Fanki moich gigantycznych postów zakupowych będą w tym miesiącu rozczarowane. Kocisko nadal chore a weterynarz niestety sporo kosztuje. Dlatego czekałam prawie 3 miesiące, by móc wam co pokazać.
Wypatrzyłam na allegro całkiem niezłe płytki i to w przyzwoitej cenie.
Na pewno warto wypróbować, szczególnie gdy przerażają was zakupy zagraniczne.
Moim ulubionym (na razie) wzorkiem jest pajęczyna i serduszkowa koronka.
Przy okazji płytek uzupełniłam zapas metalowych ćwieków. Może niebawem pokażę zdjęcia z sesji, gdzie wykorzystałam te ćwieki.
Do tygrysiego motywu nadal nie jestem przekonana, za to holograficzne złoto tak bardzo mi się spodobało, że zużyłam już ponad połowę rolki.
Kolorowe holoski by Colour Alike, żółty a właściwie złoty mocno mnie rozczarował, dlatego nawet nie było mi żal, gdy zobaczyłam, że ma uszkodzona butelkę.
A tu zestaw lakierów Golden Rose z wymianki z Diunay. Wzięłam z myślą o stemplowaniu, ale jeszcze nie miałam kiedy ich wypróbować.
Tu także rzeczy z blogowej wyprzedaży u Diunay. Pierwszy raz mam do czynienia z rapidografem. Dla mnie bomba!
Modeleczki w czarne kropeczki....
I piękne Zoyki w letnich kolorach ze starych...
i nowych kolekcji. Od lewej: Brigitte, Stassi, Harper i Arlo.
Zakupy ze sklepu Galeria Kosmetyk: Ivanka, Neeka i Yara.
Essie także ze sklepu Galeria Kosmetyk.
Śliczności ze sklepu KB Schimmer - Lottie Dottie.
Tzw. gifty ze spotkania z marka Avene. O samym spotkaniu jeszcze napiszę.
Długo wyczekiwany puder rozświetlający Hourglass. Absolutnie wart swojej ceny. Dodam, że dopiero teraz wiem o co chodzi z tzw. efektem Photoshopa na twarzy, bo na mnie meteorki niestety nie działają.
Kosmetyki ze sklepu Sekret Piękna: olejek do ciała o pięknym, egzotycznym zapachu i serum 7 olejków. Obu rzeczy używam od czerwca i jestem zachwycona, świetny skład i dobra cena - to lubię!
Takie tam letnie zakupy w The Body Shop. Sorbet jest świetną alternatywą na lato dla tradycyjnego balsamu.
Upolowane na wyprzedaży w Bath&Body Works: 4 wkłady zapachowe w cenie dwóch (czyli za 4 zapłaciłam tylko 14 zł) i duża mgiełka w cenie 28 zł.
Z cyklu poszłam do Biedronki po mleko...
A do Rossmanna po zmywacz.
W końcu porządna kosmetyczka, poprzednia nie wytrzymała intensywnego używania. Ta jest na tyle fajna, że od razu zamówiłam x2. do tego 2 nowości firmy Avon, fioletowy tusz do rzęs Super Shock i dość przeciętne cienie w kremie.
Przy okazji pobytu na Dworcu Centralnym uzupełniłam zapas ulubionych pachnideł Yankee Candle.
I przy okazji powąchałam jesienne zapowiedzi :)
Czekolada ♥
Stary sprawdzony zestaw Pokrzepol: wcierka, szampon i odżywka. Polecam każdemu z problemami włosowymi. Zobaczymy czy sprawdzi się u mojej siostry i mamy.
Codzienne mycie włosów ma to do siebie, że szampony i odzywki zużywam błyskawicznie. Dlatego zawsze mam zachomikowane 2-3 zestawy szamponu z odżywką
Kolejne nowości w mojej szafce, póki co leżą schowane i czekają na swoją kolej.
O wcierce Seboravit czytałam na wizażu skrajne opinie, za to odżwkę Fitomed z henna i herbata chwalili wszyscy.
I kosmetyki, które wylosowałam podczas charytatywnego spotkania zorganizowanego przez Olę.
O samym spotkaniu też jeszcze napiszę.
Ulubiona maska do włosów Anieli.
Zestaw Smart Girls, cienie przechwyciła córcia :(
I pięknie pachnące naturalne mydełko.
Coś do cycków by Joanna Krupa, czyli Brest Mask Push Up firmy Esotiq.
Kolorowe i pięknie pachnące kule do kąpieli z BombCosmetics.
I Rewelacyjny Facial Scrub (już używam) firmy Palmers.
A na sam koniec pudełko Be Glossy.
Czy jest coś, co szczególnie wpadło wam w oko?
Korzystając z okazji dodam, że powoli przygotowuję dla was konkurs :)
Dużo zdrowia dla Twojego kotka!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie Twoje zakupy i tak są wielkie. Ja ostatnio też nieźle poszalałam, bo miałam okazję pobrykać w DM. A poza tym miałam okazję powąchać wiele perfum. I niestety znowu coś kupić... a właściwie to jakie tam "niestety"? ;-)
Zoya <3 Wszystkie piękne!
OdpowiedzUsuńSporo tego ;)
OdpowiedzUsuńranyyy tego jest cała masa :D mam identyczny przepiśnik :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że kilka losów nam się powtórzyło, ale te kule od Bomb Cosmetics są urocze :D Już nawet nie wyobrażam sobie jak działają, bo się rozpłynę :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za kotaska :) A kolory zojek <3
OdpowiedzUsuńMam tę odżywkę do włosów rosyjską i ją kocham <3
OdpowiedzUsuńPiękne lakiery :)
OdpowiedzUsuńo jaaa, przetrwałam do kocna :P głowa mnie rozbolala od tych piękności :))
OdpowiedzUsuńWszystko przepiękne, same cudownosci ;)
Mam również taki przepiśnik z biedronki jak dla mnie jest ekstra. W końcu nie trzeba jakiś zeszytów tylko ma się porządny jeden :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iga z beautyperson.blog.pl
Normalnie przewijałam przewijałam i końca nie było !! :o The Body Shop ♥
OdpowiedzUsuńZoyki wpadły w oko, ale to mało ważne bo.... przykro mi, że Twój Ikar nadal jest chory.... Doskonale wiem ile kosztuje weterynarz :( i najgorsza jest ta niepewność. Obyś szybko przegoniła smutki :*
OdpowiedzUsuńMam ten sam przepiśnik :)
OdpowiedzUsuńSuper nowości i sporo tego :)) Kilka rzeczy z chęcią bym Ci podkradła ;)
OdpowiedzUsuńtaki przepiśnik muszę i ja sobie kupić.
OdpowiedzUsuńco mi wpadło w oko? WSZYSTKO!
OdpowiedzUsuńCudne nowości a oczko wpadły mnie Zoyki i kosteczki Essie, przepiśnik i płytki ;)
OdpowiedzUsuńBatise mam i ja :P
OdpowiedzUsuńA co do Świata zapachów , też uwielbiam wpadać , właśnie na dworzec zachodni . Sprzedawca jest niezwykle miły i sympatyczny . Od razu widac , że YC to jego pasja ... :) Ja się dzisiaj skusiłam na dwa woski :P Ah to uzależnienie :)
Kocio niech zdrowieje, a i tak twoje zakupy są ogromneeee!!! Musze znalezc gdzieś ten pokrzepol i wypróbować !
OdpowiedzUsuńile wpaniałosci, tez mam przepisnik :) zoya mi sie podoba i modelki :)
OdpowiedzUsuńzdrowka dla kotka
Niekończąca się opowieść:):) Niezłe te zakupy chętnie bym większość zgarnęła:)
OdpowiedzUsuńTe płytki maja super wzorki, bardzo mi się podobają. :) Mam nadzieję, że z kotem niedługo będzie lepiej...
OdpowiedzUsuńZapomniałam o przepiśniku - też mam biedronkowy, tylko z tej serii "lubię jeść" i jest wspaniały! <3
Usuńniezłe zakupy :) ciekawa jestem całej zawartości pudełeczka !
OdpowiedzUsuńOMG! Ile wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńJa przez ten okres także trochę poszalałam, ale nie robiłam temu zdjęć bo aż wstyd się przyznać do takiego szaleństwa :)
A lakiery wszystkie wspaniałe!!!!!!!