Ubiegły rok należał do kolorówki i lakierów do paznokci. Pielęgnacyjnie działo się niewiele, blogowo również, a większość wiosny i jesieni straciłam na walkę z kolejnymi przeziębieniami i katarem. Ale mimo wszystko udało mi się odkryć kilka perełek, które dziś chcę pokazać w ramach rocznego podsumowania.
Ulubioną do tej pory bazę pod cienie Urban Decay zastąpiła baza pod cienie Smashbox Photo Finish Lid Primer. Czy jest lepsza od Urban Decay Primer Potion? Nie! Jest równie dobra, ale za to ma lepszą dostępność. I zdecydowanie lepszą wydajność.
Idealny lateks zabezpieczający skórę okolic paznokci - baza OPI Glitter Off. Łatwo dostępna, nie wysycha jak klasyczne lateksy i nie zbryla się, jest też łatwo dostępna. Niezbędnik dla wielbicielek brokatowych lakierów przyśpieszający ich zmywanie. I świetna sprawa na wyjazdy.
Moja miłość do marki Lanolips zaczęła się od próbki. Jeśli małe opakowanie potrafi w 4 dni wygoić popękane do krwi usta i usunąć z nich suchą skorupę, to co może zdziałać opakowanie pełnowymiarowe? Podbije świat! Od teraz zimą stosuję tylko balsam LANOLIPS 101 Ointment Multibalm.
Zobaczcie to INCI! Nie ma szans, żeby kosmetyk o tak dobrym składzie nie działał.
Królowa wśród rozświetlaczy - Becca. To jedyna firma, która ma tak ogromna paletę barw: od białej, zimnej perły do czekoladowo-złotego brązu. Nic dziwnego, że nie jestem w stanie odmówić sobie kolejnej nowości z tej firmy. Nie liczyłam dokładnie, ale mam w tym momencie przynajmniej 10 różnych kolorów rozświetlaczy prasowanych (łącznie z paletami) i 2 odcienie kremowe. Nie wiem, czy to już nie uzależnienie.
Ale moim zdecydowanym faworytem, po który najczęściej sięgam jest rozświetlacz w pudrze BECCA Shimmering Skin Perfector Pressed w kolorze Moonstone. Zwłaszcza teraz, kiedy mam wersję mini, którą mam zawsze w torebce.
Czekałam na nią długo, ale wiedziałam, że czekanie się opłaci. Idealna na codzień, rewelacyjna na wieczór, tak łatwa w obsłudze, że można "zrobić oko" w drodze do pracy. Brokaty to wybór raczej na wieczór, ale byłoby mi przykro, gdyby nie było ich w tym zestawieniu. Chyba pierwszy raz w życiu nie miała problemów z wyborem tej najpiękniejszej i najczęściej używanej - paleta cieni do powiek Huda Beauty The New Nude Palette to mój numer jeden.
Jak na ironię i wbrew nazwie trudno nazwać ją paletą nudziaków, bo składa się głównie z chłodnych róży i fioletów. A może właśnie to sprawia, że stała się światowym hitem?
Sephora w tym roku rozpieściła niejedną wielbicielkę zagranicznych marek, sprowadzając do Polski takie marki jak Anastasia Beverly Hills czy Fenty Beauty by Rihanna. Ale dla mnie największą radością było pojawienie się w polskiej dystrybucji ukochanych pudrów Hourglass.
W 2018 roku odkryłam jeszcze bardziej świetlistą wersję kultowych, wypiekanych pudrów Hourglass - Ultrarozświetlający puder do twarzy Ambient Strobe Lighting Powder. Kolor Iridescent Strobe Light delikatne różowe złoto, które odmładza moją skórę przynajmniej o 5 lat (jak nie więcej). I "wygumkuje" z twarzy zmęczenie po nieprzespanej nocy. HOURGLASS to nie tylko fantastyczne pudry, ale także podkład w sztyfcie Hourglass Vanish Seamless Finish Foundation Stick (odcień idealny dla mnie to Sand).
I tu znowu do głosu dochodzi moja mania/nawyk malowania się w autobusie, w drodze do pracy. Jak nie nagrodzić podkładu, który można wrzucić do torebki bez obawy o wylanie się, którym można wymalować się praktycznie bez zaglądania w lusterko? I który wytrzymuje minimum 8 godzin w świetnym stanie na mojej tłusto-mieszanej skórze. No nie można!
A jakie są Twoje makijażowe hity ubiegłego roku? Udało Ci się wyłowić prawdziwą perełkę?
I tu znowu do głosu dochodzi moja mania/nawyk malowania się w autobusie, w drodze do pracy. Jak nie nagrodzić podkładu, który można wrzucić do torebki bez obawy o wylanie się, którym można wymalować się praktycznie bez zaglądania w lusterko? I który wytrzymuje minimum 8 godzin w świetnym stanie na mojej tłusto-mieszanej skórze. No nie można!
A jakie są Twoje makijażowe hity ubiegłego roku? Udało Ci się wyłowić prawdziwą perełkę?
Świetni ulubieńcy. Też miałam ochotę na tą paletkę z Hudy, ale jednak cena mnie powstrzymała od zakupu.
OdpowiedzUsuńSame perełki i Huda i Hourglass! Świetne kosmetyki :-)
OdpowiedzUsuńPaleta Hudy wygląda jak z obrazka! Przepięknie prezentują się te brokatowe cienie! Muszę popatrzeć na swatche bo w opakowaniu wyglądają bajkowo!
OdpowiedzUsuńOj mam ochote poznac marke Hourglass, moim odkryciem rowniez jest ta paleta New Nude ;)
OdpowiedzUsuńLanolips to moja wielka miłość, mam już pięć sztuk i na nich na pewno się nie skończy ;) Becca to już klasyka, ale o dziwo ostatnio dużo chętniej sięgam po nowy rozświetlacz Pupa. Z Hourglass na razie poznałam tylko róże i bazę pod makijaż i obydwa kosmetyki zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Muszę wypróbować ich pudry!
OdpowiedzUsuńOMG. Huda ma prześliczna paletę do makijażu. Zakochałam się.
OdpowiedzUsuńno i super! Miałam już nie kupować kolorowych kosmetyków, a ty tak kusisz, co za paleta! Uwielbiam rozświetlacze z paese!
OdpowiedzUsuńsame perełki ;)
OdpowiedzUsuńZ Twoich ulubieńców tez uwielbiam Lanolips i Hourglass :) Także u mnie poszła w kąt baza UD ale miałam w odcieniu Eden, kupiłam z sentymentu i znów wróciłam do Laury M. Zdecydowanie lepsza baza niż UD! Jeśli chodzi o cienie to Huda Beauty mówię nie, nie lubię i raczej się nie przekonam, dla mnie za suche, tępe w nakładaniu. Jakość poprawiła się od czasu pierwszej palety ale jednak do ideału im brakuje. Kolorystyka fajna to na pewno :) Rozświetlacz Becca mam w mniejszym formacie ale nie sięgam po niego zbyt często, nie znalazłam w tej marce odcienia który by mi pasował.
OdpowiedzUsuńPiękna ta paletka:)
OdpowiedzUsuńO tej paletce ciągle marzę, Opi też za mną chodzi. Jeden z rozświetlaczy już prawiw zdążyłam wykończyć :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się paleta z hudy, ale nie wiem, czy się kiedykolwiek na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńLanolips ma wielu zwolenników. Słyszałam mnóstwo dobrych opinii, dlatego moja ciekawość rośnie i rośnie. Miałam ochotę na mini rozświetlacz becca. Widziałam na sephora i póki co koło nich chodzę i chodzę :D. Bardzo podoba mi się kolorystyka hudy. Teoretycznie jest ograniczona bo to tylko róże, ale i tak wzięłabym ją z miłością :D. Hania Knopińska tak zjechała podkład hourglass że sama nie wiem co o nim myśleć, niby to jedna opinia, ale to drogi produkt i szkoda że nie można go chociaż raz nałożyć i spróbować. :)
OdpowiedzUsuń