuńFajnie było! :)
UsuńZazdroszczę spotkania :) Widzę że się udało :D
OdpowiedzUsuńBardzo :)
UsuńByło zajebiście! :) Niezwykła SOBota w niezwykłym towarzystwie ;)
OdpowiedzUsuńOby więcej taki SOB-ót :)
UsuńNa pewno uda się jeszcze w tym roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że pomimo krókiej naszej obecności, zostaliśmy zauważeni. Mam nadzieję, że następnym razem będę miałą okazję osobiście opowiedzieć o @MELLI care. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń