Dwa razy do roku - w marcu i wrześniu w hali targowej na ul. Marsa 56C odbywają się targi Beauty Forum. To dwudniowa impreza na której można spotkać wiele firm kosmetycznych, tych znanych i mniej znanych oraz producentów wszelkiego rodzaju sprzętu gabinetowego i wysłuchac wiele ciekawych wykładów. Niestety wszystkie seminaria są płatne, dlatego od kilku lat skupiam się przede wszystkim na zakupach.
Na pewno warto odwiedzić Beauty Forum, ale trzeba się wcześniej przygotować i solidnie zaplanować zakupy. Zauważyłam, że z roku na rok jest coraz więcej ludzi i coraz więcej wystawców na tej samej powierzchni i coraz trudniej dopchać się do ciekawszych wystawców - te kolejki w OPI!
Na pewno warto odwiedzić Beauty Forum, ale trzeba się wcześniej przygotować i solidnie zaplanować zakupy. Zauważyłam, że z roku na rok jest coraz więcej ludzi i coraz więcej wystawców na tej samej powierzchni i coraz trudniej dopchać się do ciekawszych wystawców - te kolejki w OPI!
Tak pokrótce co ciekawsze stoiska firm, tu na zdjęciu Cuccio. Odeszłam z pustymi rękami, bo nie mięli koloru, który chciałam kupić :(
Na jednym ze stoisk z ozdobami do paznokci wypatrzyłam całą kolekcję przepięknych folii transferowych.
Na stoisku Nailco pojawiły się nowe, wiosenne kolekcje. Zoya w tym roku postawiła na delikatne i przygaszone satyny - kolekcja SATIN. A dla tych, którzy wolą weselsze kolory kolekcja DELIGHT.
Tyle pięknych kolorów w jednym miejscu. Trudno się skoncentrować i wybrać najpiękniejsze, dlatego - LISTA, LISTA i jeszcze raz LISTA! :)
Cztery najmodniejsze kolory tej wiosny: kremowa, słoneczna żółć, matowo-satynowa intensywna zieleń, cukierkowy róż z delikatnym brokatem i pastelowy, opalizujący błękit.
Paese. Nacieszyłam oczy kolorowymi emaliami i poszłam dalej. Grunt to silna wola.
Purles. Dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy na temat kuracji kwasami.
Wypatrzyłam ciekawą, ale nieznana markę - Stage Line. Bardzo duży wybór kamuflaży. Skusiłam się na jeden w odcieniu chłodnego brązu - do konturowania.
Królestwo kolorów i zapachu - stoisko Aromatella. Babeczki do kąpieli wyglądają i pachną tak apetycznie, że można się pomylić i je zjeść.
Cała wystawa utrzymana jest w wiosennej kolorystyce i z daleka cieszy oko.
Wybór idealnych babeczek dla Anielki to niełatwa sprawa. Ma być różowo i słodko. I właśnie w tym miejscu okazuje się, że nie zawsze zakupy online to najlepsze rozwiązanie. Nie w tym przypadku. Bo opisy babeczek nie zawsze pokrywają się z tym, co czujemy.
Potem pokażę na które zapachy ostatecznie się zdecydowałam.
Na świece ostatecznie się nie zdecydowałam, póki co mam za dużo wosków i samplerów Yankee Candle.
Nowa firma na polskim rynku, która przywędrowała do nas z Czech - FOR LIFE & MADAGA. Zachęcam do odwiedzenia ich strony, ponieważ jest możliwość bezpłatnego zamówienia próbek kosmetyków.
Zwróćcie uwagę na linię do skóry atopowej i z problemami skórnymi.
Po raz pierwszy na targach pojawiła się marka TRIND.
Stary, dobry znajomy - ORLY. Pojawia się na targach odkąd sięgam pamięcią. I zawsze zaskakuje promocjami. Tym razem można było kupić lakiery w starej szacie graficznej po 10 zł. Dzięki pomocy przemiłej sprzedawczyni udało mi się upolować ostatni Miss Conduct.
Na stoisku OPI jak zwykle tłum. Oprócz stałej kolekcji pojawiły się 3 nowości: wiosenna kolekcja Hawaii, kolekcja inspirowana filmem "50 twarzy Greya" oraz seria żelowych lakierów - OPI INFINITE SHINE.
Zdjęcie wzornika z lakierami OPI INFINITE SHINE można powiększyć.
Miałam wielkie plany odnośnie kolekcji Hawaii. Podobały mi się dwa fiolety i oba multichromy. Nie kupiłam nic. Zieleń bardzo podobna do tej, która pokazywałam kilka dni temu, intensywny chromowy błękit nie opalizuje a fiolety okazały się podobne do posiadanych już lakierów.
Swatche, które oglądałam w internecie mocno naginają rzeczywistość.
Na stoisku GOSH okazja goniła okazję. Wprawdzie nie było moich ulubionych tuszy, ale i tak skusiłam się na kilka kosmetyków.
Kosmetyki z pasieki - HONEY THERAPY.
I po raz pierwszy (i mam nadzieję, że nie ostatni) na targach MAKE UP FOR EVER.
Kuszą mnie cienie w nowej formule i pędzle.
I na koniec moje dość pokaźne zakupy:
I pachnący upominek od Aromatelli.
Zaluje, ze mam tak daleko do Warszawy! Zobaczyc tyle cudow w jednym miejscu musi byc czyms niezapomnianym...
OdpowiedzUsuńLakierasy upolowalas swietne!
Bo lakierki to podstawa moich zakupów :)
UsuńMoże skusisz się kiedyś, bo uważam, że naprawdę warto przyjechać na Beauty Forum :)
Pięknie się obkupiłaś! :) Ja kupiłam tylko 6 lakierów, ale miałam na oku jeszcze dwie Zoye, jednego OPI i kilka Orly ;))
OdpowiedzUsuńA zdradzisz które kolory miałaś na oku? U mnie było odwrotnie, miałam kupić więcej OPI (z kolekcji Hawaii). Ale na żywo mnie rozczarowała. Niby kolory ładne, ale jestem pewna, że podobne mam, jak nie z OPI to z innej firmy. Szczególnie mocno rozczarował mnie metaliczny błękit. Miał być multichromem a okazał się zwykłą, nieco tandetna perłą :(
UsuńJa mam nadzieję, że na wrześniowe targi uda mi się pojechać! :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taka nadzieję :)
UsuńWOW tyle dobroci :)) też żałuję, że Warszawa tak daleko... byłam na targach jesiennych w Krakowie, ale to nie to samo :(
OdpowiedzUsuńOjej, chcialabym i to baaardzo na takie targi! Piekne zakupy a od lakierow wprost oczu nie moge oderwac.
OdpowiedzUsuńMilego dnia :)
Super że zaczęły pojawiać się nowe firmy na Targach. Ja tym razem odpuściłam wyjazd ze względu na wcześniejsze nieplanowane większe wydatki. Gosh było tym razem, a tak mi ich brakowało poprzednio. Świetne mają ceny na Targach.
OdpowiedzUsuńOdkąd pamiętam od zawsze kuszą mnie babeczki do kąpieli, pech chce że wannę zmieniłam na prysznic. Ale to nie zmienia faktu,że dalej kuszą
OdpowiedzUsuńPoszalałaś z zakupami:). Lakiery Zoya- PIĘKNE!
OdpowiedzUsuńO matko! Toż Ty do Raju trafiłaś!
OdpowiedzUsuńto musi byc fajne przezycie :) do Warszawy mam daleko, ale może kiedys do Krakowa się wybiorę :) a takie zakupy to sama bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie, bez listy nie da rady. Można oszaleć, tyle wszystkiego!
OdpowiedzUsuńZazdroszcze! :D
OdpowiedzUsuńMnie zupełnie (jak na razie :-P) na targi nie ciągnie... Mimo to zawsze po nich wyczekuję na blogach wpisów z ,,łupami" - bardzo lubię przeglądać co było i na co się dziewczyny skusiły ;-)
OdpowiedzUsuńWidzę że sporo nowych marek się pojawiło na Tragach. W tym roku odpuściłam sobie zakupy, ale nie mogłam oprzeć się nowej kolekcji Zoya Satin. Czekam właśnie na przesyłkę z dwoma lakierami - Brittany i Leah :)
OdpowiedzUsuńIwetto, gdzie zamówiłaś? :)
UsuńNa stronie o której wspomina Monika - Nailco. Tylko okres realizacji mają niesamowicie długi :(
Usuńomójboże ileś Ty tego nakupiła! Ja strasznie, żałuję że w krk te targi są takie ubogie w porównaniu do tych : c ale mam nadzieję, że to kiedyś się zmieni. No i muszę odłożyć pieniądze i kupić kilka lakierów Orly no i czekam na promocje OPI hihihi bo zawsze kupuję te lakiery po dyszce : p
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńWow ile cudeniek. Nieźle się zaopatrzyłaś :) Ciekawa jestem tych satynów w ZOYA
OdpowiedzUsuńO jaaa te lakiery Zoya sa cudne, chcialabym kilka i coz z Aromatelli
OdpowiedzUsuńchcę tego miśka w moim pokoju haha :D
OdpowiedzUsuńDroga Moniko masz mały błąd w poście. Trind wystawiał się już na jesieni zeszłego roku. Pro Nails było nowością na targach :)
OdpowiedzUsuńMoże to i dobrze, że znowu było mi nie po drodze, bo by mnie stamtąd siłą nie wyciągnęli ;) Tyle skarbów, istny raj! A ten Miss Conduct- zazdro jak nic! :D
OdpowiedzUsuńIle wszystkiego! <3 I jest najpiękniejsza granatowa Zoya! Wgl wszystkie z ostatniego zdjęcia Zoye bym chętnie widziała u siebie ! <3
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wykąpała w takich babeczkach :D
OdpowiedzUsuńCałe szczęście trafiłam na 'luz' - w autobusie jechało w sumie 5 osób, praktycznie nie czekałam do kasy ani do OPI :D
OdpowiedzUsuńZdobycze są świetne :)
Pierwszy raz odwiedziłam te targi. Tłumy były ogromne, ale radość ze zdobyczy (np. Orly po 10 zł) jeszcze większa ;-)
OdpowiedzUsuńz rana wcale nie było kolejki do OPI ;)
OdpowiedzUsuńale przegapiłam Gosha :( szkoda bo wzięłabym ulubiony tusz
O RETY JAK PYSZNIE!!
OdpowiedzUsuńchyba nie umiem w stanie zachwytu więcej z siebie wydusić :)
Wszystko mnie tu kusi :)) Uciekam stad i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńświetne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńMyślałam by pojechać, pooglądać ale w zasadzie nic mi teraz niepotrzebne :) A ile kosztował bilet wstępu na targi?
OdpowiedzUsuńJa zw wzgledu na bardzo ograniczony czas o wpadlam tylko na targi po pedzle i wyszlam, nie mialam czasu przygladac sie kazdemu stoisku. A teraz patrzac na twoja relacje bardzo tebo zlauje
OdpowiedzUsuńale szaleństwo! ja bym tam chyba zbankrutowała :)
OdpowiedzUsuńGratuluję udanych zakupów :) Na targi muszę wybrać się we wrześniu :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się bez pamięci w stoisku Aromatella!
OdpowiedzUsuńSatynowe Zoya wyglądają pięknie, już nie mogę doczekać się prezentacji :)
OdpowiedzUsuńŻe też ominęło mnie takie wydarzenie! Może to i lepiej...dla portfela :D
OdpowiedzUsuńCudne zakupy - Aromatella obłędnie wygląda, aż jeść się chce ;)
Lakiery w ciekawych kolorkach, koniecznie musisz je pokazać w akcji ;)
No i przyznaje - zakupy pokaźne :D
jejku, ale skarby zgarnęłaś! :-)
OdpowiedzUsuńraj na ziemi.... ;)
OdpowiedzUsuń