Jak się powiedziało A to trzeba pójść za ciosem i powiedzieć B. Dlatego dziś kolejna część wpisu o zimowej kolekcji Bell Carnival. Dla przypomnienia - wpis z lakierami z tej kolekcji znajdziecie tu - KLIK.
Gwiazdą kolekcji jest sypki puder rozświetlający Bell Vanilla sugar face&body shine powder o słodkim zapachu ciasteczek. Cena: 13,49 zł
Puder można stosować do twarzy, do rozświetlenia dekoltu i ramion, jest bardzo drobny i jedwabisty, dlatego lepiej nie pozbywać się naklejki zabezpieczającej sitko.
Sięgnij po sypki puder rozświetlający i oprósz nim wszystkie miejsca na swoje ciele, które chcesz wyeksponować.
Miękki, matowy puder do konturowania o idealnie chłodnym odcieniu to marzenie niejednej z nas. Tym z jaśniejszą karnacją na pewno przypadnie do gustu Bell Ginger Contour Powder. Puder ma przyjemną w użyciu, kremową konsystencję, która nawet makijażowego laika uchroni przed plamami. I do tego ten zimowy zapach imbirowych pierników. Cena: 15,50 zł
Niestety słońce nie dopisało, dlatego swatche nawet w połowie nie pokazują jak ładnie puder mieni się na skórze.
Bell błyszczyk do ust Vinyl Lips
Winylowa formuła nadaje ustom intensywny kolor i lustrzany blask, nie rozmazuje się i nie wypływa poza ich kontur. Odpowiednio dobrany aplikator zapewnia precyzyjną aplikację produktu. Dostępny w trzech chłodnych kolorach:
- jasnego brązu 01 Circus Peanuts,
- zgaszonego różu 02 Cotton Candy,
- czerwieni 03 Candy Apple.
Błyszczyki są bardzo trwałe, mimo kremowej konsystencji i mocno napigmentowane.
Cena: 9,99 zł
Matowa pomadka w płynie Bell ChristMatt Liquid Lips (01 Holly Fruit)
Świąteczna czerwień na ustach to jest to, co dopełni każdy zimowy makijaż. Niezależnie od tego, czy jest to elegancki mat, czy wysoki połysk.
Od lewej: Bell ChristMatt Liquid Lips matowa czerwień 01 Holly Fruit, Bell Vinyl Lips czerwień 03 Candy Apple, Bell Vinyl Lips zgaszony róż 02 Cotton Candy i Bell Vinyl Lips jasny brąz 01 Circus Peanuts
"Moim" kolorem okazała się błyszcząca czerwień Bell Vinyl Lips 03 Candy Apple, ładnie kontrastuje z jasna skórą i ciemno-czerwonymi włosami. Zdjęcie wykonał mój mały, zdolny fotograf - Anielka.
Błyszczące pomadki o lekko przejrzystym wykończeniu (czyli coś pomiędzy pomadką a balsamem) to coś, czego nie może zabraknąć w mojej kosmetyczce. Zwłaszcza w odcieniu chłodnego różo-fioletu. Pomadki Bell Shiny Lips zapewniają intensywne rozświetlenie oraz zapobiegają przesuszaniu się ust. Mają lekko tłuste wykończenie, które tak lubię w zimie.
Cena: 9,99 zł
W kolekcji Bell Shiny Lips znalazły się 3 kolory:
- ciepła czerwień ze złotymi drobinkami 01 Strawberry Slushie,
- chłodny róż ze złotymi drobinkami 02 Bubblegum Smoothie,
- złota brzoskwinia 03 Tutti Frutti Soda.
Brokatowy błyszczyk/ top coat do ust w kolorze różowego złota Bell Jingle Bling Lip Topper 01 Christmas Star kupił moje serce kolorem, który wbrew pozorom jest uniwersalny.
A do tego można nosić go na tysiąc sposobów: solo, na pomadkę ochronną, na matowa pomadkę, na pomadkę kremową, ba nawet na powiekach.
Cena: 9,99 zł
Od lewej: top coat Bell Jingle Bling Lip Topper 01 Christmas Star, Bell Shiny Lips 03 Tutti Frutti Soda, Bell Shiny Lips 02 Bubblegum Smoothie i Bell Shiny Lips 01 Strawberry Slushie.
Na zdjęciu na ustach mam pomadkę Bell Shiny Lips 01 Strawberry Slushie z topem Bell Jingle Bling Lip Topper 01 Christmas Star.
Foliowe cienie do powiek Bell Metal Frosting eyeshadow
Przedziwna struktura cieni, czegoś pomiędzy cieniem prasowanym a sypkim. Nie do końca wiem, jak je aplikować, bo palcem za bardzo ugniatam (co widać na dwóch kolorach). Do stosowania bezpośrednio na powiekę lub na wcześniej nałożone cienie, ale bardzo ostrożnie, bo sypią się wszędzie. Za to efekt jest świetny i trwały. Szczególnie, gdy zostaną wklepane w skórę lekko wilgotnym aplikatorem.
Dostępny w czterech wersjach kolorystycznych.
Cena: 9,99 zł
Od prawej: 001 Classic Popcorn, 002 Caramel Popcorn, 003 Peanut Butter Popcorn, 004 Cookie Popcorn.
Czarny tusz do rzęs Bell Ho Ho Ho! Mascara to według mnie najsłabszy produkt w kolekcji JINGLE BELL. Głównie z powodu gigantycznej szczoteczki, którą ciężko jest wymalować rzęsy bez wybrudzenia powieki dookoła. Masa początkowo była zbyt rzadka, ale po kilku tygodniach zrobiła się "w sam raz". Ale tylko w połączeniu ze szczoteczką z innego tuszu.
Cena: 11,99 zł
Bell ChristMatt Lip Contour - konturówka o intensywnym czerwonym kolorze, która świetnie uzupełnia płynną matową pomadką ChristMatt Liquid Lips 01 Holly Fruit. Ma bardzo cienki rysik, odpowiednio twardy, co ułatwia dokładne obrysowanie konturu ust. Można ją nosić także samodzielnie, ale ostrzegam, że przy tak niewielkich rozmiarach rysika jest to pracochłonne.
Cena: 12 zł
Kosmetyki użyte do makijażu, na poniższym zdjęciu matowa pomadka Bell ChristMatt Liquid Lips 01 Holly Fruit z top coatem Bell Jingle Bling Lip Topper 01 Christmas Star.
Muszę przyśpieszyć tempo testów i fotografowania nowości Bell, bo kolekcje zmieniają się tak często, że ledwo nadążam :)
Cała kolekcja jest bardzo ciekawa i chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńSeria ta ma wspaniałe opakowania, zachęcają do zakupu
OdpowiedzUsuńTe dobrze napigmentowane błyszczyki do ust wyglądają kusząco:)
OdpowiedzUsuńDesign opakowań to prawdziwa petarda :)
OdpowiedzUsuńNa lakier dałam się namówić i żałuję że wzięłam tylko jeden bo jest przegenialny. Przyglądałam się bronzerowi ale wydał się dużo za ciepły i zrezygnowałam. Jestem przyzwyczajona do raczej chłodnych bronzerów. Jak już się trafi jakiś delikatnie ciepły to używam, ale jednak mam traumę po czekoladce z lovely i tej czerwieni. Pigment błyszczyka: WOW! Świetnie wyglądają. Rzadko zwracam uwagę na błyszczyki i to błąd, bo tego nudziaka bez wahania bym wzięła. Z błyszczącymi pomadkami pasuje. Nie lubię ani takiego wykończenia, ani formy tradycyjnych pomadek. Ja bym tak uklepała te cienie. Sypkie mi się gorzej aplikuje. Co do tuszu to ja lubię duże szczoty. Nie mogę się przyzwyczaić do tych małych i cienkich ;)
OdpowiedzUsuń