Cena: 24,90 zł
Dostępność: allegro i sklepy internetowe.
Opis sprzedawcy: krem matujący bogaty w cenne minerały, z ekstraktem z pereł i wyciągami z alg morskich. Naturalne oleje takie jak sojowy i sezamowy z certyfikowanych upraw ekologicznych sprawiają, że skóra jest miękka, gładka i długotrwałe nawilżona.
Robiłam dwa podejścia do tego kremu. Pierwszy raz zaczęłam testować go w czerwcu. I to była porażka. Nie tylko nie matowił mi skóry, ale nawet powodował szybsze świecenie się czoła i nosa. I bardzo źle się wchłaniał. Dlatego odłożyłam go do lodówki. Miałam go zużyć jako krem do rąk, ale postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę. Sięgnęłam po niego na początku października i już po pierwszym użyciu poczułam się mile zaskoczona. Krem wchłonął się szybko,dobrze nawilżył skórę, nie pozostawił tłustej warstwy, ale też jej nie zmatowił. I bardzo dobrze "dogadał" się z moim jesiennym mineralnym podkładem - Lumiere w formule veena velvet. A i podkład Under 20 ładnie na nim leży. I nie wiem co się stało, że krem zaczął mi pasować. Może zmieniły się preferencje mojej skóry? Nie wiem. Wiem za to, że tak jak kiedyś go nie lubiłam, teraz lubię i to bardzo. I z niepokojem obserwuję coraz szczuplejsza tubkę.
skład |
Skład niezły, mimo alkoholu na trzecim miejscu. I sądząc po składzie, krem ma filtr, prawdopodobnie SPF 5.
Ocena: 4,0 / 5
Taki z niego krem matujący, jak ze mnie chińska cesarzowa! Ale jako krem nawilżający spisuje się bardzo dobrze.
Znacie kremy Alverde?
Niestety nie było dane mi ich poznać :(
OdpowiedzUsuńWidziałam go na allegro :)
Usuńnie używałam kremów z alverde, ale ostatnimi czasu używam odżywki do włosów, którą bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńA którą masz wersję? Mi najlepiej przypasował mi amarantus :)
UsuńWiesz, tłumaczenie opisu producenta z niemieckiego na polski jest słabe - również gramatycznie.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam translator ;) Jeśli tak to chyba lepiej translatorem na angielski a potem ręcznie (wtedy wychodzi najzgrabniej) albo chociaż poprawić te kwiatki gramatyczne przed wklejeniem...
Tyle, że to nie ja robiłam to tłumaczenie :P
UsuńSkopiowałam je z opisu aukcji, na której kupiłam ten krem.
Moje tłumaczenie ograniczyło się do rodzaju cery do jakiej zalecany jest ten kosmetyk.
Widzę że poprawiłaś :) Wiesz, moim zdaniem głupio wrzucać coś co nie jest poprawne gramatycznie - nawet, jesli jest to cytat ze sprzedawcy (co innego gdyby producent takie kwiatki produkował :D)
UsuńPoprawiłam :)
UsuńAle nie mam przekonania co do prawidłowości tego tłumaczenia :P
Na 3 różnych aukcjach allegro były 3 całkowicie różne opisy tego kosmetyku.
mam taki z Alverde z ekstraktem z perel ale pod oczy i wcale nie zachwyca :/
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jest jeszcze krem pod oczy z tej serii :)
Usuńnie miałam jeszcze nic z Alverde ;/
OdpowiedzUsuńMają kilka kosmetycznych perełek :)
UsuńNo cóż... ja dawno temu już zaczęłam dzielić kremy na okresy : wiosenno-letni, letni, jesienno-zimowy. Moja skóra lubi różne konsystencje w zależności od warunków pogodowych i stanu cery.
OdpowiedzUsuńDruga sprawa, nie każdy krem do każdego pokładu. To też ma duże znaczenie.
Nie wierzę w kremy matujące :P ale nie uciekam od produktów, które wchłaniają się do matu i stanowią świetną bazę pod makijaż a przy tym balansują zachowanie skóry.
I właśnie dokładnie takie kremy lubię :)
UsuńPodkłady ciągle te same, czyli minerały różnych firm albo Under 20. Podejrzewam, że to jednak zmiana temperatury. W lecie krem był dla mnie po prostu za ciężki i za tłusty.
Nie miałam nic z tej firmy .
OdpowiedzUsuńCzasem już tak się zdarza, że raz nam coś nie pasuje, a po jakimś czasie wręcz przeciwnie .
Dziwne, no nie?
UsuńAle jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że nagle polubię balsam firmy Hegron :P
jeszcze nie miałam żadnego kremu alerde
OdpowiedzUsuńmusze koniecznie spróbować ;)!
OdpowiedzUsuńsłyszałam pochlebne opinię o tej marce, ale nie mam pojęcia gdzie jej szukać :(
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie miałam żadnego kosmetyku tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńAle paczuszka już powinna dojść :P
UsuńNie mialam okazji probowac nic od Alverde, ale to ze krem nagle przypasowal robi sie ciekawe. Moze zdecydowal sie poprawic po tym jak za kare stal w lodowce? :P
OdpowiedzUsuńKrótki karcerek w lodówce skutecznie zmiękczy każdego łobuza ;)
UsuńTeraz mamy sezon grzewczy, więc skóra potrzebuje lepszego nawilżenia, dlatego ten krem zaczął się u Ciebie sprawdzać:)
OdpowiedzUsuńTeż o tym pomyślałam :)
UsuńOdżywki i szampony Alverde to moje ulubione produkty do włosów od kilku miesięcy :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, ale nie stosowałam :P
OdpowiedzUsuńChyba w końcu się skuszę :)