Czas najwyższy pokazać najbardziej eksploatowaną paletę w tym kwartale.
Póki jeszcze coś z niej zostało. A to wszystko dlatego, że to chyba najlepszy zestaw fioletów jakie mam w mojej kolekcji.
Paleta pochodzi z jesiennej kolekcji MAC Novel Romance i składa się z czterech idealnie dobranych odcieni:
The Wrong Man - satynowy, jasny róż z nutą beżu (z gatunku tych cielistych róży)
Serenade - z całej czwórki to po niego sięgam najczęściej, opalizujący na fioletowo-niebiesko róż o wykończeniu Veluxe Pearl
Brazenly - oberżyna z nutą kasztanowego brązu o wykończeniu Veluxe Pearl, ale zdecydowanie mniej połyskująca niż Serenade.
Stay Sultry - bardzo ciemny, satynowy fiolet wpadający wręcz w granat, na czarnej kredce lekko opalizujący na niebiesko
Cienie pięknie się blendują niezależnie od użytego pędzla. I u mnie wytrzymują cały dzień bez blaknięcia, po uprzednim potraktowaniu powieki Paint Potem czy bazą.
Średnio udane zdjęcie, ale udało mi się uchwycić opalizację Serenade (bez bazy) i tylko dlatego je pokazuję.
Moja ulubiona, dzienna wersja to rozjaśnienie łuku brwiowego i wewnętrznych kącików Wrong Man, pokrycie całej powieki Serenade i lekkie wycieniowanie zewnętrznych kącików Brazenly. Do tego linia dolnych i górnych rzęs podkreślona Stay Sultry.
zdjęcie z lampą |
Na zdjęciach dołożyłam jeszcze kreskę żelowym eyelinerem Lumene.
Co do reszty użytych kosmetyków - nie mam bladego pojęcia, ponieważ zdjęcia robiłam ponad miesiąc temu.
Jeśli w tym momencie musiałabym pozbyć się wszystkich fioletów i zdecydować tylko na jeden gotowy zestaw, postawiłabym właśnie na A Passionate Quest. Najpiękniej skomponowane fiolety, którymi można wyczarować delikatny makijaż dzienny, ale też i intensywny makijaż wieczorowy, 4 kolory a tyle możliwości.
Z tego co pamiętam paleta kosztowała 165 zł i jest to sporo taniej niż w przypadku samodzielnego skomponowania palety (240 zł).
Nie wiem jak wy, ale ja w tym miesiącu ślinię się na widok prasowanych pigmentów Mac Heirloom Mix Pressed Pigment.
Gotowa paletę fioletów już mam w takim razie potrzebuje jeszcze palety w zieleniach. co polecacie?
świetne kolorki ;-)
OdpowiedzUsuńJak ktoś lubi fiolety ;)
UsuńPieknie Ci w takim zestawieniu kolorystycznym, nie dziwię się wcale, że tak często z niej korzystasz, MAC ma świetne cienie :)
OdpowiedzUsuńJedne z lepszych, jakie znam :)
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Piękne kolorki ! :)
OdpowiedzUsuńjuż wiem co zafunduję sobie na Mikołajki! :D
OdpowiedzUsuńOj chyba nie, bo to kolekcja jesienna i raczej nie znajdziesz jej w salonach :(
UsuńPiękny zestaw. Moje ulubione kolory. Bardzo pasuje do Twojej tęczówki. Nic dziwnego, że jest tak intensywnie eksploatowany :)
OdpowiedzUsuńŁadnie podkreśla zieleń i dzięki temu moje oczy są bardziej zielone niż brązowe :)
Usuńpiękne te fiolety, ale chyba nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć, bo nie widziałam buzi ;)
UsuńNiestety to nie moje kolory, choc ten opalizujacy na niebiesko bardzo mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńNo nie dla każdego typu, to się zgadza :)
UsuńPodobają mi się takie kolorki, ale mam odpowiedniki, jednak szukam teraz cos pod lawendę :D
OdpowiedzUsuńMam! Taką idealna lawendą u mnie jest jest cień z paletki Kiko, niestety to była limitka sprzed roku :(
Usuńpiękna paleta, ja za bardzo nie umiem się malować i nie używam cieni.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może ci się spodoba :)
UsuńŁadne kolory ma ta paletka :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo udana kolekcja :)
UsuńŁadny, delikatny efekt - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWersja dzienna makijażu mi się podoba :) Paleta dla mnie trochę za ciemna, pewnie wybrałabym fiolet jako mały dodatek niż motyw przewodni :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Bo jednak utarło się, że fiolety, szczególnie te ciemniejsze to tylko w makijażu wieczorowym, no nie? :)
Usuń