Używam codziennie od prawie trzech tygodni, więc czas najwyższy napisać kilka słów o tych trzech cudach z kolekcji Magnetic Nude.
Już po obejrzeniu pierwszych swatchy kolekcji wiedziałam że na pewno zainwestuję w rozświetlacz, bo takiego z prawdziwego zdarzenia nie mam. No troszkę skłamałam, bo mam bardzo przyjemny Moon Beam z Benefitu, ale widzę że powoli się kończy no i do torebki jakoś nie lubię go wrzucać.
A jednak w połowie dnia trzeba "dosztukować" makijaż.
Długo nie mogłam się zdecydować: Superb czy Fairly Precious? Już nawet miałam kupić oba, ale pomyślałam, wypróbowałam oba i wygrał Fairly Precious. Superb jednak za szary dla mnie.
No i to był idealny wybór. Większość rozświetlaczy jakie mam jest dla mnie za jasna i za szara lub za różowa. A Fairly Precious ma brzoskwiniowo-złoto-beżowy kolor, dla jasnej skóry może za ciemny na rozświetlacz, ale dla nieco ciemniejszej - ideał.
No i to był idealny wybór. Większość rozświetlaczy jakie mam jest dla mnie za jasna i za szara lub za różowa. A Fairly Precious ma brzoskwiniowo-złoto-beżowy kolor, dla jasnej skóry może za ciemny na rozświetlacz, ale dla nieco ciemniejszej - ideał.
At Dusk - delikatny i dziewczęcy, daje na twarzy efekt krótkiego spaceru na lekkim mrozie. Wyjątkowo bezpieczny kolor i chyba nie da się z nim przesadzić, w każdym razie mi się nie udało.
Kolor trudny do jednoznacznego określenia: niby róż, ale zgaszony, niby beż a widać w nim fioletowe tony. Ja bym określiła go jako miks beżu, różu i przybrudzonego fioletu.
Kolejne rozterki przy cieniach: A Natural Flirt czy Silver Dawn? A może Sweet Heat? Mhhh, Sweat Heat już nie ma, wykupiony. Silver Dawn bardzo podobny do tego z poprzedniej kolekcji Extra Dimension (mam, ale nie chce mi się ruszać tyłka z fotela, żeby sprawdzić jego nazwę). Brązy nie porwały mnie, więc na osłodę wzięłam tylko Natural Flirt. Szampan z różową poświatą - jak dla mnie.
Używam go na wystającej części łuku brwiowego i w wewnętrznym kąciku oka, ale u kogoś z lepszym okiem niż moje możne fajnie wyglądać na całej powiece.
Od lewej: Fairly Precious, At Dusk i A Natural Flirt.
A tu odwrotnie, od prawej: Fairly Precious, At Dusk i A Natural Flirt.
Miałam kilka podejść do zdjęć, różne pory dnia, różne oświetlenia i mam wrażenie że nie udało mi się uchwycić tego efektu na twarzy. Zresztą sami oceńcie.
Plastik-fantastik, czyli Photoshop na maxa i potrójna warstwa różu oraz rozświetlacza i w końcu widać efekt.
Ten środkowy kolor jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńRóż At Dusk :)
UsuńWygląda bardzo naturalnie:) W przypadku rozświetlaczy lubię takie subtelne glow:)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńA już szczególnie nie lubię brokatowych rozświetlaczy :/
Ehh kiedy mnie będzie stać na MACa...
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno :)
UsuńPiękny efekt! :)
OdpowiedzUsuńŚmiem twierdzić że na żywo wygląda jeszcze lepiej :)
UsuńAle ładne zdjęcia! Szalejesz kochana!
OdpowiedzUsuńNajładniejsza czwórka z całego pakietu 52 sztuk :D
UsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwacji :)--> http://veneaa.blogspot.com/
Ten rozświetlacz jest cudny :)
OdpowiedzUsuńJa sobie kilka rzeczy z MAC upatrzyłam i widziałam, że nawet przez Douglas online można zamówić więc w poniedziałek chyba się zajmę zamówieniem ;)
PS czy nie, wyglądasz super :D
OdpowiedzUsuńjaki tam plastik fantastik :P wyglądasz cudnie! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te produkty z MACa. Powiedz mi jeszcze jak ten cień się trzyma, nie osypuje się?
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz. Dobrze widać sprawują sie produkty z MACa
OdpowiedzUsuńjesteś prawdziwą MAComaniaczką! wystarczy mi, że widziałam efekt na żywo :*
OdpowiedzUsuńAt Dusk prześliczny- zdecydowanie popieram Martę!- MaComaniaczka z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńRoz jest najfajniejszy.
OdpowiedzUsuńnie wiem czy juz pytalam, ale czy juz dalas znac ile masz lakierow
Jak piękne się prezentuję, zwłaszcza te złote :)
OdpowiedzUsuńkooocham MACowe rozświetlacze (;
OdpowiedzUsuń