Zbliża się wiosna a wraz z nią najgorszy dla moich włosów okres. Upychane pod czapką, przesuszone kaloryferami, wymrożone na zimnie i codziennie katowane suszarką wypadają, ciągle elektryzują się i nie wyglądają najlepiej. A do tego przetłuszczają się mocniej niż zwykle.
Czy włączenie peelingu do skóry głowy do podstawowej pielęgnacji poprawi ich wygląd i zmniejszy wypadanie?
Oczyszczający peeling trychologiczny PHARMACERIS H-STIMUPEEL to produkt przeznaczony do dogłębnego oczyszczania skóry głowy dla kobiet i mężczyzn z problemem wypadania włosów, przerzedzenia, łysienia oraz dla osób z problemem łupieżu i łojotokowym zapaleniem skóry głowy.
Należy stosować go regularnie, minimum raz w tygodniu (ja używam 2 razy). Wystarczy nałożyć kosmetyk na mokrą skórę głowy, masować kilka minut i spłukać wodą. A potem umyć włosy, jak zwykle. Dzięki odpowiednio wyprofilowanej, cienkiej i długiej nasadce nałożenie kosmetyku na całą głowę jest bardzo szybkie i łatwe.
Peeling trychologiczny PHARMACERIS H-STIMUPEEL skutecznie usuwa zanieczyszczenia i zrogowaciały naskórek, które tworzą na skórze głowy warstwę blokującą ujścia mieszków włosowych. Zawarty w składzie piroktonian olaminy ma antybakteryjne właściwości a także reguluje procesy rogowacenia
naskórka, zmniejsza niekorzystną mikroflorę w obrębie łusek i skutecznie
zwalcza objawy łupieżu oraz zapobiega jego nawrotom.
Kofeina, znana z właściwości wydłużających cykl
życia włosa, poprawia mikrocyrkulację skóry głowy oraz dotlenia komórki, wzmacniając korzeń włosa. W rezultacie wzmacnia włosy, zmniejsza ich
wypadanie, łysienie oraz stymuluje i przyspiesza ich naturalny wzrost.
Mocznik zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia skóry głowy.
Stosowanie peelingu zwiększa przyswajalność substancji aktywnych innych preparatów używanych w pielęgnacji skóry głowy, podnosząc ich skuteczność.
Mocznik zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia skóry głowy.
Stosowanie peelingu zwiększa przyswajalność substancji aktywnych innych preparatów używanych w pielęgnacji skóry głowy, podnosząc ich skuteczność.
Moja opinia: peelingi do skóry głowy polubiłam już jakiś czas temu. A dokładnie po wizycie u trychologa, który przekonał mnie do regularnego złuszczania skalpu. Bo co mi po najlepszych i najdroższych wcierkach i odżywkach, skoro ujścia mieszków włosowych są tak zapchane sebum, że nic do nich nie wniknie? I nawet codzienne mycie włosów nie jest w stanie ich odetkać. I tu do akcji powinien wkroczyć peeling. Najlepiej enzymatyczny.
Do tej pory używałam peelingów enzymatycznych (lepszych i gorszych). Miałam nawet ulubieńca. Jedynym minusem było dozowanie. Kto nie próbował, nawet nie wie, ile się trzeba namachać i ile razy trzeba sięgać do słoiczka, by "wypeelingować" całą głowę. Tak więc peeling PHARMACERIS H-STIMUPEEL polubiłam już po pierwszym użyciu, właśnie z powodu bajecznie prostej aplikacji. A potem było jeszcze lepiej.
Ładnie pachnie, ma gęstą konsystencję (nie spływa włosów!), dobrze spłukuje się.
Jeśli chodzi o zmniejszenie wypadania włosów, to nie jestem się w stanie póki co wypowiedzieć, ponieważ używam go dopiero od 2,5 tygodnia i dla mnie to zbyt krótko, by cokolwiek zauważyć. Ale już teraz widzę zmniejszenie przetłuszczania się włosów i ich większą puszystość. Na więcej efektów trzeba jeszcze poczekać.
Do tej pory używałam peelingów enzymatycznych (lepszych i gorszych). Miałam nawet ulubieńca. Jedynym minusem było dozowanie. Kto nie próbował, nawet nie wie, ile się trzeba namachać i ile razy trzeba sięgać do słoiczka, by "wypeelingować" całą głowę. Tak więc peeling PHARMACERIS H-STIMUPEEL polubiłam już po pierwszym użyciu, właśnie z powodu bajecznie prostej aplikacji. A potem było jeszcze lepiej.
Ładnie pachnie, ma gęstą konsystencję (nie spływa włosów!), dobrze spłukuje się.
Jeśli chodzi o zmniejszenie wypadania włosów, to nie jestem się w stanie póki co wypowiedzieć, ponieważ używam go dopiero od 2,5 tygodnia i dla mnie to zbyt krótko, by cokolwiek zauważyć. Ale już teraz widzę zmniejszenie przetłuszczania się włosów i ich większą puszystość. Na więcej efektów trzeba jeszcze poczekać.
- 90% z zanieczyszczeń
- 90% nie przetłuszcza włosów
- 83% zmniejsza swędzenie skóry głowy
- 70% zwiększa objętość włosów u nasady
- 87% zmniejsza tendencję do przetłuszczania się włosów
- 77% likwiduje uciążliwy i zalegający łupież i łuskę
Uwielbiam ten peeling, im dłużej do uzywam tym bardziej czuję, że to będzie hit!
OdpowiedzUsuńI ja mam takie wrażenie :)
UsuńFajny pomysł tym aplikatorem, no nie?
też go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńAnia a jak z wypadaniem włosów? Zmniejsza?
UsuńA tego Ci nie powiem bo używam go też za krótko, poza tym wg mnie to wstrzymanie wypadania włosów można by zauważyć używając całej serii, nie tylko jednego produktu. Peeling sam w sobie da się lubić, tej kremowej konsystencji się bałam bo do tej pory używałam tylko peelingu cukrowego z Matrixa a om jednak ma inną konsystencje, ale właśnie ta kremowa maź jest lepsza teraz przy moich zniszczeniach na głowie bo mam wrażenie ze działa nawilżająco.
UsuńChciałam kupić ostatnio następne opakowanie ale nie mieli w aptece ��
W mojej aptece jest tylko szampon, ale będę polować online na cały zestaw :)
UsuńCiekawy kosmetyk ! Warto wypróbować i sprawdzić różnicę ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie zaszkodzi co jakiś czas pozbyć się martwego naskórka ze skóry głowy :)
UsuńZaciekawił mnie taki peeling, może kiedyś spróbuję jak wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń