Odkąd OPI zmieniło pędzelki w miniaturkach na szersze i bardziej sprężyste częściej sięgam po tą wersje lakierów. Nie tylko można sprawdzić, jak dany kolor prezentuje się w rzeczywistości, ale także można mieć swój ulubiony kolor zawsze pod ręką, np. w torebce. No bo kto przy zdrowych zmysłach taszczyłby codziennie pełnowymiarowe opakowanie lakieru? Ja na pewno nie. Ale miniaturka a nawet 2-3 to już coś innego.
Dlatego i tym razem swoją przygodę z OPI Brazil postanowiłam zacząć od zestawu miniatur --> KLIK.
Next Stop...The Bikini Zone zaciekawił mnie najbardziej. Złoto-fioletowo-różowy kameleon z błyszczącym wykończeniem to idealna opcja na letnie wieczory oraz dla tych, które wolą manicure na wysoki połysk.
Już jedna warstwa wystarczy, by paznokcie nabrały lekkiej opalizacji, jednak by nie było widocznych prześwitów a paznokcie miały zdecydowany kolor nie obejdzie się bez 3 warstw. I tyle właśnie mam na paznokciach.
Trwałość całkiem niezła, bo 2 dni bez odprysków i zmatowionej powierzchni. Nie muszę dodawać, że to jego najbardziej polubiłam z całej czwórki?
Drugi w kolejce był Kiss Me I'm Brazilian. Zaskoczył mnie dopiero w momencie porównania go z innymi teoretycznie bardzo podobnymi różami z mojej kolekcji. Byłam wręcz pewna, że mam w kolekcji co najmniej 3 identyczne.
Okazało się że nie tylko nie mam nic podobnego, ale też ten jest najlepiej kryjący z całej czwórki podobnych odcieni. Bo na paznokciach mam tylko 2 cienkie warstwy lakieru.
Wytrzymał 2 dni bez najmniejszego uszkodzenia i pewnie dotrwałby do 4 dni, ale 4 dni z tym samym lakierem to jak dla mnie za dużo :P
Jestem lekko rozczarowana AmazON...AmazOFF, bo na zdjęciach promocyjnych wyglądał na morski i nie tak go sobie wyobrażałam. A tu mamy typową kremową zieleń świerkową.
I dopiero zdjęcia w świetle sztucznym ujawniają drugą twarz lakieru - delikatny zielony schimmer.
Pigmentacja - rewelacja, jedna grubsza warstwa. Na środkowym i serdecznym dołożyłam jeszcze jedna warstwę celem sprawdzenia czy ma to jakiś wpływ na pogłębienie koloru. Nie ma. Za to zmywa się nieco gorzej niż paznokcie z jedną warstwą. Nie przebarwia paznokci!
Where Did Suzi's Man-go ma więcej wspólnego z dojrzałą dynią niż mango. Kolor, który najmniej przypadł mi do gustu, mimo pięknego i nietypowego odcienia. Tak nietypowego - zrobiłam nawet porównanie, żeby to udowodnić.
Na paznokciach znowu 2 warstwy lakieru. Zmywa się łatwo i bez brudzenia skóry i paznokci.
U koleżanki wytrzymał 3 dni.
U koleżanki wytrzymał 3 dni.
A teraz coś na co chyba czeka najwięcej osób, czyli wyniki Walentynkowego Rozdania.
Ponieważ bardzo mało osób udostępniło informacje o konkursie postanowiłam każdą osobę, która udostępniła informację przynajmniej w jednym miejscu obdarować dodatkowym punktem.
I tym samym nagrodę zdobywa:
Ponieważ bardzo mało osób udostępniło informacje o konkursie postanowiłam każdą osobę, która udostępniła informację przynajmniej w jednym miejscu obdarować dodatkowym punktem.
I tym samym nagrodę zdobywa:
Lakiery mają piękne kolorki, gratki dla wygranej:):)
OdpowiedzUsuńlakiery są naprawdę śliczne, gratki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne lakiery:)
OdpowiedzUsuńGratuluję ! ;) Róż mnie zachwycił ! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! ten róż jest boski! :)
OdpowiedzUsuńChoruję teraz na ten róż po Twoim poście :) A zwyciężczyni gratuluję!
OdpowiedzUsuńTak blisko:) Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej mi się podoba ten pomarańczowy:)
Różowy jest genialny!!
OdpowiedzUsuńMuszę zainwestować w miniaturki OPI.
OdpowiedzUsuńgratulacje!
OdpowiedzUsuńGratuluję. :)
OdpowiedzUsuńmnie wszystkie się podobają, choć ten pierwszy jest najbardziej oryginalny ;)
OdpowiedzUsuńczy ja wiem czy oryginalne? Każda firma ma ten odcień.
UsuńPiękne są te lakiery, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńDla czego nie pokazałaś ich przed targami ;< teraz żałuje że nie kupiłam tego zielonego QQ
OdpowiedzUsuńo LOL teraz zobaczyłam że wygrałam ;D
Usuń:D
Usuńśliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńGratuluję !
A ja bym wykombinowała coś z różowego i pomarańczowego na raz :)
OdpowiedzUsuńpiękne są wszystkie te kolory ;)
OdpowiedzUsuńTen duochrom jest piękny! I mówię to ja! Osoba, która za takimi kolorami nie przepada ;)
OdpowiedzUsuńPiękne są te OPI :)
OdpowiedzUsuńA wygranej gratuluję zwycięzcy :D
świetne kolorki lakierów ;)
OdpowiedzUsuńJa własnie dzisiaj z torebki wyciągnełam 6 lakierów, nie wiem jakim cudem : p a te lakiery są boskie! ten różowy i pomarańczowy mam podobne i tez z opi tylko jeden to strawberry margarita a drugi to troche ciemniejszy pomarańcz hot&spice <3 a ten pierwszy co pokazałaś JEST CUDOWNYYY!
OdpowiedzUsuńcudne kolorki, ten pierwszy mnie urzekł :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie ta zieleń jest naprawdę ładna, ale rozumiem rozczarowanie, kiedy przychodzi nie to, co się widziało na podglądzie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie świetnie wyglądają, ale mnie najbardziej podoba się róż:). Chociaż zieleń też jest niczego sobie.
OdpowiedzUsuńKolorki prześliczne, paznokcie też, najbardziej podoba mi się różowy. :)
OdpowiedzUsuńZapomniałabym sierota, gratuluję zwyciężczyni, śliczny lakier, zazdroszczę. ;)
Usuńta pierwsza sztuka najmniej mi się podoba, reszta świetna :)
OdpowiedzUsuńHej! Zapraszamy na naszego bloga: easyaccesstobeauty.blogspot.co.uk . Odbywa sie tam teraz konkurs :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNosisz ze sobą lakier w torebce? :D O tym jeszcze nie słyszałam ;) Mi się najbardziej podoba Next Stop...The Bikini Zone - jest super! A porównanie bazy mollona i opi jak najbardziej zrobię, mam nadzieję że w weekend będzie chwila :)
OdpowiedzUsuńpiękny róż i pomarańcz :)
OdpowiedzUsuńoczywiście gratuluje zwyciężczyni :)
Piękne kolorki <3 Najchętniej kupiłabym je wszystkie :)
OdpowiedzUsuńAleż cudowne kolory! :D Masz śliczne pazurki! :)
OdpowiedzUsuńNie no! Zdecydoawanei pierwszy najlepszy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki! Gratuluję zwyciężczyni!
OdpowiedzUsuńA widzę że i szablonik się zmienił...
Usuń